Zaledwie w wieku 46 lat zmarł Grzegorz Sętowski. Będąc czołowym sportowcem SP nr 2 w Hrubieszowie, jego imieniem został nazwany powołany w 1977 r. MKS „Grześ” Hrubieszów. Obecny LUKS „Grześ” Hrubieszów kontynuuje w nazwie tę tradycję. Msza św. i pogrzeb odbędą się we wtorek, dn. 16 marca 2010 r. od. godz. 14.00 w Kościele Ducha Świętego w Hrubieszowie.
***
W młodszych klasach Grzesiek wszystkich przerastał wzrostem, więc nic dziwnego, że w szóstej klasie w skoku wzwyż uzyskał 1.60 m. ustanawiając rekord województwa zamojskiego do lat 13. Był silnym punktem w grach zespołowych. W starszej klasie zmężniał, więc zaczął pchać kulą i rzucać dyskiem, tak skutecznie, że po zdobyciu mistrzostwa województwa w wieloboju rzutowym, udanie uczestniczył w Centralnych Igrzyskach Młodzieży Szkolnej wywalczając drużynowo z kolegami 5 miejsce w kraju w wielobojach specjalistycznych w LA.
Pamiętam, jak podczas jednego z treningów pobiegliśmy nad granicę, tam gdzie wpada Huczwa do Bugu, niestety Grześkowi podczas tej długiej trasy poodrywały się podeszwy w tenisówkach (o tzw. adidasach nikt nawet wówczas nie myślał), więc te resztki wrzucił na Bug. Coś się w tym momencie na drugim brzegu poruszyło w zaroślach i pokazała nam się grożąca ręka pilnującego granicy żołnierza radzieckiego, na szczęście nikt nie strzelał. Więc spokojnie udaliśmy się z powrotem, oczywiście Grzesiek wrócił na bosaka, co wyraźnie odczuły jego stopy. Ale trenował dalej.
Po ukończeniu szkoły podstawowej udał się do szkoły górniczej w Piaskach, którą często reprezentował w różnych zawodach. Jeszcze przez rok reprezentował Unię Hrubieszów, a później drogi z hrubieszowskim sportem rozeszły się i osobiście nie widziałem Go od wielu, wielu lat. Wiem, że pracował m. in. w Niemczech.
Osobiście zapamiętam Grześka najczęściej uśmiechniętego, życzliwego, lubiącego draki, zawsze gotowego do reprezentowania swojej szkoły.
Jeszcze raz dziękuję Ci za to i spoczywaj w spokoju
Twój nauczyciel i trener
Marek Ambroży Kitliński (mak)
Na zdjęciu – Piąty od lewej Grzegorz Sętowski z kolegami ze sztafety przełajowej.