Czym jest fotografia? Jeżeli zadałbym to pytanie młodemu człowiekowi prawdopodobnie odpowiedziałby, że jest to sztuka robienia zdjęć. Jednak proces ten jest o wiele bardziej skomplikowany niż się to może wydawać.
W czwartek i piątek 16-17 grudnia odbyły się w Zespole Szkół nr 1 w Hrubieszowie warsztaty fotograficzne, które prowadził p. Marcin Sudziński – artysta – fotograf z Lublina.
Nie chodziło jednak o tajniki nowoczesnej, cyfrowej obróbki zdjęć, lecz używanie techniki i sprzętu z czasów początku XX wieku.
—
Zdjęcie żyje dłużej niż człowiek…
Pan M. Sudziński przybliżył nam historię robienia zdjęć za pomocą aparatów, które częściej możemy spotkać w muzeach niż w użyciu przez współczesnych ludzi. Artysta opowiedział nam o pewnym znalezisku, a dokładnie o zbiorze kilku tysięcy negatywów, które zostały odnalezione pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku w zalanych powodzią magazynach policyjnych w Lidcombe na przedmieściach Sydney. Znalezione materiały przedstawiają złodziei, oszustów, prostytutki, morderców i inne postacie związane z przeszłością kryminalną tego miasta. Ich uporządkowaniem zajął się Peter Doyle, kurator Muzeum Wymiaru Sprawiedliwości w Sydney, któremu skatalogowanie odnalezionych negatywów zajęło około trzech lat. Właśnie dzięki jego pasji i wytrwałości możemy podziwiać „prawdziwą sztukę”, której staranne przygotowanie było bardzo pracochłonne. Jedną z zagadek której rozwiązania prawdopodobnie nie uda się nigdy rozwiązać, jest to, kim był autor tychże zdjęć. Oryginalne „mug shoty” wykonano na szklanych płytach wielkości 4×5 i 5×7 cala, każde opatrzone zostało inskrypcję „wydrapaną” nad głową portretowanego. Zawiera ona zazwyczaj informacje zawierające personalia danej osoby.
—
Kryminalne, historyczne…
Negatywy te dawniej miały wartość kryminalną, dzisiaj mogą nam służyć jako materialne źródło historyczne. Zdjęcia, które zostały nam zaprezentowane ukazują praktycznie wszystkie cechy osoby sfotografowanej, choć czasem pierwsze wrażenie może być mylne. To właśnie oczy są zwierciadłem duszy i z nich możemy się dowiedzieć najwięcej, na jednym zdjęciu widniała właśnie postać mężczyzny z zamkniętymi oczami, na nazywał się Thomas Bede. Inskrypcja na stronie emulsji głosi „ten człowiek odmówił otworzenia oczu”.
Artysta uzmysłowił nam również jak ważne jest oświetlenie, ostrość i tło. Te elementy dodają zdjęciu życia, mamy wrażenie, że dana osoba na nas patrzy. Interesujące jest to, jak długo mogą przetrwać takie negatywy, te odnalezione nieopodal Sydney przetrwały bez odpowiedniego zakonserwowania ponad pół wieku, gdy stosowane w dzisiejszych czasach płyty CD z trudem wytrzymują kilka lat.
—
Dzień drugi
Przygotowaliśmy ciemnię. Potrzebne były też: powiększalnik, papier fotograficzny i trzy różne współczynniki. Wszystko po to, aby odkrywać ludzi i historie zatrzymane na stuletnich negatywach. Zdjęcia rodzinne, portrety powoli zaczęły wyłaniać się z mroków – i to w dosłownym znaczeniu…
Część uczniów mogła też (starą techniką) wykonać zdjęcie ulubionego łańcuszka lub pierścionka. Potem był czas na portrety uczniów.
—
Bo najważniejsza jest pasja…
Mimo, że technika w dzisiejszych czasach osiągnęła niewiarygodny postęp, to jednak są jeszcze na tym świecie takie przedmioty, których komputer nigdy nie zastąpi. Gdyby ktoś wcześniej powiedział mi, że aparat blisko stuletni robi lepsze zdjęcia niż dzisiejsze aparaty cyfrowe prawdopodobnie nie uwierzyłbym mu. Teraz wiem na czym polega sztuka robienia zdjęć i w jaki sposób można zapewnić mu najlepszą jakość, a najważniejsze jest to, że nie liczy się sprzęt którym się posługujemy, ale pasja z jaką podchodzimy do tego zajęcia.
—
Dziękujemy
Chcemy serdecznie podziękować panu Marcinowi Sudzińskiemu, który zechciał podzielić się z nami swoją pasją i bardzo profesjonalnie przygotował warsztaty. Podziękowania również przekazujemy Centrum Edukacji Obywatelskiej ( CEO) dzięki któremu przyjazd artysty był możliwy – a szczególnie p. Katarzynie Grubek – opiekunowi programu Kulthurrra!
Podziękowania również dla nauczyciela – polonisty, który zadbał o realizację projektu. Cieszymy się, że możemy rozwijać swoje pasje.
***
Łukasz Magier