22 listopada 2024

Dajmy szansę młodym!

Tygodnik Zamojski

Reklamy

Hrubieszów w demokratycznej Polsce nie miał swojego reprezentanta w Parlamencie. Pod względem rozwoju gospodarczego jest daleko w tyle za innymi miastami powiatowymi. Najwyższy czas to zmienić. Dajmy szansę młodym!

Dwaj kandydaci młodego pokolenia. Zdolni, wykształceni, kreatywni. Tomasz Ożóg – przedstawiciel PSL, najstarszej partii startującej w wyborach do parlamentu. Marek Poznański – „jedynka” na liście Ruchu Palikota, ugrupowania najmłodszego. Dwa zupełnie odmienne światopoglądy. Ale ten sam cel – by Zamojszczyzna przestała być Polską drugiej kategorii.

Reklamy

Marek Poznański to doktorant w Instytucie Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, członek Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich, członek międzynarodowej organizacji archeologicznej EXARC, biegły sądowy. Choć ma zaledwie 27 lat dał się poznać jako osoba bardzo kreatywna.

Od kilku lat zajmuje się fotografią lotniczą i popularyzacją nauki, poprzez pokazy archeologii
eksperymentalnej. W ub.r. uczestniczył w badaniach miejsca katastrofy prezydenckiego samolotu TU-154M w Smoleńsku. Badał też legendarną stolicę Grodów Czerwieńskich w Czermnie. Dzięki zdjęciom „z lotu ptaka” odkrył przystań, a także fosy i rowy będące elementami systemu obronnego grodu. Ostatnio razem z lokalnymi przedsiębiorcami i pasjonatami historii próbuje zmobilizować władze Hrubieszowa by „postawiły” na – podziemia, o istnieniu których dotychczas krążyły legendy, a które – jak się okazało dzięki badaniom Poznańskiego – rzeczywiście istnieją. W tym celu zostało zawiązane Stowarzyszenie „Podziemny Hrubieszów”, którego Marek Poznański jest prezesem. – Lochy to niesamowita szansa dla naszego miasta. Takiej atrakcji turystycznej nie można pozostawić samej sobie. Galerie w podziemiach są na tyle duże, iż można w nich zrobić puby, restauracje – wyjaśnia Poznański. – Hrubieszów może stać się turystyczną perełką wschodu, trzeba jedynie mu pomóc. Jak? Chociażby poprzez godne reprezentowanie na zewnątrz, lobbowanie na rzecz regionu. Władze naszego miasta nie potrafią wykorzystać atutów. Pewne rzeczy podaje im się na tacy, a oni nic z tym nie robią.

Reklamy

O poselski mandat ubiega się też Tomasz Ożóg (35 lat), sekretarz Powiatu Hrubieszowskiego, samorządowiec. Wraz z żoną i dzieckiem mieszka w Hrubieszowie. Ukończył studia o specjalności „Samorząd i polityka lokalna” na Wydziale Politologii UMCS w Lublinie. Członek Zarządu Wiejskiego Centrum Integracji Europejskiej w Lublinie. Pracował też jako ekspert ds. oceny projektów.

Jest autorem oraz współautorem projektów, które pozwoliły pozyskać ponad 50 mln zł unijnych dla powiatu hrubieszowskiego (m.in. na budowę hali sportowej przy zespole szkół nr 3).

– W Hrubieszowie walczyliśmy o rozwój powiatu. I zaczyna się udawać. Mamy poważne inwestycje, o których wiele miast może pomarzyć – tłumaczy. Powstaje obwodnica miasta, nowe przejście graniczne w Dołhobyczowie, a na istniejącym w Zosinie rozpoczyna się kompleksowa modernizacja. Nie możemy sobie pozwolić na zmarnowanie szansy jaka otwiera się przed tym miastem i całym powiatem.

Tomasz Ożóg chce aby jego kandydatura stanowiła alternatywę w stosunku do liderów partyjnych(…). – Małe ojczyzny potrzebują swoich ludzi. Tak naprawdę najważniejsze problemy występujące w małych miastach i na wsiach pozostają nierozwiązane. Dobrze znam te bolączki dzięki codziennemu kontaktowi z ludźmi w pracy samorządowej. Dlatego uważam, że ktoś musi się skupić na odnalezieniu realnych dróg pomocy. Ktoś powinien walczyć o sprawy wyludniającej się polskiej prowincji, polskiej wsi. To tutaj żyją ludzie, którzy żeby wiązać koniec z końcem muszą wyjeżdżać za chlebem kosztem rodziny. Jeszcze kilka lat temu, tuż po studiach dzieliłem ich los. Miałem już wtedy własną rodzinę (żonę i dwuletnie dziecko) i doskonale wiem co to znaczy. Nie można myśleć tylko o metropoliach i dbać o rozwój wielkich miast. Tak naprawdę to polska prowincja jest ostoją tradycji, polskości i narodowej tożsamości Polaków i powinna być traktowana w sposób szczególny a na pewno nie gorzej od wielkich miast. (…)

***

Źródło:
Tygodnik Zamojski (nw)