Drugi sezon rywalizacji w Lidze Centralnej ponownie przyniósł Padwie Zamość siódme miejsce (1. KPR Legionowo, 2. Stal Mielec, 3. AZS AWF Biała Podlaska, 4. Śląsk Wrocław, 5. Stal Gorzów, 6. Olimpia Piekary Śląskie, a rywalizowało 14 zespołów). Rok temu zamojski zespół prowadził Marcin Czerwonka, a w ostatnich rozgrywkach Zbigniew Markuszewski.
W sezonie 2022/2023 Padwa rozegrała w Lidze Centralnej 26 spotkań, odnosząc 13 zwycięstw i tyle samo poniosła porażek. W sumie zdobyła 40 punktów ulegając szóstej drużynie zaledwie jednym punktem, a piątej dwa. Wrzucili rywalom 692 bramki, a stracili o pięć mniej. Średnio zdobywali 26,7 bramki na mecz.
Dobrą stroną zamościan była defensywa, ponieważ pod względem liczby straconych bramek lepsze od Padwy były tylko trzy drużyny. Trener Zbigniew Markuszewski wykorzystał w rozgrywkach 20 graczy.
Najstarszymi zawodnikami byli 33-letni: Jakub Kłoda, Paweł Puszkarski i Łukasz Szymański. Najmłodsi w tym gronie to wychowankowie Padwy: Dawid Skiba i Mateusz Czerwonka. Warto zauważyć, że w kadrze zamojskiej drużyny znalazło się aż 13 wychowanków, co stanowiło niemal 70 proc. wszystkich graczy.
Indywidualnie najlepszy strzelec w drużynie to Tomasz Fugiel w 24 meczach rzucił 95 bramek, Łukasz Orlich (67), Kacper Mchawrab (62), Miłosz Bączek (61), Kacper Adamczuk (58) a Łukasz Szymański (49). Z czterema trafieniami na koncie zakończył sezon bramkarz Krzysztof Kozłowski.
Wielkie uznania należą się kibicom Padwy, którzy swoim dopingiem wzmocnionym przez różne instrumenty wielokrotnie zespół podrywali do aktywniejszej gry. W zakończonym sezonie ze względu na remont klub miał do dyspozycji tylko 40 proc. pojemności trybun, które w każdym meczu były wypełnione szczelnie (około 300 widzów). Wielu kibiców dopingowało i w meczach wyjazdowych.
– Serdecznie dziękuję wszystkim naszym sponsorom, partnerom i kibicom, którzy przez cały sezon wspierali zarówno zespół w Lidze Centralnej, jak też drużyny młodzieżowe. Tak naprawdę nie ma czasu na odpoczynek, bo myślimy już o kolejnym sezonie. Jeżeli tylko dojdzie do ruchów transferowych, natychmiast o nich poinformujemy – mówi prezes Padwy Sławomir Tór.
– To był najtrudniejszy, a zarazem dobry sezon Padwy w okresie, w którym miałem przyjemność grać dla Zamościa. Po 7 kolejkach byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli, a ostatecznie skończyliśmy w połowie stawki z dorobkiem 40 punktów, co jest najwyższym osiągnięciem w dotychczasowej historii klubu. Nowa myśl szkoleniowa, pierwsze 9 kolejek na wyjeździe z powodu remontu hali OSiR, to wszystko sprawiło, że mieliśmy pod górkę, ale ostatecznie w końcu załapało i w pełni pokazaliśmy swój potencjał np. w meczu u siebie ze Śląskiem Wrocław. Osobiście cieszę się, że kończę sportową przygodę w momencie, w którym Padwa odnosi najwyższe sukcesy, że moja gra była jeszcze wartością dodaną dla zespołu. Teraz będę pomagał chłopakom, jako działacz klubowy i gorąco ich dopingował w nadchodzącym sezonie – podsumował zespół i siebie wieloletni kapitan Padwy a rozpoczynający przygodę ze sportem razem z bratem Tomaszem w SP nr 2 w Hrubieszowie Szymon Fugiel
Opracował – Marek Ambroży Kitliński, fot. str. Padwy Zamość
Piłka nożna. Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu seniorów Unii Hrubieszów
Piłka nożna. Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu seniorów Unii Hrubieszów