Ojcowie nadal rzadko biorą na siebie opiekę nad nowonarodzonym dzieckiem, gdy może z nim zostać mama. Za to wielu mężczyzn korzysta z urlopu przeznaczonego specjalnie dla nich, czyli urlopu ojcowskiego.
Po narodzinach dziecka rodzice mogą skorzystać z kilku urlopów: macierzyńskiego, rodzicielskiego i ojcowskiego. Osoba ubezpieczona w ZUS dostaje podczas nich zasiłek macierzyński. Warto pamiętać, że z każdego z tych urlopów może skorzystać tata dziecka.
Urlop ojcowski – tylko dla taty
Urlop ojcowski jest wyłącznie dla mężczyzn. Nie można go oddać mamie dziecka. Trwa dwa tygodnie, które można wykorzystać jednorazowo albo podzielić na dwie równe części. Ważne, żeby zdążyć z urlopem do ukończenia przez dziecko 24 miesięcy życia. Później przepada.
Liczba mężczyzn, którzy dostają zasiłek za czas urlopu ojcowskiego, cały czas rośnie. W samym Oddziale ZUS w Biłgoraju w 2016 roku było to 1,6 tys. panów, w kolejnym roku – 2 tys., a w 2018 roku – 2147 mężczyzn.
Urlop macierzyński – czasami dla taty
20-tygodniowy urlop macierzyński należy się przede wszystkim ubezpieczonej mamie dziecka. Ale w wyjątkowych okolicznościach może go przejąć tata. Po pierwszych 14 tygodniach urlopu mama ma prawo wrócić do pracy, jeśli pozostałą część macierzyńskiego przejmie ubezpieczony ojciec. Mężczyzna może opiekować się dzieckiem na macierzyńskim również w innych sytuacjach: gdy mama dziecka trafi do szpitala albo jest niepełnosprawna w stopniu znacznym. Może przejąć macierzyński również wtedy, gdy mama porzuci dziecko lub umrze.
Z danych Oddziału ZUS w Biłgoraju wynika, że w całym ubiegłym roku na każde 100 osób korzystających z urlopu macierzyńskiego przypadało 3 mężczyzn (143 panów, 4628 pań).
Urlop rodzicielski – rodzice decydują
Urlop rodzicielski jest w takim samym stopniu dla mamy, jak i dla taty. Trwa 32 tygodnie, gdy urodzi się jedno dziecko. Urlop można dzielić na wiele sposobów. Rodzice mogą z niego korzystać równocześnie – wtedy oboje są z dzieckiem przez 16 tygodni. Albo mogą być na urlopie na zmianę, wtedy 32 tygodnie dzielą na maksymalnie cztery części.
Mimo że rodzicielski jest tak elastyczny, to nadal idą na niego głównie kobiety. W regionie na 100 osób korzystających z urlopu zaledwie jeden to mężczyzna (w 2018 roku: 39 panów, 4895 pań).
(info: ZUS)