Jeszcze nie tak dawno kominy zakładane na twarz oraz na szyję, podobnie jak tatuaże, kojarzyły się z osobami z bogatą przeszłością kryminalną. Dziś na szczęście czasy się nieco zmieniły, a tego rodzaju opaski nosi wielu z nas przede wszystkim w celu kompleksowego zadbania o zdrowie. Przyjrzyjmy się zatem bliżej temu funkcjonalnemu dodatkowi, który skradł serca kobiet i mężczyzn na całym świecie.
Jak wygląda komin na twarz?
Współczesne, ogólnodostępne kominy na twarz pozwalają bawić się modą oraz podkreślić swój indywidualny styl. Mogą być jednolite lub charakteryzować się bogactwem wzorów i kolorów. Mimo że najpopularniejsze modele nadal utrzymane są w ciemnej, jednobarwnej kolorystyce (czerń, granat), coraz więcej osób sięga po dodatki np. z motywem patriotycznym. Cechą charakterystyczną kominów jest ich budowa. W przeciwieństwie do szalików nie mają dwóch końców. Przypominają bardziej materiałowy rulon, który po nasunięciu na twarz ściśle przylega do szyi, brody i ust, chroniąc je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
Obecnie, osłony twarzy oraz szyi produkowane są przez hurtownie z różnorodnych materiałów. Na cieplejsze dni szczególnie poleca się modele wykonane z bawełny, gdyż są lekkie i oddychające. Natomiast na chłodniejsze miesiące wiele osób sięga po warianty, uszyte z grubszych tkanin. Prym wiodą w szczególności kominy na twarz i szyję zrobione z dodatkiem wełny, ponieważ nie tylko stanowią estetyczny, przykuwający uwagę dodatek, ale także dbają o utrzymanie ciepła organizmu.
Kominy na twarz o różnorodnym zastosowaniu
Kominy na twarz oraz na szyję są niezwykle praktyczne, być może dlatego doskonale sprawdzają się w wielu sytuacjach. Ludzie na całym świecie kochają je za niezwykle bogate i praktyczne zastosowanie. Od kilku lat, zyskujący na popularności dodatek noszą nie tylko miłośnicy mody i nieskazitelnego wizerunku, ale także wielbiciele sportu oraz osoby stawiające zdrowie na pierwszym miejscu.
Akcesoria tego typu mogą towarzyszyć nam zarówno podczas spaceru w mieście, w lesie, po szlaku górskim, jak i na treningu outdoor, w pracy czy bardziej oficjalnym wyjściu. W dobie pandemii koronawirusa dla wielu stanowią również alternatywę dla nieco uciążliwych maseczek ochronnych. Ponadto założone w letnie dni mogą ochronić głowę przed nadmiernym, szkodliwym promieniowaniem słonecznym, zaś zimą zastąpić plączący się szalik czy chustę na szyi.
Kominy na twarz dla wielbicieli sportowych rozgrywek
Tak zwane tunele ze względu na swoją uniwersalność, doskonale sprawdzają się podczas uprawiania różnorodnych dyscyplin sportowych. Znajdują zastosowanie w trakcie biegania, stanowiąc ochronę przed wiatrem, który mógłby powodować przeziębienie oraz wychłodzenie organizmu. Można zabrać je ze sobą na długie wyprawy górskie, szlaki rowerowe czy założyć pod kombinezon na narty. Ze względu na swoją nietypową budowę kominy na twarz skutecznie odpierają ataki zimna oraz wiatru, a także pozwalają oddychać czystszym powietrzem, ograniczając przedostawanie się drobinek kurzu do organizmu. Są chętnie wybierane również przez motocyklistów pod kask ochronny, a także, jako że nie krępują ruchów, przez piłkarzy podczas treningów.
Kominy na twarz oraz na szyję niezależnie od wzoru, rodzaju i przeznaczenia, stanowią atrakcyjny dodatek, pozwalający wyróżnić się z tłumu, a zarazem zadbać o swoje zdrowie. Ich termoaktywne właściwości oraz wielofunkcyjne zastosowanie sprawiają, że produkty te doskonale sprawdzają o każdej porze roku.
(tekst i fot. mat. partnera)