Krzyże
Sprawcy kradzieży ponad 80 krzyży i wizerunków Chrystusa z trzeszczańskiego cmentarza ustaleni i wkrótce staną przed obliczem sądu.
br />Prawie po miesiącu hrubieszowscy policjanci zatrzymali jednego ze sprawców, który ograbił grobowce z krzyży. Jest nim 35 letni Dariusz M. mieszkaniec Nieledwi (rencista). To on kupił figurkę Chrystusa na grób swojej babci i tak zrodził się pomysł łatwego zarobku. Z inicjatywą podczas wspólnego spożywania alkoholu wyszedł 39-letni Jarosław L. z Obrowca.
Wyposażeni w wózek i śrubokręt nocą poszli na cmentarz w Trzeszczanach. Dariusz oświecał groby latarką, a Jarosław odrywał krzyże i składał w alejkach. Uszkodzone figurki odrzucał, wybierał tylko najładniejsze. Selekcja trwała od 2 do 3 godzin. W tym czasie ponad 80 grobów ograbili z krzyży i figurek z wizerunkiem Chrystusa. Ich łączna wartość to około 3500 zł.
Złodzieje przyznali się do kradzieży, lecz nie powiedzieli, co zrobili z krzyżami. Dariusz M. chce poddać się karze i naprawić szkodę. 29 maja hrubieszowski Sąd zastosował wobec niego dozór policji. Jarosław L. znany jest policji, a na swoim koncie ma inne kradzieże oraz niezapłacone grzywny, za które trafi do więzienia.
Nieuczciwa księgowa
28 maja 2007 r. zatrzymana została nieuczciwa księgowa, która okradła w ciągu roku firmę, w której pracowała na ponad 420 tyś zł.
46 letnia Jolanta A. od 12 lat pracowała, jako główna księgowa w firmie, którą okradała z pieniędzy. W okresie od 18 kwietnia 2006 r. do 24 kwietnia 2007 r. z firmowego konta bankowego na konto swoje i członków rodziny przelała ponad 420 tyś zł. Na przekazach pocztowych podrabiała podpisy swojego dyrektora.
W ciągu ostatnich dni na poczet grożącej kary zatrzymaliśmy trzy samochody osobowe (marki Opel Vectra, BMW, Renault Thalia) o łącznej wartości około 90 tyś zł. Roczne Renault Thalia policjanci odnaleźli w stodole, samochód był przykryty szmatami. Przeszukiwane były też pomieszczenia mieszkalne. Nadal prowadzone są czynności zmierzające do zabezpieczenie wszelkiego majątku księgowej.
Zatrzymany został również 48 letni mąż księgowej oraz 23 letni zięć, którzy brali udział w przestępstwie i czerpali z tego korzyści majątkowe. Jolancie A. grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Została aresztowana na trzy miesiące.
Zarzuty zostały również postawione członkom rodziny nieuczciwej księgowej.
Lekarz łapówkarz
20 zł łapówki i 3 kg mięsa wieprzowego w zamian za udzielenie pomocy medycznej przyjął lekarz rodzinny z gm. Dołhobyczów. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
Operacyjne ustalenia hrubieszowskich policjantów doprowadziły do 40 letniego Artura G., lekarza rodzinnego z gm. Dołhobyczów, który bez skrupułów w zamiana za udzielenie pomocy medycznej brał pieniądze a nawet mięso wieprzowe.
Lekarz denerwował się, gdy pacjenci korzystali z pomocy innych lekarzy w ośrodku zdrowia, dlatego już na początku wizyty „dziękowali mu” za okazaną pomoc. Wiedzieli, że wtedy będą lepiej potraktowani.
10 kwietnia tego roku wczesnym rankiem do ośrodka zdrowia z silnymi bólami brzucha trafiła 65 letnia kobieta. Towarzyszył jej mąż i to on dał lekarzowi 20 zł za to, że przyjął jego żonę przed otwarciem ośrodka.
Do tego samego lekarza we wrześniu 2001 r. o pomoc zwróciła się matka 21 letniego mężczyzny, który skręcił rękę. Przychodząc do gabinetu zabrała ze sobą 3 kg mięsa wieprzowego, bo Artur G. nie był lekarzem rodzinnym jej syna.
29 maja Artr G. usłyszał zarzuty brania łapówek za udzielanie pomocy medycznej. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że nigdy nie przyjął od pacjentów pieniędzy za leczenie i nigdy niczego od nich nie żądał. Przyznał, że pacjenci pozostawiają w jego gabinecie lub w domu owoce, warzywa czy słodycze. Twierdził, że zawsze starał się oddawać im te rzeczy.
Akt oskarżenia przeciwko Arturowi G.w tym tygodniu trafi do prokuratury. Lekarzowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Odpowiedzialności karnej podlegają również osoby, które wręczają łapówki. Jeżeli jednak powiadomią o tym organy ścigania, zanim te same uzyskają takie informacje, to unikną odpowiedzialności karnej.
Informacje przekazała
rzecznik KPP w Hrubieszowie
sierż. Justyna Popek