W Tajlandii odbyły się Mistrzostwa Świata w podnoszeniu ciężarów kobiet i mężczyzn roku 2019, a trenerem kadry Polski kobiet jest szkoleniowiec MKS Unii Hrubieszów Antoni Czerniak, więc zadałem Mu kilka pytań o wrażenia sportowe i ogólne.
W Tajlandii odbyły się Mistrzostwa Świata w podnoszeniu ciężarów kobiet i mężczyzn roku 2019, zdali gospodarze organizacyjnie egzamin?
– Organizacyjnie gospodarze spisali się dobrze, nie narzekaliśmy na warunki pobytu wyżywienia i startu. Pomieszczenia klimatyzowane w hotelu, na treningu i podczas startu. Temperatura powietrza 28-32 stopnie Celsjusza, padało kilka razy dziennie i za chwilę świeci słońce. W sumie startowało 79 reprezentacji kobiecych, jest to rekordowa ilość krajów. W roku ubiegłym startowało 68. W tym roku udział wzięło 275 zawodniczek, co jest też rekordem. Obecnie coraz więcej państw zajmuje się podnoszeniem ciężarów.
Jaki był poziom sportowy?
– Reprezentacja Chin deklasuje cały świat, w większości kategorii zawodniczki chińskie nie mają sobie równych. Następne kraje z czołówki to Korea Północna, Stany Zjednoczone, Kolumbia i Rosja.
A jak wypadła na tym tle polska reprezentacja?
– Polskę na Mistrzostwach Świata w Tajlandii reprezentowały trzy zawodniczki, co pozwoliło uplasować się na 30 miejscu. Jolanta wiór zajęła 11 miejsce w kategorii 71 kg. Joanna Łochowska 12. w kategorii 55 kg Kinga Kaczmarczyk 17. w kategorii 87 kg.
Co zyskaliśmy po tych zawodach, aby wystartować na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio 2020?
– Cały czas zdobywamy kwalifikacje olimpijskie, ponieważ MŚ należą do zawodów poziomu złotego – najwyższego. Minęliśmy 2/3 kwalifikacji, przed nami jeszcze trzecia część, która zaczyna się od 1.listopada i skończy 30 kwietnia 2020 roku. Dużo się może zdarzyć, kontuzje też eliminują z Igrzysk.
Czy jednak świat nam nie ucieka, widać startujących z takich krajów, o których np. za ery Baszanowskiego nie było słychać ?
– W tamtych czasach w ciężarach startowały kraje bloku socjalistycznego, Japonia, USA i jeszcze kilka krajów z Europy i świata. Obecnie podnoszenie ciężarów uprawia się w 192 krajach świata. Jest nam niezmiernie ciężko walczyć o laury na świecie. W Europie się liczymy, niestety Europa odbiega od świata.
W jaki jeszcze sposób można zakwalifikować się na te najważniejsze zawody czterolecia ?
– System kwalifikacji jest tak skomplikowany i zawiły, że nie sposób go przedstawić w kilku zdaniach i jest to kilkanaście stron regulaminu. Duże szanse kwalifikacji ma Joanna Łochowska, mniejsze Jolanta Wiór i Kinga Kaczmarczyk. Czeka nas jeszcze w dniach 1 – 5 listopada start kwalifikacyjny w Grodnie na Białorusi na poziomie srebrnym i w przyszłym roku Mistrzostwa Europy w Moskwie – poziom złoty oraz turnieje w Rzymie bądź na Malcie na poziomie srebrnym.
Po przesłanych zdjęciach, widzę, że oprócz zawodów był pan w ciekawych miejscach?
– Zawsze, gdzie jestem staram się zwiedzić, co nie, co i uważam, że gdyby nie sport nigdy w wielu krajach bym nie był.
Dziękuję za odpowiedzi i życzę panu oraz podopiecznym zakwalifikowania się licznie na IO Tokio 2020.
Wysłuchał i opracował – Marek Ambroży Kitliński (mak)
Foto – archiwum A. Czerniaka