W Lubinie wszystko zacznie się od początku! W Zamościu remis, więc wszystko rozstrzygnie się już we wtorek 28 maja w Lubinie. Kto wygra, to zagra w Superlidzie!
KPR Padwa Zamość – MKS Zagłębie Lubin 29:29 (13:12)
Padwa: Gawryś, Kozłowski – Czerwonka (7), Szymański (6), Małecki (4), Obydź (3), Bączek (2), Konkel (2), Morawski (2), Szeląg (2), Fugiel (1), Skiba (1), Adamczuk, Kłoda, Olichwiruk, Puszkarski. Widzów ponad 800.
Po rozpoczęciu meczu inicjatywę przejęli goście i po pięciu minutach prowadzili aż 4:0. Ta sytuacja obudziła zamojski zespół i po bramkach Szeląga, Konkela, Małeckiego (dwie) i Czerwonki oraz znakomitej grze w obronie w 12 minucie zamościanie wyszli na prowadzenie (5:4) a w 24 prowadzili nawet czteroma bramkami (11:7). Z kolei nastąpiła mobilizacja gości i na minutę do przerwy tablica pokazała ich prowadzenie (11:12). Jednak bramki Bączka i Obydzia pozwoliły Padwie na przerwę udać się do szatni z jednobramkową przewagą.
Czytaj: Kolejne złote medale „Najtwardszego Strażaka” [ZDJĘCIA]
Po przerwie nadal trwała walka bramka za bramkę ze wskazaniem na Padwę, lecz Zagłębie zwiększyło aktywność i w 56 minucie objęło prowadzenie (26:28). Wzięty czas i podpowiedzi trenera Zbigniewa Markuszewskiego uszczelniły obronę oraz poprawiły skuteczność w ataku Padwy i po dwóch bramkach Szymańskiego zmniejszyła się przewaga przyjezdnych do jednej bramki. Ostatnia akcja Padwy zakończyła się bramką Małeckiego, która przyniosła remis i nadzieję na korzystny wynik w meczu rewanżowym.
Mecz rewanżowy odbędzie się w Lubiniu we wtorek, 28 maja godz.18.00. Kto wygra to następny sezon będzie rywalizował w najwyższej w Polsce lidze w tej dyscyplinie sportowej…
– Postawiliśmy drużynie z super ligi twarde warunki, choć w mecz weszliśmy nie najlepiej, to z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej. Bardzo dobrze funkcjonowała obrona wspomagana świetnymi interwencjami Mateusza Gawrysia. Jednak doświadczenie Zagłębia wyniesione z wieloletniej gry w super lidze było nie bez znaczenia w tym meczu. Padwa niesiona super dopingiem wypełnionej po brzegi hali OSiR walczyła do ostatniej sekundy meczu. Ten mecz pokazał, że mogliśmy to wygrać i z takim nastawieniem jedziemy do Lubina – twierdzi II trener Padwy Wiesław Puzia.
– Po tym pełnym emocji meczu i wyniku jesteśmy pełni nadziei, że eliminując własne błędy w stanie wygrać. Wiemy, że u rywala będzie grało się dużo trudniej, bo i nie poniesie nas nasza publiczność, która zrobiła prawdziwy kocioł czarownic. Jedno jest pewne damy z siebie wszystko – mówi Łukasz Szymański.
Zobacz: Hrubieszów: Jedynka i Dwójka z awansami! [ZDJĘCIA]
– Chłopaki zagrali świetny mecz i pokazali, że stać ich na walkę, jak równy z równym z zespołem super ligowym. To było piękne widowisko, mnóstwo kibiców, świetna atmosfera na strefie kibica, prawdziwe święto piłki ręcznej w Zamościu. We wtorek jedziemy pełni optymizmu walczymy o wygraną i awans do Orlen Superligi. Mamy nadzieję, że uda się zrobić coś wielkiego dla Zamościa i dla regionu – przekazał nam działacz Padwy Szymon Fugiel.
Bardzo dobra gra bramkarzy w dwóch zespołach, widać było doświadczenie i umiejętności techniczne po stronie Zagłębia u nas wola walki i determinacja. Zespół nasz zagrał bardzo dobrze w obronie i przy trochę większej skuteczności mogliśmy pokusić się o zwycięstwo 3-4 bramkami. Zaznaczyć trzeba że przeciwnik miał taką samą sytuację na wygraną – skomentował Sławomir Tór, działacz Padwy.
– Bardzo ciężki mecz, kilka niewymuszonych błędów, nieskuteczność, musimy wyciągnąc jak najszybciej wnioski bo we wtorek gramy rewanż. Remis pozostawia nas w walce o awans, zrobimy wszystko żeby tak sie stało – zapowiada Mateusz Czerwonka.
Zobacz też:
Piłkarskie ligi 18-19 maja i zmagania młodzieży
Opracował – mak, fot. str. Padwy