Przy okazji Jubileuszu Unii Hrubieszów wydano folder, pt. „70 lat sportu klubowego w Hrubieszowie – Od Amatorskiego Klubu Sportowego do MKS „Unia” Hrubieszów”. Folder zawiera sporo ciekawych informacji z historii Jubilata w oparciu o dotychczasowe wydawnictwa ze szczególnym dodaniem ostatnich 10 lat, ale i sięgnięto do sportowej historii międzywojennej w Hrubieszowie i niestety już na początku przeczytamy, że Klub Sportowy „Strzelec” w Hrubieszowie zaczął działać od 1921 r., a to nie tak, ponieważ w tym roku założono Związek Strzelecki organizację społeczno – patriotyczno – wychowawczą.
Myślałem, że może ktoś, coś zacznie działać w kierunku wyjaśnienia tej dla sportowego hrubieszowskiego środowiska ważnej sprawy (szczególnie okresu międzywojennego), niestety działa się u nas zgodnie z krajowym schematem, czyli – zamieszanie powstaje w do i w trakcie organizowania czegoś, następnie trwa w trakcie i 2-3 dni po, a potem następuje cisza do… do następnego razu.
Dlatego wyjaśniam…
Nasz hrubieszowski Związek Strzelecki, który został założony w 1921 r. jak ze statutu oraz założeń wynikało, pod kierownictwem komendanta Lucjana Świdzińskiego, na co dzień nauczyciela matematyki w Gimnazjum im. St. Staszica w Hrubieszowie oraz działacza PSL Wyzwolenie zorganizował prawie 40 oddziałów terenowych w hrubieszowskim powiecie. Podczas zajęć były szkolenia teoretyczne, jak i zajęcia kondycyjne, sprawnościowe i specjalistyczne, np. strzelanie z różnych rodzajów broni, w walkach na „białą broń”, walki wręcz, jazdy konnej, marszobiegów czy nawet narciarstwa biegowego, które kończyły się sprawdzianami. O rywalizacji ściśle sportowej nie było mowy.
Klub Sportowy „Strzelec” w Hrubieszowie został powołany w 1935 r., a więc 80 lat temu, m.in., dlatego, że sekcja lekkoatletyczna przystąpiła w tym roku po raz pierwszy do współzawodnictwa w imprezach Lubelskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki, co zauważyła i o czym informowała prasa lubelska, a rok później biegacze tej sekcji rywalizowali aż w Przełajowych Mistrzostwach Polski w Lublinie, o czym informowała z dumą również prasa hrubieszowska.
Wszystkich niezorientowanych informuję, że aby startować w tak wysokiej rangi zawodach klub i zawodnicy (czki) od początku istnienia tych związków muszą być oficjalnie zgłoszeni i zalegalizowani w tych związkach poświadczonymi dokumentami, w innym przypadku nie mają prawa przystąpić do rywalizacji i tak jest do dzisiaj. Niestety, jak dotychczas żadnych dokumentów nie udało mi się pozyskać, chociaż w PZLA nie sprawdzałem. Te wnioski oparłem na informacjach prasowych i wywiadów osobistych ze starszymi osobami, w tym od długoletniego działacza sportowego ś.p. p. Michała Starykiewicza, który miał możliwości przeprowadzenia wywiadów już w latach 40. czy 50-tych XX w.
To fakt do KS „Strzelec” Hrubieszów zdecydowana większość członków należała i do Związku Strzeleckiego i dlatego klub został nazwany „Strzelec”, a w nim działało kilka grup piłkarskich w różnym wieku, które brały udział w różnych meczach towarzyskich, o czym również szeroko informowała prasa hrubieszowska i to właśnie od roku 1935 pod nazwą KS „Strzelec” Hrubieszów.
Dlaczego sekcja piłkarska nie rywalizowała w lidze, dla mnie przyczyna była prosta, ponieważ Hrubieszów w tym okresie nie dysponował zgodnym z przepisami LOZPN w Lublinie boiskiem piłkarskim. Miejsce gdzie jest obecnie stadion HOSiR było o wiele, wiele mniejsze, było usytuowane z biegiem Huczwy od Sławęcina, a posiadało wymiary do „Szczypiorniaka” (piłki ręcznej jedenastoosobowej), więc nie miało wymaganych wymiarów, po pierwsze była to własność Gimnazjum im St. Staszica w Hrubieszowie. Dlatego poważniejsze mecze rozgrywano na terenach nadhuczwiańskich pastwisk czy placu Targowego. Na co dzień wypasano tam, co się dało, łącznie z gęsiami, więc teren był zanieczyszczony i z trawą o różnej wysokości, nawierzchnie, szczególnie po wiosennych wylewach były nierówne i trzeba było równać. Bramki były przynoszone i wkopywane, a następnie zabierane, ponieważ pierwsze zostały skradzione. Również linie boiskowe, często były robione łopatami. Oczywiście nie było żadnego ogrodzenia czy siedzisk, dlatego zespół nie mógł być zgłoszony do rywalizacji klubowej.
W Hrubieszowie było jeszcze boisko „Rusałka” przy „Domu Strzelca”, ale bardziej służyło ono, jako plac do musztry „Strzelców” i też było niepełnowymiarowe, bo Huczwa wiła się tutaj jak wąż (kanału Ulgi jeszcze długo nie było), chociaż były trybuny w skarpie. Działacze starali się, aby coś w tej sprawie uczynić, niestety zbliżała się wojna, były ważniejsze wydatki, w końcu wojna i dopiero po wojnie udało się powiększyć zrujnowane przez stacjonujące na nim pojazdy wojskowe wspomniane boisko szkolne, tak, aby mieściło się boisko piłkarskie i dlatego pierwszemu klubowi założonego po II wojnie światowej AKS Hrubieszów udało się przystąpić do pojedynków ligowych.
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ten folder może być podstawą do wydawania innych wydawnictw czy pisania prac licencyjnych i magisterskich na uczelniach a „wynik poszedł w świat” i ten tak poważny błąd może być powielany, bo to moje sprostowanie może nie być przeczytane, ale może przynajmniej przeczytają nieliczni i tego błędu nie popełnią.
Odnośnie pierwszego klubu sportowego w Hrubieszowie, to bezwzględnie było to Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Hrubieszowie założone w 1922 r., niestety nie posiadało sekcji piłki nożnej (podejrzewam, że jeszcze w tym roku w Hrubieszowie nikt nie miał prawdziwej piłki do tej gry). Towarzystwo zgodnie ze swoją nazwą szczególnie stawiało z ówczesnym trendem na gimnastykę i brało udział w zlotach oraz paradach ogólnopolskich, a niektórzy przedstawiciele w międzynarodowych i ja jako były nauczyciel wf i trener życzyłbym wszystkim, aby posiąść te umiejętności, jakie posiadali ich hrubieszowscy sportowi przodkowie, oczywiście w Towarzystwie były i inne sekcje i o tym już pisałem.
Natomiast nazwa w rozgrywkach piłkarskich Unia Hrubieszów z przedgłówkiem SRAKS, pojawiła się w 1957 r. i o tym też już pisałem.
Z przedwojennej prasy…
5 września 1935 r. „Kurier Sportowy” pisze…
Na zawodach jesiennych o puchar prezesa LOZLA startowali po raz pierwszy w Lublinie zawodnicy hrubieszowscy, którzy okazali się bardzo dobrym materiałem zawodniczym i jako przyszli rywale będą bodźcem do intensywniejszej pracy lekkoatletów lubelskich”.
A w 1936 r…. Gazeta „Wiadomości Hrubieszowskie” informowała, że długodystansowcy z KS „Strzelec” w Hrubieszowie wzięli udział w biegu na przełaj o Mistrzostwo Polski, który odbył się w Lublinie, do biegu na trasie 8.200 m wystartowało 24 najlepszych zawodników z całej Polski. Biegacze nasi zajęli miejsca 14. Duławski Leon, 17. Kazimierz Gaworski. Jednocześnie sklasyfikowano ich w mistrzostwach podokręgu lubelskiego na 3 i 4 miejscu, uzyskując piękne dyplomy LOZLA.
28 listopada 1938 r. „Express Ilustrowany” z Lublina pisze, że do Lubelskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki należy również jeden klub z Hrubieszowa.
Z hrubieszowskiej przedwojennej prasy o piłce nożnej…
1936 – 18 kwietnia odbył się mecz KS Strzelec Hrubieszów a TKS Amatorzy z Włodzimierza wynik 3:3, sędziował Brenner, widzów ok. 600. Mecze rozgrywano nad Huczwą (gdzie jest obecnie targowisko.
1936 r. – 15/26 lipca odbyły się mecze pn Tomaszów – KS Strzelec Hrubieszów było 3:1 i 2:9. Bramki zdobyli: Bronowski, Grinberg, Koprowski 3, Ozół, Zieliński 2, 1 samobójcza, sędziował p. Dziedzio.
1936 r. – 23 sierpnia w Hrubieszowie odbył się mecz Amatorzy Włodzimierz – KS Strzelec Hrubieszów wynik 0:3. Bramki zdobyli: Łęczyński, Zieliński, Lewkowicz, widzów ok. 800
Mak:
W powyższych meczach, jak i biegach przełajowych występował również mój stryj a zarazem ojciec chrzestny Eugeniusz Kitliński i żyje do dzisiaj lat 98,5 w dalekim Kamieńcu Ząbkowickim, więc również na powyższe tematy czerpałem od Niego wiadomości i to nie tylko sportowe.
Uwaga!
Powyższy artykuł nie ma za cel komukolwiek docinać, a tylko jest to wyjaśnienie, jak to w zasadzie z hrubieszowskim sportem było, ponieważ ścisłych dokumentów i tak brak, ale to, co przedstawiam jest prawie w 100% prawdziwe. Czyli w bieżącym roku mija 80 lat Klubu Sportowego „Strzelec” w Hrubieszowie!
Opracował – Marek A. Kitliński (mak)