Pierwsze kroki w modelarstwie stawiałem mając 8 lat. To wtedy pod okiem wspaniałego hrubieszowskiego sportowca, Wiesława Korczaka, uczyłem się technik składania modeli.
To on był prekursorem modelarstwa w Hrubieszowie, gdzie na początku lat sześćdziesiątych XX wieku w Młodzieżowym Domu Kultury przy ul. Ciesielczuka 1, zaczął prowadzić z dziećmi i młodzieżą zajęcia w modelarni lotniczej, wielokrotnie zdobywając mistrzowskie tytuły rangi Mistrzostw Polski, Europy i Świata – podkreśla w rozmowie Leszek Kryszczuk, Dyplomowany Instruktor Modelarstwa Lotniczego i Kosmicznego, przy UKS „Jedynka”.
A potem wszystko poszło w ekspresowym tempie – wspomina – nawet nie wiem kiedy znalazłem się w Liceum Lotniczym w Dęblinie. To były piękne czasy, pełne nowych doświadczeń, wyzwań i adrenaliny. Kolejnym etapem nauki była Wyższa Ofierska Szkoła Lotnicza, gdzie poznałem mojego mentora Mirosława Hermaszewskiego – pierwszego człowieka, który poleciał w kosmos, którego młodzieńcze marzenia, rozbudzone poprzez modelarstwo i szybownictwo na aeroklubowych lotniskach, stały się rzeczywistością. To on zaszczepił we mnie miłość do tej dyscypliny sportu, która trwa do dzisiaj.
Niestety życie jest przewrotne i po kilku latach nauki wróciłem do Hrubieszowa. Wierzę, że nic się nie dzieje bez przyczyny, bo dzięki temu mogłem założyć pracownię modelarską przy Szkole Podstawowej nr 1, gdzie już od ponad 15 lat pracuję z młodzieżą. Cieszy mnie ich najmniejszy sukces, staram się wspierać w trudnych chwilach, jednak najcenniejszą nagrodą jest dla mnie radość. Obserwuję jak dorastają i układają sobie życie gdy już „wyfruną” z modelarni.
Sukcesów Leszka jest bardzo wiele, a puchary, dyplomy i medale nie mieszczą się na półkach. Mimo tego nasz Instruktor jest bardzo skromnym człowiekiem. W rozmowach zawsze podkreśla, że najważniejszymi są dla niego dzieci i młodzież.
Zdaje się, że doba Leszka trwa 36 godzin, zapytaliśmy więc jak godzi pęd życia z dbaniem o swoje zainteresowania? Bez zastanowienia odpowiada, ze wszystko dzięki dobremu planowi i wsparciu najbliższych. I choć wydawać by się mogło, że dokładanie nowych zadań do i tak napiętego grafiku jedynie nas męczy, zapewniam, że jest to doskonała odskocznia od monotonii dnia. Człowiek ograbiany z własnych pasji staje się nieszczęśliwy, a pamiętajmy, że tylko ludzie szczęśliwi mogą uszczęśliwiać innych.
Nasi modelarze na co dzień zarażają optymizmem i radością życia. Warto z nich brać przykład, a w swoich dzieciach zaszczepiać chęć do rozwijania własnych zainteresowań. Kto wie? Może będzie to cudowny początek czegoś naprawdę wielkiego?
Instruktorze! Z całego serca dziękujemy za zaangażowanie, Twoje niekończące się pokłady cierpliwości, za spełnianie naszych małych i dużych marzeń oraz wychowywanie nas w duchu zdrowej sportowej rywalizacji. Za lata spędzone w pracowni modelarskiej, za setki wspólnie przejechanych kilometrów, za godziny spędzone na treningach, za udział w niezliczonej ilości zawodach, za wszystkie Nasze sukcesy, które są również Twoimi sukcesami. Bez Ciebie nie było by Nas.
Z życzeniami dalszych sukcesów.
Zawodnicy i zawodniczki sekcji modelarskiej Uczniowskiego Klubu Sportowego „Jedynka” w Hrubieszowie.
tekst i fot.: UKS Jedynka
