Reprezentantka MKS Unia w Hrubieszowie Ewa Mizdal reprezentując Polskę podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie zajęła finałowe 7 miejsce w podnoszeniu ciężarów. Poniżej wywiad z tą znakomitą zawodniczką.
Wywiad z Ewą Mizdal!
Co zapamiętasz najbardziej ze swojego startu?
– Byłam tak skoncentrowana na starcie, że niewiele pamiętam, ale taka liczna kibicująca publiczność utkwiła mi najbardziej w pamięci.
Tylu kibiców, to pomaga czy denerwuje?
– Dla mnie pomaga i to bardzo.
Czy udało ci się coś zobaczyć innego oprócz rywalizacji sportowej?
– Tak, widziałam Pałac Buckingham, Big Ben i wiele zabytków Londynu.
A z innych dyscyplin sportowych?
– Byłam na meczu siatkówki.
Jakie wrażenie robią na debiutancie Igrzyska Olimpijskie, czy jest różnica pomiędzy nimi a Mistrzostwami Świata czy Europy?
– Wrażenie ogromne, jest wielka różnica między tymi imprezami, ponieważ na Igrzyskach jest skupiony cały świat.
A co powiesz o otwarciu Igrzysk, osobiście w nich uczestnicząc?
– Jest to duże przeżycie, jest to dla mnie trudno opisać, uczestnictwo w otwarciu było moim marzeniem, które się spełniło.
Jak się czułaś w wiosce olimpijskiej?
– Wyśmienicie, atmosfera we wiosce była bardzo przyjazna.
Czy byłaś na kontroli antydopingowej?
– Tak, dwa razy.
Czy wcześniej ćwiczyłaś takimi sztangami, startowałaś na podobnym pomoście?
– Tak, ćwiczyłam na tych sztangach, a na tym pomoście startowałam w grudniu ubiegłego roku na rekonesansie.
Czy ktoś z ważnych osób z naszego terenu przesyłał Ci do Londynu gratulacje?
– Przed startem dzwonił do mnie jeden z radnych miasta, a po starcie nikt, oprócz trenerów. Po powrocie otrzymałam gratulacje od sekretarza miasta w imieniu burmistrza i prezesa klubu.
Myślę, że już w wiosce olimpijskiej następuje na jakimś spotkaniu ocena występu naszych reprezentantów, jeżeli tak, to jak oceniono Twój występ?
– Nie było oceny.
Czy masz zamiar reprezentować nadal hrubieszowski klub, ponieważ o ile się orientuję to np. członkowie jednej z sekcji mają stypendia klubowe, a pozostałe nie, dla mnie, jest to niesprawiedliwe i nie interesuje mnie, że masz stypendium czy stypendia z innych źródeł?
– Nie zamierzam zmieniać barw klubowych, być może kiedyś i ja zasłużę na takie stypendium.
Na zdjęciach widzę, że od władz miejskich i klubowych otrzymałaś kwiaty i zapewne wiele życzliwych słów, czy był jakiś „załącznik”?
– Załącznik będzie, dostanę nagrodę z Urzędu Miasta.
Czy interesuje Cię start na IO byłego zawodnika hrubieszowskiej Unii Rafała Fedaczyńskiego?
– Tak, oczywiście, interesują mnie starty wszystkich Polaków na IO.
Co dzisiaj czujesz po występie olimpijskim?
– CZUJĘ radość i satysfakcję oraz mały niedosyt.
Czy polecasz Twoją dyscyplinę sportową młodszym koleżankom?
– Oczywiście. Dzięki ciężarom dużo osiągnęłam i byłam w wielu miejscach na świecie!!!
Najbliższy Twój start to …?
– Drużynowe Mistrzostwa Polski, pod koniec września.
Dziękuję za odpowiedzi – mak
A na początku kariery Ewy Mizdal było tak:
– Pierwsze starty Ewy Mizdal
2003 – 15.11. Biłgoraj. Turniej Nadziei Olimpijskich
– kat. 63kg 2. Ewa Mizdal 95kg (40+55)
2003 – 14.12. Mistrzostwa Powiatu Hrubieszowskiego,
kobiety, wygrały,
kat. 63kg Ewa Mizdal 110kg (47,5+62,5)
A teraz siódma na Igrzyskach Olimpijskich z wynikami 231kg (104+127) i zapewne jest to nie koniec!!!
Dotychczasowe najważniejsze osiągnięcia Ewy Mizdal:
– 7 miejsce – Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012
– Dwukrotnie 11-ta i 14. na Mistrzostwach Świata w 2009, 2010 i 2011r.
– Czwarta w 2012 r. i dwukrotnie Piąta w 2009 i 2011 r. oraz 7. na Mistrzostwach Europy w 2010 r.
– Młodzieżowa Mistrzyni Europy w 2009 r.
– Brązowa medalistka Mistrzostw Europy Juniorek w 2006 r.
– Pięciokrotna Mistrzyni Polski w 2008, 2009, 2010, 2011 i 2012 roku
– Aktualna rekordzistka Polski w kat. 69 i 75 kg w rwaniu, podrzucie i dwuboju
– Trzykrotna Młodzieżowa Mistrzyni Polski w 2008, 2009, 2010
– Złota i srebrna medalistka Mistrzostw Polski Juniorek w 2006 i 2007
W tym okresie:
Trenerzy pc w Unii Hrubieszów:
Antoni Czerniak,
Leszek Tarnawski,
Andrzej Greszeta,
kierownik sekcji
Henryk Lebiedowicz,
Trenerzy kadry Polski
Danuta i Ryszard Soćko
Wywiad i opracowanie – Marek A. Kitliński (mak)