23 grudnia 2024

Odszedł Czerniak, ale nadal pamiętają, jak to było z Fedaczyńskim!

Na polskaatimes.pl został umieszczony wywiad z czołowym zawodnikiem świata Konradem Czerniakiem z puławskiej Wisły o przyczynach jego odejścia z klubu. Pod koniec artykułu autor wywiadu odwołał się do podobnego przykładu, jaki kilka lat temu tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi 2008, jaki zaserwowano przyszłemu już dwukrotnemu Olimpijczykowi Rafałowi Fedaczyńskiemu z Unii Hrubieszów.

Reklamy

 

Ze strony polskaatimes.pl

 

Konrad Czerniak: Moje sukcesy nie miały dla klubu większego znaczenia

Reklamy

 

Konrad Czerniak, wychowanek Wisły Puławy oraz najlepszy w ostatnich latach sportowiec województwa lubelskiego podczas rozpoczętych w czwartek, 18 grudnia w Ostrowcu Świętokrzyskim zimowych mistrzostwach Polski seniorów zadebiutował w barwach nowego klubu. 25-letni podopieczny trenera Bartosza Kizierowskiego i jeszcze do niedawna nasza wielka nadzieja na medal igrzysk olimpijskich zamienił bowiem swój macierzysty klub na AZS AWF Katowice. Największe sukcesy Konrada na długich basenach to: złoty i srebrny medal ME (2014), srebro MŚ (2011) i brąz MŚ (2013) oraz dwa złote krążki i jeden brąz na krótkim basenie (Szczecin, 2011) i brązowy medal ME (Budapeszt, 2010). „Czerny” fantastycznie spisywał się też w zawodach Pucharu Świata, wielokrotnie stając na podium.

Więcej:

Reklamy

http://www.polskatimes.pl/artykul/3688488,konrad-czerniak-moje-sukcesy-nie-mialy-dla-klubu-wiekszego-znaczenia,id,t.html

 


Kilka lat temu!

 

KOLEJNY OLIMPIJCZYK Z WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO WYBRAŁ AZS-AWF KATOWICE

Podobny “kierunek” co Konrad Czerniak wybrał przed sześcioma laty Rafał Fedaczyński, pierwszy w historii olimpijczyk z Hrubieszowa. Wychowanek trenerów Małgorzaty Muzyczuk i Marka Kitlińskiego, reprezentujący od początku swojej kariery sportowej barwy Unii Hrubieszów kilka miesięcy przed igrzyskami olimpijskimi w stolicy Chin Pekinie (2008), zdecydował się także zamienić swój macierzysty klub na AZS AWF Katowice. Powód zmiany barw klubowych? Hrubieszów i klub nie był bowiem w stanie zapewnić Rafałowi Fedaczyńskiemu odpowiednich warunków, pomimo, że ten wcześniej miał na swoim koncie wiele sukcesów na arenach krajowych i międzynarodowych w konkurencji chodu sportowego. Rafał w Pekinie spisał się znakomicie, zajmując ósmą lokatę w chodzie na dystansie 50 km.

 


Przesłał – czytelnik lubiehrubie AW

źródło: polskatimes.pl