Od kilkunastu dni trwa spór o terminy studniówek w roku szkolnym 2007/2008. W tym roku okazało się, że Dyrekcja „Staszica” i „Kościuszki” nie może dojść do porozumienia i obie szkoły wyznaczyły wspólny termin studniówki tj. 5 stycznia 2007 r.
Jak wiadomo, spora grupa młodzieży z obu naszych szkół bardzo się przyjaźni (szkoły widać chyba nie!) i w tak ważnym dniu chcielibyśmy spędzić ten wieczór razem, a nie oddzielnie i nie wybierać szkoły, do której mamy się udać na tak dla nas ważny BAL. Mimo wielu wysiłków z naszej strony i negocjacji z dwoma dyrekcjami, okazało się, że terminy te są niepodważalne.
Szkoda, że nikt nie popatrzy na nasze dobro tylko na własne i udowadnia nam, młodym ludziom i miastu też, która szkoła jest lepsza, ważniejsza itp., i która postanowi na swoim. Przecież to nie o to chodzi! Warto chyba dla dobra wszystkich nas usiąść i kompromisowo ustalić tak terminy, aby każdy był zadowolony, a my młodzi ludzie, abyśmy cieszyli się w tym dniu z naszymi sympatiami i przyjaciółmi, jednej soboty w „Staszicu” a drugiej w „Kościuszce”.
Zwaśnione Dyrekcje – bo chyba tak mogę powiedzieć po tym, co się w tej kwestii dzieje, zróbcie krok, jak nie w kierunku swoim i szkół, to w naszym. Przecież to od nas w znacznej mierze zależy, jaka tak naprawdę jest opinia o jednej czy drugiej szkole. To nasze zdanie wyrażane po jej ukończeniu w wielu miastach Polski będzie świadczyć o tym jaki jest „Staszic” czy „Kościuszko”.
Mój skromny artykuł niech nie będzie powodem do budowy jeszcze wyższego muru między naszymi szkołami, ale chcę, aby pojawiły się pod nim sensownie uargumentowane komentarze naszych kolegów i koleżanek co do słuszności naszego zdania.
Może czytając je, mądrzejszy podejmie pierwszy krok i uda się tak ustalić terminy, jak to bywało dotychczas.
Wierzę, że na pewno da się rozwiązać ten niezmiernie ważny dla nas problem.
Zrozpaczony Maturzysta