W meczu XIV kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej Unia Hrubieszów pewnie 2:0 pokonała na swoim terenie Huczwę Tyszowce. Bramki dla Unii strzelali Siergiej Borys oraz Roman Rurych. Tym samym Unia Hrubieszów udanie pożegnała się ze swoja publicznością rozgrywając na stadionie HOSiR ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej.
Unia Hrubieszów – Huczwa Tyszowce 2:0 (1:0)
Unia: Ryć – Mossurec, Kondrat, Kawarski, Wiejak – Fulara, Borys, Otręba, Rurych, Krygiel (85’ Garbacz), A. Oleszczuk (75’ Stepaniuk).
Huczwa: Waśkiewicz – Anioł, Orzechowski, Mazurkiewicz (83’ Radecki), Zieliński, Iwanicki, Ratyna (65’ Szumlański), Ziółkowski, Wronka, Mac, Maliszewski.
Bramki: Borys (34’), Rurych (49’).
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Tak jak przyzwyczaiła nas Unia Hrubieszów we wcześniejszych spotkaniach tak i teraz od razu zespół Marcina Nowaka starał się przejąć jak najszybciej kontrolę nad wydarzeniami na boisku. To Unia była tym zespołem, która prowadziła grę, zaś Huczwa za pomocą swojego bramkarza starała się groźnie kontratakować poprzez dalekie oraz natychmiastowe wybicia piłki przez Waśkiewicza. O ile Huczwa jeszcze w pierwszej połowie nadążała za akacjami Unii tak już w drugiej wyraźnie opadła z sił. Mimo wszystko drużyna gości dwukrotnie w całym meczu przeprowadziła dwie bardzo groźne akcje, ale od utraty gola Unię ratował Sławomir Ryć popisując się bardzo dobrymi interwencjami.
Unia powinna to spotkanie wygrać nie 2:0 ale znacznie wyżej. Znów o sobie przypomniała skuteczność albo właściwie jej brak. Najpierw jednak pierwsza bramka padła w 34 min. meczu. W pole karne gości piłkę dośrodkował Roman Rurych, gdzie bez najmniejszych problemów odnalazł się Siergiej Borys. Pomocnik Unii długo się nie zastanawiał i po przyjęciu piłki natychmiast oddał celny strzał otwierając wynik spotkania.
W drugiej części meczu bardzo szybko Huczwę dobił już sam Roman Rurych, który w 49 min. popisał się indywidualną akcją zakończoną celnym strzałem. Od tej pory Unia już całkowicie przejęła kontrolę na boisku, ale nie potrafiła tego przełożyć na kolejne trafienia. Akcje były marnowane na potęgę, a sam Damian Otręba mógł w tym spotkaniu, co najmniej czterokrotnie pokonać bramkarza gości. Groźnie strzelał też Roman Rurych, ale tutaj świetnie broni Waśkiewicz. Równie z dobrej strony pokazał się wprowadzony na boisko w75 min Marcin Stepaniuk, który rajdami lewą stroną boiska niemiłosiernie ogrywał rywali. Po jednej z takich akcji młody zawodnik mógł pokusić się na strzelenie gola, ale zabrakło zimnej krwi w decydującym momencie.
Unia Hrubieszów odnosi pewne zwycięstwo pokonując ostatecznie Huczwę Tyszowce 2:0. Wynik mógłby znacznie inny, ale tak jak już wcześniej wspominałem szwankowała skuteczność w decydujących momentach. Przed Unia Hrubieszów pozostaje już ostatnie spotkanie w tej rundzie jesiennej, w którym zmierzy się na wyjeździe z Igrosem Krasnobród. Mecz zostanie rozegrany 9 listopada o godz. 13:00.
Józek