Kierujący oplem, pijany 31-latek, wjechał w ogrodzenie posesji, a siła uderzenia była tak duża, że rozpędzony samochód uszkodził około 30 metrów płotu, a potem dachował.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 22 w miejscowości Burzec, w powiecie łukowskim.
Wezwani na miejsce policjanci dowiedzieli się, że Opel Insignia, po uderzeniu w ogrodzenie posesji wywrócił się na dach. Przed ich przybyciem strażacy z miejscowej OSP wydostali z wnętrza 34-letniego mieszkańca gminy Wojcieszków. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że kierujący oplem 31-letni brat rannego, prawdopodobnie na skutek nadmiernej prędkości wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie posesji. Siła uderzenia była tak duża, że uszkodzeniu uległo około 30 metrów płotu. Badanie wykazało, że kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi.
31-latkowi grozi co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna i nawet kilka lat pozbawienia wolności. Będzie jeszcze musiał zapłacić co najmniej po 5 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz prawdopodobnie pokryć koszty naprawy ogrodzenia.
(info i fot. KPP Łuków)
Zobacz też:
SP ZOZ w Hrubieszowie zaprasza na szczepienia przeciw grypie
SP ZOZ w Hrubieszowie zaprasza na szczepienia przeciw grypie