Kontrabanda papierosowa o wartości ponad 40 tys. zł miała wjechać do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku. Plany przemytnika pokrzyżowali celnicy z komórki zwalczania przestępczości.
Kiedy w środowo-czwartkową (26/27.11.) noc na jeden z zielonych pasów odpraw przejścia drogowego w Dorohusku wjechał bus na ukraińskich numerach rejestracyjnych nic nie wskazywało na to, że pojazd stanowi narzędzie do przemytu.
Mundurowi z komórki zwalczania przestępczości postanowili jednak dokładnie sprawdzić, czy 47-letni kierowca pojazdu faktycznie nie posiada towarów, które należało zgłosić do odprawy. Jak się okazało, dach samochodu naszpikowany był papierosami bez polskich znaków akcyzy. Blisko 3,5 tys. paczek papierosów marki Viceroy, o wartości ponad 40 tys. zł, ukrytych było w specjalnie przerobionej konstrukcji pojazdu.
Przyłapany na przemycie 47-latek wyjaśnił, że papierosy kupił w Odessie i po żmudnym pakowaniu towaru w dach samochodu zamierzał dowieźć kontrabandę do Chełma. Tam papierosy miały być sprzedane przypadkowym osobom.
Celnicy zatrzymali papierosy i przystosowany do przemytu pojazd. Wartość samochodu mundurowi oszacowali na 16,5 tys. zł.
Sprawę prowadzi Urząd Celny w Lublinie.
źródło i fot. Izba Celna w Białej Podlaskiej