Do policyjnego aresztu trafił 33-letni mieszkaniec Tomaszowa, którzy tej samej nocy włamał się do domu jednorodzinnego w tym mieście. Mężczyzna wykorzystując sen właścicielki, skradł sprzęt alkohol oraz biżuterię o łącznej wartości ponad 3 tys. złotych. Policjanci odzyskali cześć łupów.
Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach rannych. Jak ustalili tomaszowscy policjanci, sprawca wykorzystując sen właścicielki domu, wszedł do środka przez wypchnięcie drzwi balkonowych. Jego łupem padło 10 butelek alkoholu różnego gatunku, papierosy, latarka, biżuteria, telefon komórkowy oraz dwie torby podróżne, w które spakował skradzione przedmioty.
Poszkodowana oszacowała straty na ponad 3 tys. złotych. Pracujący nad sprawą tomaszowscy policjanci już kilka godzin po włamaniu zatrzymali włamywacza, którzy trafił do policyjnego aresztu.
Jak się okazało, mężczyzna zaraz po kradzieży udał się do kolegi mieszkającego na tym samym osiedlu, gdzie konsumowali skradziony alkohol. 33 latek część skradzionych rzeczy zostawił koledze, a resztę zabrał ze sobą.
Podczas przeszukań wszystkie łupy zostały odzyskane. Włamywaczowi wczoraj został przedstawiony zarzut za kradzież z włamaniem, a jego koledze za pomoc w ukryciu rzeczy pochodzących z kradzieży .
33-latek był wcześniej karany za podobne przestępstwa, za co „odsiedział” już kilka lat, dlatego też będzie karany w ramach recydywy. Policjanci wnioskowali tymczasowy areszt dla 33 latka.
źródło i fot. KPP Tomaszów Lub. (J.R.)