W dniu 20 sierpnia 2005 roku, o godzinie 10.00, przed Hrubieszowskim Domem Kultury, na starcie III Rajdu Rowerowego pod nazwą „Hrubieszów na rowerach”, stawiło się 45 osób.
Pilotowani do granic miasta przez Policję, ruszyliśmy na trasę, która przebiegała przez: Dziekanów, Kopyłów, Matcze, Cegielnię, Maziarnię, Stefankowice, Moniatycze, Wołajowice, Szpikołosy, Dziekanów, z powrotem do Hrubieszowa.
Pogoda dopisywała. Świeciło słońce i wiał lekki wiaterek.
Pierwszy postój zrobiliśmy przed Szpikołosami, gdzie odpoczęliśmy po dziekanowskich górkach i ugasiliśmy pragnienie. Filmowani na trasie przez Marka, zmierzaliśmy przez Szpikołosy i Kopyłów do Matcza, gdzie przed kościołem urządziliśmy następny odpoczynek, w czasie którego Marek częstował wszystkich bananami i napojami zakupionymi przez sponsorów. Dla dzieci i młodzieży była również czekolada.
Z Matcza jechaliśmy do Cegielni, a gdy ją minęliśmy, wjechaliśmy w lasy, w których wdychając czyste, leśne powietrze, około 8 km pokonaliśmy drogą ułożoną z betonowych płyt.
W Maziarni zatrzymaliśmy się przy zajeździe, gdzie posililiśmy się. Postój nie trwał jednak długo ponieważ komary dawały o sobie znać dotkliwymi ukąszeniami.
Z Maziarni jechaliśmy w kierunku Stefankowic, wypatrując drogi do Wołajowic, gdzie niezastąpiony Marek czekał już na nas z kiełbaskami i grillem.
Trzeba podkreślić zaangażowanie i opiekuńczość komandora rajdów Tadeusza, który czuwał nad bezpieczeństwem, tempem jazdy i sprawnością rowerów.
W Wołajowicach Marek, jak w czasie każdego rajdu, dokonał losowania nagród.
Z Wołajowic kręciliśmy przez Szpikołosy i Dziekanów, z powrotem w kierunku Hrubieszowa. Zjeżdżając z góry, od stacji paliw, przed koszarami kilku rowerzystów uczestniczyło w kraksie. Jadący na czele uczestnik rajdu raptownie zahamował po tym, jak podmuch wiatru zrzucił mu czapkę. W tym momencie wpadło na niego trzech innych rowerzystów, którzy nie zdążyli wyhamować. Na szczęście nie było poważniejszych obrażeń. Wyciągając wnioski z tego zdarzenia, trzeba w przyszłości na starcie rajdów informować o zasadach bezpiecznej jazdy rowerowej.
Pod HDK zakończyliśmy rajd. Przejechaliśmy 54 km ze średnią prędkością 13,8 km/godz.
Uczestnicy.
red.:mac