Hrubieszów – Chełm
Seniorzy wygrali z drużyną Sparty Wożuczyn 3:1, juniorzy przegrali z tym samym klubem 2:4, a trampkarze bezbramkowo zremisowali z Niedźwiadkiem Chełm.
***
Unia Hrubieszów – Sparta Wożuczyn 3-1 (1-1)
Unia:
Kozicki – Skrzyński, Barszczewski, Ślązak, Baran, Nowak (75’ Czyrka), Pędzik (88’ Rezler), Bogatko, Bury, Wierzbicki, Otręba (86’ Wawryszyn).
Sparta:
Wójtowicz – Gozdek, Pachla, Mroczka, Gałan, Gontarz (65’ Leja), Sak (46’ Antoniuk K.), Antoniuk M., Reis, Maliszewski, Bilewicz.
Bramki: Unia: Bogatko (18’), Otręba (78’), Pędzik(87’) – Sparta: Gozdek (45’)
Żółte kartki: Bogatko (Unia) – Pachla (Sparta).
Czerwona kartka: Wójtowicz (89’) – Sparta.
Unia Hrubieszów po ciekawym spotkaniu pokonała 3-1 Spartę Wożuczyn. Miejmy nadzieję, że zwycięstwo odniesione w niedzielę to początek drogi ku temu, aby zespół z Hrubieszowa pozostał w klasie okręgowej. Przed samym spotkaniem zawodnicy Unii doskonale wiedzieli, o co grają w tym meczu. Miały być wywalczone trzy punkty i plan ten w pełni został zrealizowany.
Spotkanie w Hrubieszowie rozpoczęło się od ataków Unii, która już w piątej minucie spotkania mogła objąć prowadzenie. Z lewej strony boiska celnie dośrodkował Pędzik do wychodzącego na czystą pozycję Piotra Wierzbickiego, napastnik gospodarzy strzelił groźnie jednak bez efektu bramkowego. Chwilę później już sam Pędzik groźnie strzelał na bramkę strzeżoną przez Wójtowicza, ale również beż zdobyczy bramkowej.
W 18 minucie Unia prowadzi 1-0. Do rzutu wolnego podszedł Wierzbicki – silny strzał sparował Wójtowicz jednak przy dobitce Piotra Bogatko był już bez szans. Parę minut później prawą stroną boiska przedziera się Otręba, silne dośrodkowanie w pole karne, strzał głową Barana i znakomita obrona bramkarza Sparty.
W odpowiedz drużyna gości dwukrotnie zagroziła bramce strzeżonej przez Kozickiego, najpierw z rzutu wolnego a następnie po szybkiej i ładnej akcji. Obie sytuacje nie przyniosły upragnionego wyrównania dla Sparty.
Przez większy okres trwania pierwszej połowy dużo działo się w środkowej części boiska, gdzie trwała nieustająca walka o dominację w tej strefie. Walka, która jednak nie przyniosła korzyści żadnej ze stron, było za to dużo strat i niepotrzebnego chaosu.
W 45 minucie bramkę wyrównującą i tzw. do szatni zdobywa Sparta. Szczęśliwym strzelcem okazał się Gozdek, który najpierw groźnie strzelił z rzutu wolnego (piłka trafiła w słupek), a następnie silną dobitką nie dał już żadnych szans naszemu bramkarzowi. Przy utracie tej bramki nie popisali się obrońcy Unii, zamiast wybić piłkę po pierwszym strzale to w zamieszaniu w polu karnym piłka znów trafiła do Gozdka, który nie zmarnował już drugiej wyśmienitej szansy.
Do przerwy remis 1-1.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy Sparty, ale ich dobra gra trwała zaledwie do 55 minuty później na boisku coraz częściej zaczęła dominować Unia Hrubieszów.
Najpierw rajdem prawą stroną boiska popisał się Otręba, który dosłownie ośmieszył bocznego obrońcę Sparty serią zwodów, następnie wpadł w pole karne szukając lepiej ustawionego pantera z drużyny. Niestety żaden z kolegów nie wyszedł do zagranej piłki i pozostał z tej ciekawie zapowiadającej się akcji tylko rzut rożny. Chwilę później Unia mogła i powinna objąć prowadzenie w tym meczu. Szybką akcję zainicjował Bogatko, który zagrywał do wychodzącego na czystą pozycję Nowaka – ten zamiast od razu odegrać do świetnie ustawionego Burego, który tylko czekał na podanie, zagrał zbyt lekko i niecelnie. Szkoda naprawdę szkoda było tej akcji, bo mogła paść bramka, decydująca o losach tego meczu.
W końcu 78 minucie meczu Unia zdobywa upragnioną bramkę. Bogatko zagrywa długą piłkę w pole karne gdzie błąd popełnia obrońca Sparty z takiego prezentu skorzystał Otręba, który silnym strzałem nie dał żadnych szans Wójtowiczowi. 2-1 dla Unii.
W 80 minucie ponownie groźnie pod bramką Sparty – tym razem do rzutu wolnego podszedł Ireneusz Bury, silny strzał i tylko słupek uratował drużynę gości przed utratą gola. Dosłownie parę minut później idealnie w polu karnym odnalazł się Pędzik, który zdołał oddać strzał, niestety piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką.
To, co nie udało się Pędzikowi wcześniej udało się w 87 minucie. Do wychodzącego na czystą pozycję Wierzbickiego zagrywał Bury. Napastnik Unii ograł dwóch obrońców i w polu karnym idealnym podaniem obsłużył Krystiana Pędziką, który technicznym uderzeniem dopełnił formalności.
3-1 dla Unii.
W samej końcówce spotkania sędzia prowadzący mecz musiał sięgnąć po czerwony kartonik, którym został ukarany Wójtowicz za niesportowe zachowanie na boisku. Dwie minuty później kibice zgromadzeni na stadionie w Hrubieszowie usłyszeli końcowy gwizdek.
Unia zasłużenie wygrała to spotkanie, ale oczywiście nie było łatwo, Sparta również dążyła do zwycięstwa również dzielnie walczyła, ale trzy punkty pozostają w Hrubieszowie. Kluczem do sukcesu okazała się wielka ambicja i wola walki zawodników Unii oraz wyłączenie z gry dwóch kluczowych zawodników Sparty.
Oceny pomeczowe:
Kozicki Krzysztof (4) – przeciwko Sparcie grał na przedpolu bardzo pewnie wyłapując kilka ważnych piłek. Po raz kolejny udowodnił jak bardzo ważnym jest zawodnikiem dla zespołu Unii.
Ślązak Mateusz (4) – najprawdopodobniej wraca po woli do formy, praktycznie nie do przejścia, za każdym razem doskonale ustawiony przerywając akcje drużyny gość.
Barszczewski Norbert (4) – w obronie bardzo pewny i zdecydowany, dodatkowo z gry wyłączył najlepszego strzelca Sparty – Maliszewskiego. Ze swojego zadania spisał się bardzo dobrze.
Baran Wojciech(4) – cała linia obrony spisała się bez zarzutów, chociaż utrata bramki nieco obciąża ich konto. Wojciech nie tylko bronił dostępu do swoje bramki, ale również brał udział w akacjach ofensywnych.
Skrzyński Bartłomiej (4) – za ciężką pracę, jaką wykonał w tym meczu, praktycznie rywale cały czas atakowali jego stroną.
Rezler Tomasz – zagrał zbyt krótko, aby poddać go ocenie.
Bogatko Piotr (4) – strzelił pierwszą ważną bramkę, również dobrze zagrywał do lepiej ustawionych partnerów, musi tylko popracować nad walecznością i nieustępliwością a będzie naprawdę bardzo dobrze.
Bury Ireneusz (3,5) – walczył w środku z całych sił, groźnie strzelał i celnie podawał, ale również przytrafiły się dwie – trzy straty. Stać go na wiele więcej.
Nowak Szymon (3) – co się dzieje z tym zawodnikiem? Niestety wygląda na to jakby był bez formy, a przecież stać go na wiele. Trzeba mocniej przyłożyć się na treningach a efekty na pewno szybko będą widoczne.
Pędzik Krystian (4) – strzelał, kiedy tylko nadążała się ku temu sytuacja, walczył dzielnie na swoje flance, dobry występ przypieczętował zdobytą bramką.
Otręba Damian (4) – niby napastnik, ale lubi często schodzić do boku, aby tam zakręcić obrońcą, dobry występ i ładna bramka na koncie.
Czyrka Piotr (3) – zmienił Nowaka, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił, czeka go jeszcze sporo pracy na treningach.
Wierzbicki Piotr (4) – miał swój udział przy dwóch bramkach dla Unii przy jednej asystował. Miał również ciekawą sytuację na początku meczu szkoda, że niewykorzystaną.
Wawryszyn Przemysław – zagrał zbyt krótko, aby poddać go ocenie.
***
Unia Hrubieszów – Sparta Wożuczyn 2-4 (0-3) (Juniorzy)
Skład Unii:
Łyszczak – Musielak, Grzeszczuk, Chmarzyński (45’Karpik), Dąbrowski (45’Bakalarczuk), Koszyniuk (70’Przychodzień), Bednarek (70’Grab), Pachla, Dworzański (65’Bielak), Gomuła, Greniuk (50’Śliwa).
Bramki dla Unii zdobyli: Grab, Koszyniuk.
opracował: Józek
***
Niedźwiadek Chełm – Unia Hrubieszów 0-0 (Trampkarze)
Skład Unii:
Żygawski, Lizun, Kondrat, Tyrka, Zając, Kawarski, Karwacki, Kulik, Stefaniak (Bronicki 68), Krygiel, Oleszczuk.
Mecz pomiędzy Unią a Niedźwiadkiem rozgrywany był na stadionie miejscowej Chełmianki. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, więc wiele wskazywało na wynik remisowy. Spotkanie rozpoczęła składna akcja piłkarzy Unii, Krystian Oleszczuk z prawego narożnika boiska dośrodkowywał piłkę ale jednak zabrakło wykończenia. Swoje sytuacje mieli także gracze Niedźwiadka, w 17 min. meczu bardzo grozny strzał Marcina Grygorowicza ląduje na trybunach. W spotkaniu przeważała gra skrzydłami często do akcji ofensywnych podłączali się skrajni obrońcy, co skutkowało wieloma strzałami na bramkę. W przerwie meczu trener Mirosław Szuper powiedział kilka ostrych słów w kierunku zawodników i przestrzegał przed piłkami rzucanymi za plecy obrońców. Druga połowa była ciekawsza, piłkarze Unii oddali dużo więcej strzałów w światło bramki. Już w 49 min. strzał oddał Konrad Karwacki, ale jednak bramkarz był świetnie ustawiony i wyłapał tą piłkę. Warto też podkreślić grę obrońców Unii, którzy grali prostą a zarazem skuteczną piłkę, pewnym punktem drużyny okazał się Damian Tyrka, który robił wszystko co w jego mocy aby napastnicy rywala nie oddawali strzałów w światło bramki. Wynik po przerwie nie ulega zmianie, mecz kończy się rezultatem 0-0.
opracował: Mario
Hrubieszow LubieHrubie 2009