Organizujesz imprezę i myślisz, że czysta wyborowa, woda gazowana i cola wystarczą?! Doskonały pomysł, jeśli chcesz, żeby goście zabili cię śmiechem! Wbij sobie w ten twój oszczędny, kierowniczy, nie filmowy łeb, że napoje i drinki mają być z finezją i polotem, a nie bez.
Organizacja imprezy musi być dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. I należy liczyć się z tym, że w towarzystwie znajdą się niepijący alkoholu – kierowcy, karmiące matki, wampiry czy dietetycy (czyli karmiące matki). Drinki bez alkoholu takie jak Mojito (https://mojedrinki.pl/mojito) czy Bloody Mary (https://mojedrinki.pl/bloody-mary)- w wersjach bezalkoholowych – to absolutnie podstawa imprezy! Bezapelacyjnie twojego lub jej.
Oczywiście, przygotowanie alkoholowych wersji drinków i koktajli nie powinno nastręczyć żadnych problemów. Trochę gorzej może to wyglądać w sytuacji drinków bez alkoholu. Kompot, lemoniada czy oranżada to pójście po linii najmniejszego oporu. Musisz uzyskać wyższy stopień świadomości i wzbić się – może niekoniecznie na wyżyny- ale na co najmniej górną półkę barmańskiego rzemiosła. Pamiętaj, to ty jesteś Sprite. A Pragnienie? Na twojej imprezie nie ma szans!
Więcej o drinkach bezalkoholowych przeczytasz tutaj: https://mojedrinki.pl/drinki-bezalkoholowe
Lemoniada truskawkowa na początek
Zacznijmy od czegoś prostego. Lemoniadka. Świeżo wyciśnięty sok cytryny łączy się z soczystymi truskawkami, tworząc idealny letni napój… Jest cierpki i słodki, i jednocześnie orzeźwiająco pobudzający. Brzmi prawie jak poezja. Zapewne Bolesław Leśmian byłby zadowolony z wiersza „W truskawkowym chruśniaku”… Najpierw jednak wsypujemy łyżkę cukru do rondelka, dodajemy cukier i szklankę wody. Podgrzewamy na średnim ogniu do wrzenia. Gdy cukier się rozpuści, studzimy. W blenderze miksujemy truskawki i szklankę wody. Używając sitka o drobnych oczkach, przecedzamy przecier. W dzbanku mieszamy syrop, przecier truskawkowy, sok z cytryny i 4 szklanki wody. Doprawiamy do smaku większą ilością wody lub sokiem z cytryny. Udekorowanie listkiem lub listkami mięty nada napojowi profesjonalnego wyglądu. W razie potrzeby podajemy z lodem. Pamiętajmy, aby przecedzić przecier truskawkowy. Pozbędziemy się nasion i nadmiaru miąższu. Mięta nadaje przyjemnego smaku orzeźwienia.
Mojito Virgin – klasyka
Bezalkoholowa wersja klasycznego drinka. Podaje się wysokich szklankach typu highball nawet do około 400 mililitrów. W przeciwieństwie do wersji „z prądem” różni się brakiem rumu. Do zrobienia potrzebne są: limonka, mięta, cukier trzcinowy oraz lód. Limonkę kroimy na połówki. Dobrze jest wykroić białą i gorzką część – „dupkę” cytrusa. Połówkę kroimy na 3 części i dodajemy do szklanki razem z 2-3 łyżeczkami cukru trzcinowego. Jeśli chcemy, żeby było słodsze, dodajemy więcej cukru. Limonkę i cukier ugniatamy. Dodajemy kilka listków mięty, lód do około 3/4 wysokości szklanki. Zalewamy wodą gazowaną, dekorujemy listkami mięty i voilà.
Bloody Mary – what the hell?
Bezalkoholowy, ale pikantny i pożywny drink w stylu wegetariańskim. Zamiast wódki i soku owocowego używa się dodatkowego soku pomidorowego lub warzywnego. Szerokie pole do popisu dla różnych eksperymentów i modyfikacji w zakresie doboru przypraw i dodatków. Soki – pomidorowy i cytrynowy, sok Worcestershire, tabasco, sól (opcjonalnie też sól selerowa), pieprz, lód wlewamy do dużej szklanki i mieszamy, ale nie wstrząsamy. Absolutnie nie należy dzwonić do Agenta Jej Królewskiej Mości Jamesa Bonda i pytać go czy wstrząśnięte, czy zmieszane! Jego odpowiedź zawsze będzie brzmieć tak samo – „Więcej wódki” lub „Więcej whisky”. Do drinka można dodać warzywa i inne przyprawy takie jak łodygi selera, pikle z koperkiem lub korniszony, marynowana fasolka szparagowa lub szparagi, zielone oliwki, kawałki cytryny lub limonki, boczek (hell yeah!), krewetki.
Virgin Pina Colada – „If you like Piña Coladas And getting caught in the rain…”
„Dziewicza” wersja popularnego drinka w deserowej odsłonie, która raczej jest koktajlem mlecznym. Jest kremowy, cierpki i słodki. W blenderze miksujemy kawałki ananasa, lody, mleko kokosowe i sok ananasowy. Rozlewamy do szklanek typu hurricane, dodajemy słomkę i dekorujemy ananasem lub wiśnią maraschino.
Cztery fajne drinki – i dla dzieci, i dla matek, i dla wegetarian, i dla dietetyków (czyli karmiących matek), i dla kierowców! Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I nikt nie ma prawa się przyczepić! Koniaczek? Podwójny…
(tekst i fot. mat. partnera)