Hrubieszowscy policjanci odnaleźli 67-letnią kobietę, która wybrała się na grzyby. Chodząc po lesie straciła poczucie czasu i kiedy zaczął zapadać zmrok zgubiła drogę powrotną.
Do komendy policji w Hrubieszowie przyszedł 70-letni mężczyzna, który zgłosił zaginięcie swojej żony. Jak się okazało, małżeństwo wybrało się do lasu na grzyby. W pewnym momencie oddalili się znacznie od siebie i stracili poczucie czasu. Mężczyzna wyszedł z lasu, jednak pomimo nawoływań, nie mógł odnaleźć żony. Zaniepokojony przyszedł do komendy policji, aby o tym powiadomić i prosić o pomoc. Tym bardziej, że zaczął zapadać zmrok.
Dyżurnemu udało się dodzwonić do kobiety. Była przestraszona i nie umiała określić, gdzie się znajduje. Podtrzymując ją na duchu, dyżurny próbował określić jej lokalizację. Wysłał na miejsce policjantów, którzy dając sygnały dźwiękowe i świetlne oraz nawołując kobietę, próbowali ją odnaleźć.
Na miejsce przybył również przewodnik z psem tropiącym z Placówki Straży Granicznej. Sytuacja robiła się coraz bardziej poważna, ponieważ kobieta gubiła zasięg w telefonie i nie umiała w ciemności określić kierunków.
W końcu, utrzymując ciągły kontakt z dyżurnym i dzięki nawoływania mundurowych, udało się odnaleźć kobietę. 67-latka cała i zdrowa powróciła do domu.
***
Policjanci apelują o przemyślane i dobrze zaplanowane wyprawy. Najlepiej nigdy nie wybierać się samemu w nieznany teren. Przed wyruszeniem np. do lasu warto jest zaopatrzyć się w telefon komórkowy i posiadać naładowaną baterię.
Pamiętajmy również, że na wędrówki powinniśmy wybierać się w godzinach rannych, żeby nie być zmuszonym spędzać nocy poza domem.
źródło: KPP Hrubieszów / asp.szt. Edyta Krystkowiak
fot. arch. lubiehrubie.pl