W czwartek (10.04.) w Tel Awiwie (Izrael) brązowy medal Mistrzostw Europy Kobiet w podnoszeniu ciężarów w kategorii 75 kg wywalczyła po pasjonującej, ale i nerwowej walce z Mołdawianką Ewa Mizdal z Unii Hrubieszów uzyskując w dwuboju 230 kg (101 + 129), w rwaniu była czwarta, a w podrzucie trzecia, dodatkowo zdobywając brązowy tzw. „mały medal”. Jest to pierwszy medal Mistrzostw Europy seniorów w historii hrubieszowskiej Unii.
Czwartek (10.04.) w Tel Awiwie (Izrael)
Wyniki Mistrzostw Europy w kat. 75 kg:
1. Lidia Valentin (Hiszpania) 268 (121+147)
2. Oksana Karpunienko (Rosja) 264 (121+143)
3. Ewa Mizdal (Polska) 230 (101+129)
4. Natalia Priscepa (Mołdawia) 229 (102+127)
5. Nina Schroth (Niemcy) 218 (100+118)
6. Yvonne Kranz (Niemcy) 210 (90+120)
7. Meri Ilmarinen (Finlandia) 210 (98+112)
Jedno pytanie:
– Proszę opowiedzieć o swoich nerwach podczas rywalizacji i występie Ewy Mizdal na ME – 2014?
Leszek Tarnawski – trener klubowy Ewy Mizdal
– Starty Ewy są zawsze emocjonujące. Rwanie wprowadziło niewielki niepokój, ale w podrzucie Ewa pokazała determinację i niewiele brakowało, aby poprawiła własny rekord Polski. Wielkie gratulacje dla Ewy za osiągnięcie wyznaczonego celu.
Elwira Pawłowska – sędzia podnoszenia ciężarów
– Wielkie gratulacje dla Ewy, trenerów i całego sztabu, który również przyczynił się do takiego sukcesu. Przyznam się szczerze, że liczyłam na bardzo udany występ Ewy i się nie zawiodłam. Jest to świetny wynik, jak widać stać zawodniczkę z Hrubieszowa na zdobywanie medali na ważnych zawodach. Życzę Ewie dalszych sukcesów na arenie światowej, a dla nas kibiców, oby takich nerwów było jak najwięcej
Antoni Czerniak – trener MKS „Unia” w Hrubieszowie
– Nie było nerwów, byłem pewien zdobycia przez Ewę medalu, nie było innych możliwości. Chociaż trenerzy robili wszystko, żeby Ewcia nie zdobyła tego medalu! Po pierwsze w rwaniu ja bym poszedł 103 kg, a nie 104. W podrzucie, to cała seria błędów. Nie potrzebnie 127kg – tak wysoko! Wystarczyło zacząć niżej 121kg, może 125kg i iść kilogram więcej od Mołdawianki, taktyka fatalna trenerów! Ale Ewa pokazała klasę i charyzmę. Gratuluję bardzo Ewci w końcu jest medal. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się!
Andrzej Gaweł – trener KS „Agros” Zamość, były zawodnik Unii Hrubieszów
– Nerwów nie było – ja wiedziałem, że Ewa zdobędzie medal. Wielkie Gratulacje dla zawodniczki i szkoleniowców.
Kamil Bełz – medalista Mistrzostw Polski w rzutach.
– Niewątpliwie start Ewy uważam za udany. Jest to ogromne osiągnięcie trenera i zawodniczki. Występ Ewy wprawił mnie w refleksje. Ciężka praca, wyrzeczenia i siła walki, jakie pokazała reprezentantka klubu Unia Hrubieszów zbliżają do sukcesu, motywują i dają niezłego kopa do działania. Życzę Ewie jeszcze większej determinacji i wytrwałości w zamierzonych celach i stawiania poprzeczki coraz wyżej.
A ja? – mak
– A ja denerwowałem się już przed występem Ewy, ponieważ inaczej startuje się, jak się walczy o wysokie miejsca, a inaczej o medal, co wynikało z listy startowej. Uważam, że Ewa była przygotowana na poprawianie swoich „życiówek”, które są jednocześnie rekordami Polski, ale ta szansa na medal lekko deprymowała ją i jak w spalonym rwaniu sztangę „nie dociągnęła”, to pomyślałem powinna podejść do wyższego ciężaru bo teraz pójdzie na całość i sztanga przeleci, no i niestety tak się stało. Więc denerwowałem się jeszcze bardziej.
W pierwszym podejściu w podrzucie, pomimo, że zaczęła wysoko doskonale zniosła obciążenie sztangi i głowy, w drugim też, chociaż jakby dla mnie ciężko wstawała. No cóż, kiedy Ewa podchodziła do trzeciego podejścia w podrzucie, było już wiadomo, że upragniony medal z takiej rangi zawodów jest, to też rozprasza, brakuje koncentracji i tutaj jest wielka rola sztabu szkoleniowego, bo… bo zawsze pozostaje w pamięci, że pomimo osiągniętego celu, jeszcze wynik został poprawiony. Szkoda, bo sztanga była w górze, ale spadła za… za plecy.
Cel najważniejszy – medal został zdobyty (przestałem się denerwować), na imprezie trzeciej, co do rangi sportowej, czyli po Igrzyskach Olimpijskich i Mistrzostwach Świata. Więc Wielki Sukces i Wielkie Gratulacje!!!
Liczę, a nawet jestem pewien, że Ewa nadal będzie trenować solidnie z podejściem profesjonalnym i w jesiennych Mistrzostwach Świata zaprezentuje nam nowe rekordy Polski i co najważniejsze, te MŚw. już są walką o ilość miejsc dla reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie – 2016, a Ewa powinna tam być!!! Czyli…
Osiągnięcia Ewy Mizdal na Mistrzostwach Europy Seniorek:
Wszystkie osiągnięcia w kategorii wagowej 69 kg, ale medal brązowy w kat. 75kg!
Miejsce |
Wyniki |
Data i miejsce
|
5. |
214 kg (97+117) |
2009, Bukareszt (Rumunia) |
7. |
220 kg (97+123) |
2010, Mińsk (Białoruś) |
5. |
222 kg (99+123) |
2011, Kazań (Rosja) |
4. |
232 kg (102+130) |
2012, Antalya (Turcja) |
Brąz |
230 kg (101+129) |
2014, Tel Avive (Izrael |
Młodzieżowe Mistrzostwa Europy – do 23 lat
Miejsce |
Wyniki |
Data i miejsce
|
Złoto |
214 kg (98+116) |
2009, Władysławowo |
4. |
208 kg (92+116) |
2010, Limassol (Cypr) |
Mistrzostwa Europy Juniorów – do 20 lat
Miejsca |
Wyniki |
Data i miejsce
|
Brąz |
186 kg (80+106) |
2006, Palermo (Włochy) |
4. |
194 kg (89+105) |
2007, Santa Cruz de Tenerife (Wyspy Kanaryjskie) |
Ze strony PZPC
EWA MIZDAL
Data urodzenia: 18 lipca 1987 r.
Stan cywilny (imię męża, dzieci): Panna.
Pierwszy klub i trener, rok rozpoczęcia treningów: MKS Unia Hrubieszów, Antoni Czerniak, 2003.
Obecny klub, trener klubowy i indywidualny: MKS Unia Hrubieszów, Leszek Tarnawski.
Rekordy życiowe: rwanie – 106 kg, podrzut – 131 kg, dwubój – 236 kg.
Największe sukcesy: 3. miejsce ME seniorek (2014), 7. miejsce IO, 8. miejsce MŚ seniorek(2013), 4. miejsce ME, 6 złotych medali MP, 1 medal srebrny, 1 medal brązowy, 11 rekordów Polski seniorek.
Miejsce zamieszkania: Hrubieszów-Moniatycze.
Wykształcenie – ukończone szkoły bądź studia: Technikum – specjalność: kucharz, Studium Informatyczne.
Cele sportowe: Medal igrzysk olimpijskich.
Zainteresowania, hobby: Podnoszenie ciężarów, komputery.
Po zakończeniu kariery chciałabym: Zająć się „trenerką”.
Wzór do naśladowania: Jan Paweł II.
Najczęściej słucham muzyki: Power metal, metal symfoniczny.
Ulubiony film, książka, aktor: Hugh Grant, książki Stephena Kinga.
Miejsce, które chciałabym odwiedzić: Egipt.
Moja dewiza życiowa: Nigdy nie rezygnuj ze swoich marzeń.
Co cenię w ludziach: Szczerość.
Ulubiona potrawa, napój: Ruskie pierogi.
Zdjęcia z TV Eurosport – Antoni Czerniak
Opracował – Marek A. Kitliński (mak)