Dzięki czujności 30-letniej mieszkanki Łęcznej oraz jej dzieci udało się uratować małe szczenięta zakopane żywcem w ziemi. Kobieta spacerując ulicą Topolową w Milejowie usłyszała pisk szczeniaka. Okazało się, że ktoś w ziemi zakopał 5 małych psów. Niestety jednego z nich nie udało się uratować. Sprawcy tego przestępstwa grozi kara do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w Milejowie przy ulicy Topolowej. 30-letnia kobieta spacerując ze swoimi dziećmi usłyszała niepokojący pisk. Jak się okazało w miejscu skąd dochodził znajdowała się świeżo zasypana ziemia, z której wykopywał się mały piszczący szczeniak. Dzieci kobiety szybko rozkopały ziemię, gdzie odnalazły kolejne 4 małe szczenięta. Psy były zmęczone i wychłodzone. Niestety jednego z nich nie udało się uratować.
Na miejsce bardzo szybko przybył patrol policji oraz lekarz weterynarii, który zaopiekował się małymi psami. Mundurowi zabezpieczyli odnalezione na miejscu ślady oraz wykonali oględziny miejsca odnalezienia szczeniąt.
Policjanci z Łęcznej prowadzić będą w tej sprawie dochodzenie. Ustalają kto jest sprawcą tego przestępstwa. Za uśmiercanie oraz znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat więzienia.
źródło i fot: KWP Lublin (KG)