23 grudnia 2024

Zygmunt Bondarewicz 1907 – 1943

12 lutego br. przypadła 70 rocznica męczeńskiej śmierci Zygmunta Bondarewicza, hrubieszowianina, przedwojennego nauczyciela szkoły w Turkowicach i harcerza. Jego śmierć jest przykładem, jak Hitlerowcy wraz z nacjonalistami ukraińskimi rozprawiali się z wszelkimi przejawami polskości i tymi, którzy walczyli o wolność Ojczyzny.

Reklamy

 
Zygmunt Bondarewicz urodził się 24 maja 1907 roku w Hrubieszowie. Był synem Dominika i Kaliksty z Sendeckich. Z rodzicami  mieszkał przy ulicy Mostowej 7 obecnej Staszica, w którym jego ojciec Dominik prowadził znany w Hrubieszowie sklep kolonialny. Miał troje rodzeństwa: siostrę Wacławę (po mężu Lejman), braci Jana i Mieczysława, który w wieku 18 lat zmarł na grużlicę. Jan wraz z ojcem podjął się prowadzenia sklepu.
 
Do szkoły powszechnej i niższych klas gimnazjum uczęszczał w Hrubieszowie, następnie do Seminarium Nauczycielskiego w Turkowicach. Po odbyciu czynnej służby wojskowej, objął w 1932 roku posadę nauczycielską w Sahryniu.
 
W czasie służby wojskowej ukończył podchorążówkę, brał udział w ćwiczeniu rezerwistów i dostał stopień podporucznika.
 
W Sahryniu uczył biologii, zorganizował biologiczną pracownię, którą wzbogacał o ciągle nowe eksponaty. Po dwóch latach został przeniesiony do Turkowic, nadal ucząc biologii i organizując gabinet przyrodniczy. Ukończył kurs opiekunów harcerskich, na który to pojechał nie mając o tej organizacji pojęcia. W trakcie kursu, a także po jego ukończeniu, opiekował się drużyną, i poprzez wielkie zaangażowanie stał się czynnym harcerzem. Organizował biwaki, jeżdził na obozy harcerskie i poświęcał swój wolny czas dla dzieci i młodzieży. Był powszechnie lubiany przez dzieci i ich rodziców.
 
W Krakowie wziął ślub z nauczycielką Janiną Grodecką i zamieszkali w Turkowicach w jednorodzinnym domku, urządzając wnętrze, jak i otoczenie bardzo pięknie. Wkrótce Państwu Bondarewiczom urodziła się córeczka Barbara.
 
Zbliżająca się wojna zakłóciła panujący sielski nastrój. Zygmunt został zmobilizowany i zgłosił się do jednostki wojskowej zostawiając bliskich w rozpaczy.
 
W Kampanii Wrześniowej, w trakcie walk, nastapiło rozbicie jednostki, wskutek czego Zygmunt uciekł i powrócił do domu. Po ustaniu działań wojennych nastąpiła okupacja. Po krótkim pobycie w Hrubieszowie, Zygmunt zgłosił się do pracy w Turkowicach. Wstąpił do konspiracji w ZWZ i stostownie do stopnia wojskowego otrzymał z przydziału różne funkcje i zadania.
 
Bał się aresztowania. Martwiło go, czy w czasie ewentualnych tortur ze strony hitlerowców, będzie w stanie odmówić zeznań. W przeciwnym razie uznałby to za zdradę Ojczyzny i osobistą hańbę.
 
Rozmawiając ze swoją siostrą Wacławą Lejman oświadczył, że gdyby został przez Niemców aresztowany, to sprowokuje eskortę do oddania w kierunku niego strzałów pozbawiających życia.
 
Niestety, wypowiedż ta okazała się proroctwem. 12 lutego 1943 roku Niemcy wraz z nacjonalistami ukraińskimi przyszli do domu aresztować go. Skutego w kajdanach wyprowadzili. Zygmunt wyrwał się i zaczał uciekać do pobliskiego lasu. W trakcie ucieczki zerwał kajdany, ale jadący na koniu Ukrainiec dogonił go, padł strzał i Zygmunt upadł na ziemię martwy.
 
Oprawcy przesukali dom, a nie znajdując w nim obciążających materiałów całkowicie zdemolowali wnętrze i obrabowali z cenniejszych rzeczy, zostawiając zrozpaczoną wdowę z małą córeczką.
 
Mordercy po paru dniach wrócili, by aresztować żonę Bondarewicza Janinę, jednak ta spodziewając się, że może spotkać ją to samo, wcześniej opuściła Turkowice i przyjechała do Hrubieszowa.
 
Zygmunt Bondarewicz pochowany został w rodzinnym grobowcu w Hrubieszowie. W kościele parafialnym w Turkowicach znajduje się tablica ku czci poległym i pomordowanym w latach okupacji, gdzie wymieniony jest m.in. Zygmunt Bondarewicz. Jego nazwisko znajduje się również w hallu Domu Nauczyciela w Hrubieszowie.
 
Córka Pana Zygmunta Barbara, po mężu Zajączkowska, była w latach młodzieńczych znaną Hrubieszowską sportmenką. Idąc śladem rodziców została nauczycielką i pracowała w lubelskich szkołach i w Lublinie  mieszka,  jako emerytka. Ma syna Wojciecha i dwóch wnuków oraz wnuczkę
 
 
Opracował – Łukasz Machulski
na podstawie:

Jan Kalisz „Nauczycielstwo hrubieszowskie w okresie okupacji hitlerowskiej”, Hrubieszów 2004.