5 listopada 2024

ZS nr 1: Jestem Polakiem

Z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości nauczyciele języka polskiego Zespołu Szkół nr 1 w Hrubieszowie zorganizowali Konkurs Plastyczno – Literacki „Jestem Polakiem”, w którym wzięli udział uczniowie szkoły.

Reklamy

 

Inicjatywa miała promować wśród młodzieży ideę patriotyzmu, kształtować poczucie świadomości narodowej i szacunek wobec własnego państwa oraz rozwijać uzdolnienia artystyczne.

Wśród blisko 50 prac plastycznych i 10 literackich komisja konkursowa w składzie: Ewa Kozaczuk, Alicja Ryszkiewicz, Anna Juszczuk, Izabela Szajwaj i Daniel Buchowiecki – wybrała te najciekawsze.
11 kwietnia odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie w którym uczestniczył Wicedyrektor szkoły – Pan Zbigniew Petruczynik i Kierownik hrubieszowskiego marketu „Carrefour” – Pan Marcin Bondyra, który ufundował nagrody w konkursie.

 

Wyniki w kategorii „praca plastyczna”:

I miejsce – ex aequo: Natalia Frąckiewicz, Magdalena Maszewska
II miejsce – ex aequo: Szymon Zwolak, Oliwia Kostrubiec, Emilia Tomaszewska
III miejsce – ex aequo Eliza Reszet i Paulina Puchala
Wyróżnienie: Wiktoria Rozwadowska, Patrycja Kot, Paweł Kaczoruk, Daniel Greniuk, Karol Jaskorski.

 

Wyniki w kategorii „praca literacka”:

I miejsce – ex aequo: Maria Zalewska, Martyna Kornyluk
Wyróżnienie: Natalia Usowska i Kacper Sochan

 

Przedstawiamy Państwu nagrodzone prace:

 

Martyna Kornyluk – Dumna z Polski

Dumnie o Niej będę mówić
Dumnie o Niej będę myśleć
O mej Polsce Niepodległej
O mej Polsce, mej Ojczyźnie

O żołnierzach, co walczyli
Tak wytrwale, w imię Boga
Oddać życie za Nią chcieli
Im nie straszna była trwoga

Tyle nieszczęść, nienawiści
Co doznali i widzieli
Walcząc dzielnie o tę wolność
O tę wolność naszej ziemi

Więc uczcijmy pamięć o Nich
Bohaterach naszych dzielnych
Dzięki Nim jesteśmy lepsi
Dzięki Nim jesteśmy wolni…

Maria Zalewska – Święto Flagi

Historia ta wydarzyła się w jednym z liceów. Mogłoby się wydawać, że pozornie wszystko jest normalnie, zwyczajni uczniowie, nauczyciele i sytuacje. Jednak to tylko zbudowana przez dyrektora placówki fikcja, mająca ukryć przemoc i podziały pomiędzy uczniami.
W całej szkole liderowała grupa starszych chłopców. To oni decydowali, kto będzie mógł się z nimi kolegować, ale również, kto będzie mógł spokojnie przejść korytarzem. Uczniowie ci nie mieli szacunku dla niczego i nikogo. Wszystko pewnie trwałoby nadal, gdyby nie pewne wydarzenie. 2 maja, jak co roku szkoła celebrowała Święto Flagi. Na korytarzach rozwieszono biało-czerwone dekoracje licząc, że tym razem będą cieszyć oko dłużej. Zazwyczaj bardzo szybko zrywali je chuligani. Wszystko, co złe powtórzyło się również w tym roku-flagi zostały zerwane. Jednak wydarzyło się jeszcze coś szczególnego. Kiedy wandale niszczyli narodowe symbole-podszedł do nich pewien chłopak. Konrad uważany był za kujona, tchórza, czyli kogoś niegodnego uwagi.
– Bawi was to? – zapytał
– Masz jakiś problem? – odpowiedział mu lider grupy Daniel.
– Zapytałem tylko, czy bawi was kompletny brak szacunku do flagi i naszych narodowych barw. Nie mogę w to uwierzyć. Naprawdę nie macie obywatelskiej przyzwoitości? – dało się wyczuć pogardę w głosie Konrada.
Chuligani bardzo się wzburzyli, a jeden z nich chciał podejść do mówiącego. Daniel jednak zatrzymał go, popatrzył uważnie na Konrada i powiedział:
– Cała szkoła się nas boi. Nikt, nigdy nie odważył się nas zaczepić, ani zwrócić nam uwagi. A ty tak po prostu podchodzisz i nas obrażasz. Albo jesteś głupi, albo odważny. Tak, czy inaczej jestem pod wrażeniem. Dlaczego to robisz?
– Po prostu nie mogę już na to patrzeć. To godzi w patriotyzm i wszystko, co z nim związane.
– Czemu niby ten cały patriotyzm jest taki ważny?
– Jeżeli chcesz to mogę ci pokazać.
– Jak to?
– Zobaczmy się po lekcjach pod szkołą, to ci wszystko wyjaśnię.
– Ok. Umieram z ciekawości.
Po tych słowach chłopcy rozstali się i każdy poszedł w swoją stronę. Daniel długo zastanawiał się, o co chodzi i nie mógł doczekać się końca lekcji. Kiedy wreszcie zadzwonił dzwonek, najszybciej jak mógł wyszedł ze szkoły. Konrad już na niego czekał.
– Chodź przejdziemy się.
– Dokąd? – zapytał z ciekawością Daniel.
– Zobaczysz.
Szli jakieś 20 minut, aż w końcu znaleźli się pod starym, drewnianym domem.
– Co to za miejsce? – zapytał Daniel.
– Wejdźmy.
Konrad zapukał i po chwili obaj byli w środku. Wewnątrz chłopcy ujrzeli starszego pana. Daniel ze zdumieniem stwierdził, że mężczyzna nie ma nóg. Jednak nic nie powiedział, tylko przyglądał się, jak Konrad mu pomaga w podstawowych czynnościach. Dopiero kiedy znaleźli się znowu na zewnątrz Daniel zapytał:
– Po co tam poszliśmy?
– Wiesz kto to jest? To weteran wojenny. Ten człowiek stracił nogi, ponieważ walczył za naszą ojczyznę. Robił wszystko, aby można było mówić w Polsce naszym językiem, a także abyśmy mogli czcić barwy biało-czerwone. Jak myślisz robił to po to, aby ktoś później kompletnie ignorował, to, co stanowi naszą tożsamość? Pewnie nigdy nie przypuszczał, że to nie obcy, tylko my – Polacy będziemy niszczyli narodowe symbole.
Daniel nic przez chwilę nie mówił. Wydawał się być wstrząśnięty tym, co usłyszał.
– A co z ofiarami wojny – kontynuował Konrad – tymi, którzy zginęli w walce o ojczyznę. Tak im się odpłacamy. Większość z nas już zapomniała o bohaterach, a przecież ginęli także za nas. Młodzież nosi buzy z patriotycznymi napisami i symbolami, no bo przecież taka jest moda, ale tak naprawdę niewielu rozumie ich sens, niewielu wie, kim byli żołnierze wyklęci.
– Wstyd mi teraz – odezwał się Daniel – myślę, że gdyby wszyscy zobaczyli to, co ja- wiele by się zmieniło. Opowiem o tym chłopakom, ponieważ powinni poznać sprawę od tej strony. Chciałbym również przeprosić cię Konrad za nasze zachowanie i obiecać, że od teraz wszystko będzie inaczej.
Daniel dotrzymał obietnicy i od tej pory skończyła się agresja wobec innych uczniów. Nikt już nie musiał się bać, ponieważ chłopcy zrozumieli, że powinni trzymać się razem. Konrad z Danielem zostali przyjaciółmi. W następnym roku wspólnie udekorowali szkołę z okazji Święta Flagi. Czuli dumę z bycia Polakami.

 

Natalia Usowska – Wolność

Pierwszy i drugi
A potem trzeci rozbiór
I nadszedł koniec…
Koniec wolności
Zniknął z mapy piękny kraj
Lecz nie z serc ludzi
Którzy niezłomni, nieugięci
I nadszedł kres…
Cierpienia, bólu i łez
Kres smutku i goryczy
Po tylu próbach
Wyrwania się z niewoli
Po 123 latach czekania
Na Niepodległość
Odzyskana…
Wolność

 

Kacper Sochan – Jedyna

Taka piękna i niezastąpiona
To jest właśnie nasza Ojczyzna!
Taka jedyna w moich oczach
To kraj mojego dzieciństwa
Tyle wspomnień z Nią związanych,
Takich sielskich i spokojnych
Przeżyła wiele chwil ciężkich i radosnych
Choć raniona była często
To i tak nasza jedyna
Bo to nasza Ziemia Ojczysta!
Jej granice są na mapach
Choć kiedyś często się zmieniały
Zawsze jednak walczyliśmy do końca
By uratować naród cały

 

Opracowanie i foto: Daniel Buchowiecki/Milena Garncarz