4 listopada 2024

Wywiad: Marzanna Helbik-Ulidowska

Była wzorową zawodniczką, osiągnęła wiele dla Unii Hrubieszów, a następnie, jeszcze więcej dla innych klubów i na arenie międzynarodowej. Łączyła pasję sportową z nauką i tutaj osiągnęła wiele, ale fascynacja sportowa pozostała. Pracując zawodowo, jest organizatorem wielu imprez sportowych, a swoją wiedzę treningową, razem z mężem Joachimem, onegdaj czołowym sprinterem w Polsce, przekazują z wielkimi sukcesami pszczyńskim lekkoatletom. Poniżej wywiad, który nam przypomni, przybliży tę niezwykle pracowitą, wytrzymałą i ambitną osobę!

Reklamy



Wywiad: Marzanna Helbik – Ulidowska:

 

Ukończyła Pani studia magisterskie i to nie AWF, po medalowych startach na bieżni i w przełajach, zaczęła Pani rywalizować z sukcesami międzynarodowymi w biegach ulicznych, po zakończeniu długoletniej kariery sportowej rozpoczęła Pani pracę, gdzie, dlaczego, w jakiej formie? 

Reklamy

– Jestem absolwentką wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu. Po zakończeniu studiów został zamknięty również pewien rozdział rywalizacji sportowej. Starty na bieżni zamieniłam na biegi uliczne, w tym maraton. Byłam m.in. rekordzistką Polski w półmaratonie z wynikiem 1:11.08, zwyciężczynią maratonów w Columbus i w Las Vegas w USA (tu: wynik 2:32,22 jest moim rekordem życiowym). Drugie miejsca zajmowałam w maratonach we Wrocławiu, Wiedniu,  Lizbonie oraz w Austin, zaś trzecie miejsca w Wiedniu oraz we Frankfurcie.

Choć byłam zwyciężczynią i zawodniczką plasującą się na czołowych lokatach w wielu prestiżowych zawodach w Polsce, Europie i w Stanach Zjednoczonych, posiadam niedosyt niewykorzystanych możliwości w startach maratońskich. Przy rekordach życiowych:

Reklamy

16:05 – 5km,

33:08 – 10km,

51:40 – 15km,

1:11,08 – półmaraton

wynik 2:32,22 w maratonie nie obrazował w pełni moich możliwości na tym dystansie. Do takiego stanu rzeczy przyczyniły się w dużej mierze kontuzje zakończone czteroma operacjami (w tym zerwane ścięgno Achillesa)

Ostatnie pięć lat trenowałam pod okiem mojego kolegi, niestety już nieżyjącego, wybitnego polskiego maratończyka w latach 80-tych, Pawła Lorenca. To jemu zawdzięczam dobre przygotowanie do maratonu, odwagę i spokój w czasie biegu – brak obawy, że gdzieś tam „padnę po drodze”.

Uprawianiem sportu wyczynowego zajmowałam się do 2000 roku i z perspektywy 25 lat przygody z bieganiem, dziękuję moim trenerom za naukę, wychowanie i za wiedzę, którą wykorzystuję w pracy z moimi zawodnikami ( nie kończyłam uczelni sportowej):

– Państwu Ewie i Markowi Kitlińskim, którzy zachęcili i wdrożyli mnie do uprawiania lekkoatletyki.

– Trening, już specjalistyczny w kierunku biegów średnich, to praca z Andrzejem Kulczyńskim, który do dziś jest moim największym autorytetem.

Kolejne lata to treningi pod okiem profesora Janusza JackowskiegoKlausa Czecha i Pawła Lorenca.

 

Jest Pani organizatorem, współorganizatorem wielu imprez, np. jakie, kiedy, w czym i Pani przy nich rola, zadania?

– Od 2001 roku pracuję w Miejskim Ośrodku Rekreacji i Sportu w Pszczynie na stanowisku inspektora i zajmuję się organizacją imprez sportowych w naszym mieście. Wkrótce „ruszamy” z 14 edycją Czwartków Lekkoatletycznych i 11 Pszczyńską Gimnazjalną Ligą Lekkoatletyczną.

Wszystkich lekkoatletów zapraszamy w niedzielę 22 września br. na Jubileuszowy – X Memoriał Jana Larysza, a wiosną każdego roku na Pszczyński Bieg „W Parku”.

Jesteśmy pomocni w organizowaniu przez SZS zawodów szkolnych, takich jak: biegi przełajowe, czwórbój, turnieje w grach zespołowych czy spartakiada młodzieży.

Oprócz zawodów lekkoatletycznych organizujemy:

biegi łyżwiarskie,

zawody w narciarstwie alpejskim i snowboardzie,

zawody konne w skokach przez przeszkody, 

turnieje:

badmintona,

piłki nożnej,

 koszykówki,

siatkówki,

tenisa stołowego

 i szachowe

 oraz regaty żeglarskie.

 

Czy są to imprezy na zlecenie, czy własne?

– Są to imprezy organizowane lub współorganizowane przez Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu. Klub LKS Pszczyna organizuje od 11 lat Pszczyński Bieg „W Parku” oraz jest współorganizatorem Czwartków LA i Memoriału Jana Larysza.

 

 

A jakim na MORiS Pszczynie dysponujecie obiektem, sprzętem, urządzeniami, zasobami finansowymi i skąd one są, ile osób pracuje, itp.?

– Obiekty, których administratorem jest MORiS, choć utrzymywane na bardzo dobrym poziomie technicznym, odbiegają od standardu, jakie posiadają setki ośrodków czy klubów w Polsce. Mam tu na myśli najważniejszy obiekt sportowy w każdym mieście – stadion. Bieżnia szutrowa wymaga wielu zabiegów, by w różnych warunkach atmosferycznych była do użytku.

Kolejny obiekt to hala sportowa – budynek zaadoptowany z ujeżdżalni stajni książęcych, do których przylega. Ośrodek Sportów Wodnych – obiekt sezonowy usytuowany przy zbiorniku łąckim spełnia wszystkie wymogi pasjonatów żeglarstwa. Zimą, na pszczyńskim rynku montujemy lodowisko, z którego przed południem korzystają uczniowie pszczyńskich szkół, a po południu wszyscy chętni.

Ponadto opiekujemy się placami zabaw w mieście i pomagamy sołectwom w utrzymywaniu boisk piłkarskich. W MORiS zatrudnionych jest 20 osób.

 

Ale jest pani również trenerem sekcji lekkoatletycznej LKS w Pszczynie i to z dużymi sukcesami, proszę o nich napisać?

– LKS Pszczyna to klub rodzinny; sami jesteśmy „okrętem, sterem i żeglarzem”. Od niełatwych początków (dotacja 3000zł rocznie) i szkolenia-zabawy w sport dzieci z „naszego pierwszego rocznika” – 1988, aż do dzisiaj, gdy kończymy sezon lekkoatletyczny z dziewięcioma medalami Mistrzostw Polski w 2013 roku mija niemal 12 lat.

Zawodnicy Achima (mak – Joachima Helbika, prywatnie męża p. Marzeny): Joanna i Błażej Helbikowie, Anna Szymańska, Piotr Bryła zdobyli 8 medali Mistrzostw Polski, zaś moje zawodniczki (na razie dziewczyny) – 17 ( Karolina Baczyńska, Natalia Wiera, Kasia Gawlak i Sylwia Indeka).

 

Szczegóły:

ZAWODNICY LKS PSZCZYNA – medaliści Mistrzostw Polski

MISTRZOWIE POLSKI – 9 tytułów


Karolina Baczyńska ( ’92) 

– 1500m 4:44,87 Halowe Mistrzostwa Polski Juniorów w Spale 2011rok

 

Błażej Helbik (’93)

– 60m 6,87 Halowe Mistrzostwa Polski Juniorów w Spale 2012 rok

         

Natalia Wiera (’95)

1) Mistrzyni Polski Juniorek Młodszych w Biegach Przełajowych 2km SZCZECIN 2012

2) 1500m – 4:32,26 Halowe Mistrzostwa Polski Juniorów w SPALE  25-27.01.2013

3) Mistrzyni Polski Juniorek w Biegach Przełajowych 2km Bydgoszcz 2013

4) Mistrzyni Polski Juniorek w biegu na 800m – 2:10,36 Kraków 3-5 lipiec 2013        

          

Sylwia Indeka (’97)

– Mistrzostwa Polski Młodziczek 1000m 2:58,33 Słubice 2012

           

Katarzyna Gawlak (’96)

1) HMPolski Juniorów Młodszych 600m – 1:35,79 – SPAŁA 2013

2) Mistrzyni Polski Juniorek Młodszych w biegu na 800m (OOM) – 2:16,23 Łódź 26-28 lipca 2013 r.          

 

WICEMISTRZOWIE POLSKI – 8 medali

 

Joanna Helbik (’93)

– 200m  – 25,46 HMPolski Jun.mł. -Spała 2009                                              

 

– 200m – 26,00 HMPol. Jun. Mł. – Spała  2010

 

Anna Szymańska (’94)

– MPol. Młodzików skok w dal 5,35m                                                            

 

Natalia Wiera

1) 800m – 2:10,59 OOM w KRAKOWIE 2012

2) 1000m 2:58,33 Halowe Mistrzostwa Polski Juniorów Mł. Spała 2012

3) 1500m – 4:41,81 Mistrzostwa Polski Juniorów Kraków 3-5 lipiec 2013

 

Sylwia Indeka

1) Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych w Biegach Przełajowych  na 2km Kwidzyń,

2) OOM Łódź 26-28 lipca 2013 1500m– 4:42,08 Łódź 26-28 lipca 2013

                                                          

BRĄZOWE MEDALE – 8 medali

             

Karolina Baczyńska

– HMPolski Juniorek Młodszych 1000m – 3:04,20 – Spała 2010

 

 

Natalia Wiera

1) HMPolski Jun.Mł. 1000m – 2011, 3:00,60 Spała 2010

2) Mistrzostwa Polski Młodziczek -1000m – 3:00,33 TORUŃ 2010

 

Błażej Helbik  

1)  HMPolski Jun. Mł. – 60m 7,14 – Spała 2010

2)  HMPolski Jun. Mł. – 60m – 6,92 – Spała 2011

 

Piotr Bryła (’94)

– OOM Płock 2011 – skok w dal – 6,89m (TR. Joachim Helbik)

 

Anna Szymańska 

– HMPolski Juniorów Spała 2012 – trójskok 11,91


Sylwia Indeka

– HMPolski Juniorów Młodszych 1000m – 3:02,30 – SPAŁA 25-27.01.2013

 

Razem –    25 medali, w tym 9 złotych i po 8 srebrnych oraz brązowych w ciągu 4 lat (2009 – 2013)

 

 

Pani mąż Joachim, to kiedyś wielokrotny finalista i Mistrz Polski w biegach krótkich z rekordami życiowymi 60m – 6,74, 100m – 10,39, 200m – 20,97, 400m – 47,76, też jest trenerem, może o jego w tej roli sukcesach?

– Klub prowadzimy razem i tylko pod tym warunkiem, to robimy. Achim prowadzi grupę sprintu, choć wychował również medalistów Polski w skoku w dal – Piotrka Bryłę oraz w skoku w dal i w trójskoku Anię Szymańską. Łącznie zawodnicy Achima zdobyli 8 medali Mistrzostw Polski.

Grupa sprintu została zdziesiątkowana – starsi zawodnicy udając się na studia opuścili nasz klub. Nowa grupa opiera się na jednym z najlepszych młodzików w Polsce Natanie Fiedeniu

(100m, 300m). Zasilą ją młodzi „czwartkowicze”: Krzysztof Koczar ( brązowy medal Ogólnopolskiego Finału Czwartków LA – 60m – 7,74)  oraz Marta Kotwasińska (100m – 13,13; skok w dal 5,17m).   

 

Powie nam Pani, jaką sumą w skali roku dysponujecie, jako sekcja LA?

– W 2013 roku na działalność sekcji otrzymaliśmy kwotę 20 000 złotych. Do tego dochodzą nasze umowy trenerskie i byłego zawodnika Achima, który prowadzi zajęcia z najmłodszą grupą. W realizacji zadań statutowych pomaga nam sponsor strategiczny GRUPA KAPITAŁOWA WONAM.

 

 

A co Pani powie o ekstremalnych wyzwaniach wytrzymałościowych młodszego Pani brata Andrzeja Jacka?

– Należy o to zapytać bezpośrednio Jacka – on, jak znajdzie czas, to szczegółowo napisze o najlepszych wynikach. Teraz mniej startuje – pracuje w „chińskiej części” firmy DELPHI ( przemysł samochodowy) i częste wyjazdy do Chin i Indii nie pozwalają mu częściej na tę pasję.

 

A co słychać u starszego brata Ireneusza, który również w szkole podstawowej próbował swoich sił w lekkiej atletyce i to z dobrym skutkiem?

– Irek od studiów – czyli bardzo długo, mieszka w Anglii. Obecnie mieszka i jest profesorem matematyki (można ująć stosowanej) na Uniwersytecie w Leicester.

                                                                                                     

Kim są dla was Joanna i Błażej Helbik?

– Asia i Błażej – bliźniacy są bratankami i zawodnikami Achima. Ich tato Zenon, kiedyś uzyskał 7,10m w skoku w dal, mama Barbara Szczepańczyk (obydwoje Piast Gliwice) – skok w dal 6,17m jako juniorka!

 

Proszę wymienić najważniejsze według Pani, Pani osiągnięcia sportowe?

– Tak myślę, że:

1. Mistrzostwo Polski Juniorek Młodszych w Biegach Przełajowych – Poznań 1979r. – mój pierwszy złoty medal mistrzostw Polski.

2. 6 miejsce w półmaratonie w Lizbonie 13.03.1994 roku (datę pamiętam, bo to dzień urodzin mojego taty)  z wynikiem 1:11,08, który był rekordem Polski.

3. Dwa zwycięskie maratony w USA – w Las Vegas i w Columbus.

4. Udział w Mistrzostwach i Pucharze Europy (5 miejsce drużynowo) w maratonie w Helsinkach w 1994 roku.

 

Czy za osiągnięcia osobiste i podopiecznych otrzymała Pani od władz samorządowych, sportowych jakieś nagrody, itp.

– Tradycją jest, że medaliści Mistrzostw Polski wraz z trenerami nagradzani są finansowo (obecnie 2 razy w roku) podczas obrad Sesji Rady Miejskiej w Ratuszu. Ponadto medaliści Mistrzostw Polski otrzymują przez 10 m-cy w roku stypendium sportowe ( z budżetu Gminy wypłacane przez MORiS)

 

W Hrubieszowie mamy nowoczesną Arenę Lekkoatletyczną, a może by tak do Hrubieszowa, na stałe…?

– Cenimy wszystkich tych, dzięki którym w Hrubieszowie powstały tak świetne obiekty (hala, stadion i infrastruktura wokół nich). My nie mamy takiego szczęścia. By zrobić jakiś sensowny trening(mak – na tartanie) musimy jeździć do Bielska Białej lub do Tychów, a na to trzeba poświęcić ok.4h. Proszę sobie to odnieść do naszej 8h pracy i nauki szkolnej naszych zawodników. Krótko: Zazdrościmy Wam! W Hrubieszowie odwiedzamy Rodziców i nie ma takiej możliwości, byśmy nie odwiedzili na treningu pana Andrzeja Kulczyńskiego.

 

Dziękuję za wywiad, gratuluję jeszcze raz osobistych sukcesów, jak i podopiecznych oraz życzę dalszej owocnej pracy na rzecz pszczyńskiego sportu, jak i polskiej lekkiej atletyki!!!

 


Marek Ambroży Kitliński (mak)

Na zdjęciu – Jeden z najszczęśliwszych dni Marzanny „Marzeny” Helbik – Ulidowskiej z kwiatami, otrzymanymi od wzorowo przygotowanych zawodniczek – medalistek przez trenerkę do Mistrzostw Polski w kategoriach młodzieżowych.