Padwa zaczęła znakomicie. Długo prowadziła, ale jeden kilkuminutowy przestój zadecydował o jednobramkowej porażce. Najważniejsze, że fotel wicelidera został utrzymany, ale rywale napierają.
Piłka ręczna. Liga Centralna
MKS Olimpia Piekary Śląskie – KPR Padwa Zamość 30:29 (14:16)
Padwa: Gawryś, Kozłowski, T. Fugiel (6), Adamczuk (4), Maciąg (4), Małecki (4), Bączek (3), Konkel (2), Skiba (2), Czerwonka (1), Kłoda (1), Olichwiruk (1), Szymański (1), Morawski, Obydż, Szeląg. Widzów ponad 250.
Czytaj: Pokaz karate w hrubieszowskiej Trójce [ZDJĘCIA]
Po dwóch minutach po bramkach Małeckiego i Czerwonki Padwa prowadziła 2:0. W 12 minucie wynik był jeszcze korzystniejszy, bo (8:4). Od tej pory miejscowi poprawili swoją skuteczność i pierwszą połowę przegrali dwoma bramkami.
Po przerwie bramki Szymańskiego, Małeckiego i Konkela podniosły wynik na (19:15). Niestety, nastąpił kryzys i w ciągu kilku minut Padwa nie zdobyła bramki a rywale aż sześć wychodząc na prowadzenie (21:19). Po czym zamościanie wzięli się w garść i w 52 minucie prowadzili (27:25). Gospodarze jednak nie załamali się i zaczęli kontrować i w 56 minucie wyszli na prowadzenie (29:27).
Ostatnią bramkę meczu strzelił Kłoda, ale to tylko wystarczyło na jednobramkową porażkę.
Zobacz: Najlepsi młodzi szachiści! [ZDJĘCIA]
Tabela:
1. Śląsk Wrocław (55 punktów),
2. Padwa Zamość (41),
3. KPR Żukowo (40),
4. Pogoń Szczecin (37),
5. AZS AWF Biała Podlaska (36), 6. Stal Gorzów (36).
Najbliższy mecz Padwa rozegra w sobotę 30 marca godz. 15.00 w hali OSiR w Zamościu z Siódemką Miedź z Legnicy (9 miejsce w tabeli).
– Super mecz a wygrała tego dnia drużyna lepsza. Pomimo minimalnej przegranej nadal liczymy się w grze o drugie miejsce i to dla nas jest najważniejsze. Nasza liga jest na tyle wyrównana, że każdy może wygrać z każdym. Lider Wrocław przegrał ze Szczecinem 7 bramkami, z którym my wygraliśmy ostatnio. Nie skreślajcie nas i kibicujcie, bo walczymy o baraże o superligę – powiedziałem to ja Tomasz Fugiel, który rozpoczął i skończy przygodę w piłkę ręczną w Padwie Zamość zespole walczącym o najlepszą klasę rozgrywkową w Polsce – mówi Tomasz Fugiel.
– Przygotowania szły planowo. Przyjechaliśmy na walkę i był to bardzo ciężki mecz, z bardzo silnym fizycznie zespołem, dysponującym zawodnikami, którzy rzucają bardzo skutecznie z drugiej linii. Grają dobrze w obronie, jak sami chłopacy o tym mówią, jest to taka „śląska obrona”. Byliśmy bardzo skupieni i nastawieni bardzo walecznie. Trudny mecz, przegraliśmy jedną bramką i walczymy o fotel wicelidera nadal – twierdzi trener Zbigniew Markuszewski.
Zobacz też:
Przełajowe Mistrzostwa Województwa. Unia trzecia! [ZDJĘCIA]
Opracował – mak, foto – str. Padwy Zamość