Rozmowa przeprowadzona w ramach Dnia Przedsiębiorczości w Zespole Szkół nr 1 z Justyną Omelczuk, która wraz z mężem Danielem prowadzi firmę fotograficzną.
Zespół Szkół Nr 1 w Hrubieszowie cyklicznie bierze udział w programie „Dzień przedsiębiorczości”, który organizuje Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości. Patronat Honorowy nad wydarzeniem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Z racji specyficznej sytuacji związanej z pandemią, podczas tegorocznej – 18. już edycji, skupiono się na zaprezentowaniu działalności firm i samych przedsiębiorców, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i odpowiedzieli na pytania.
Tym razem, w ramach projektu edukacyjnego „Dzień przedsiębiorczości”, organizowanego przez Fundację Młodzieżowej Przedsiębiorczości, prezentujemy wywiad, którego udzieliła nam Justyna Omelczuk Tereszkiewicz nasza absolwentka, która wraz z mężem Danielem Omelczuk, również absolwentem Zespołu Szkół Nr 1 w Hrubieszowie, prowadzi firmę fotograficzną.
– Co było dla Państwa motywacją do rozpoczęcia działalności?
Motywacją dla nas, było to, że razem z mężem lubimy wyzwania. Oboje nie widzieliśmy siebie w roli pracownika, gdzie sprzedawalibyśmy nasz czas na godziny. Oczywiście, bardzo szanujemy każdą pracę wykonywaną przez człowieka na każdym stanowisku. Każda praca jest niesamowicie ważna. Nie wyobrażamy sobie życia bez piekarzy, dostawców, lekarzy, nauczycieli itp. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy od siebie zależni. Aktualnie naszą pracą jest usługa fotografii oraz videofilmowania imprez takich jak: wesela, komunie, chrzty, spoty reklamowe czy też zdjęcia do dokumentów.
– Dlaczego wybór padł na tę branżę?
Wybraliśmy tę branżę ponieważ uważaliśmy, że właśnie ten dział jest bardzo opłacalny. Mimo tego, że w Hrubieszowie były już podobne firmy, my chcieliśmy prowadzić ją w sposób innowacyjny i stawialiśmy na indywidualne podejście do klienta. Dodatkowo, bardzo lubimy kontakt z ludźmi, a ten rodzaj pracy nam to umożliwia. Jako małe dziecko miałam styczność z tym modelem pracy, mój tata hobbystycznie zajmował się filmowaniem wesel, więc w pewnym stopniu miałam nauczyciela w domu.
– Jakie umiejętności i predyspozycje są potrzebne do wykonywania tej profesji?
Umiejętności jakie są potrzebne do wykonywania tej pracy, to na pewno nie tylko to, że zostaliśmy obdarzeni przez Boga talentami. Tak naprawdę wszystko jest do wyuczenia. Wystarczy cel, chęci i zaangażowanie. Pasja związana z tym, co się robi. A polubić można naprawdę wszystko. Najważniejszą rzeczą, jaką powinniśmy zrozumieć to fakt, że nie możemy w pewnym wieku zatrzymać się. Całe życie uczymy się czegoś nowego i jestem pewna, że jesteśmy zdolni do wyedukowania się wszystkiego, czego zapragniemy. Do wykonywania zdjęć i filmów na pewno potrzebne jest to, aby zapoznać się z podstawami fotografii i filmowania. Później, to tylko kwestia naszej wyobraźni i tego, co chcemy przekazać ludziom, jakie chcemy, aby odczuwali emocje, kiedy oglądają gotowy materiał. Jak wiadomo, nic samo z siebie nie przychodzi, ale jesteśmy w stanie sami nauczyć się bardzo wiele.
– Z jakimi wyzwaniami musieliście się Państwo zmierzyć na początku działalności?
Kiedy zdecydowaliśmy się na otwarcie własnej działalności nie było łatwo. Niestety, w obecnym systemie jesteśmy wokoło zasypywani typową papierologią. Na początku musieliśmy zarejestrować własną firmę w urzędzie gminy, dzięki czemu mogliśmy ruszyć z naszą działalnością. Oczywiście na początku nie rozumieliśmy nic, jeśli chodzi o rozliczenia, podatki itp.:, dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę z doradcą finansowym. I po dziś dzień korzystamy z usług doświadczonych ludzi w tym zakresie.
– Skąd czerpali Państwo fundusze na rozpoczęcie działalności?
Kiedy postanowiliśmy, że otwieramy własną firmę, na naszej drodze nagle zaczynały pojawiać się różne fajne okazje do uzyskania funduszy. Postaraliśmy się o dotację dla młodych osób, którzy chcą otworzyć własną działalność. Jak wiemy, obecnie również są takie możliwości. Dodatkowo również, część funduszy na otwarcie firmy i zakup sprzętu, pożyczyliśmy. Uważam, że osobie młodej bez pożyczonych pieniążków będzie ciężko, ale po kilku latach pracy na etacie i mądrym zarządzaniu pieniążkami, można zrobić to bez problemu. Zaczynaliśmy od 2 wesel, nasi klienci zaufali naszej wizji. Jeszcze do niedawna mieliśmy do 35 wesel w roku. Niestety, przez obecną sytuację, wszystkie nasze zlecenia stoją pod znakiem zapytania.
– Co uważacie Państwo za swój największy sukces biznesowy?
Największym naszym sukcesem jest to, że mamy kontakt z naprawdę z niesamowitymi ludźmi. Każdy nasz klient pozostaje w naszej pamięci, bo każdy jest wyjątkowy. Naszym sukcesem jest również to, że dzięki tej pracy rozwijamy dalsze cele. Mamy możliwość zainwestowania w biznes, który da nam możliwość tworzenia kolejnych dochodów. Najbardziej nas satysfakcjonuje to, że klienci są bardzo zadowoleni z naszych usług. To jest najcenniejsza dla nas zapłata.
– Jakie są Państwa plany na najbliższą przyszłość?
Nasze plany na najbliższą przyszłość troszkę się zmieniły przez obecną sytuację. Jako osoby przedsiębiorcze nie zamknęliśmy się tylko w tej branży. Chcemy się przekwalifikować na branżę gastronomiczną i już jesteśmy w trakcie finansowania innego projektu.
– Co jest najważniejsze na początku każdej kariery zawodowej?
Najważniejsze według nas jest to, kogo słuchamy. Jeśli np. chcemy zostać niesamowitym szefem kuchni, słuchajmy porad takiej osoby. Jeśli chcemy zostać naprawdę dobrą fryzjerką, patrzmy na dobrą fryzjerkę i słuchajmy jej rad. Kolejną bardzo ważną rzeczą jest nasz „indeks wyuczalności” – jaką jest chęć uczenia się nowych rzeczy (i tutaj nie mamy tylko na myśli lekcji w szkole), jaka jest chęć akceptacji zmiany, czyli ile jesteśmy w stanie poświęcić dla celu. Czy możemy zrezygnować z np. wieczornego oglądania netflixa w zamian za np. przeczytanie lub obejrzenie ciekawego, budującego nas materiału. Trzecia sprawa to „skala rozkładu treningu”. Nie myślmy jedynie w jaki sposób osiągnąć nasz cel, myślmy, dlaczego chcemy np. zostać fryzjerką, może chcemy mieć fajny samochód z zarobków, jeździć na wakacje, kupić fajny prezent dla ukochanej osoby itp.
– Jakich porad udzieliliby Państwo początkującym przedsiębiorcom?
Są 4 kroki, które przechodzisz, ucząc się nowych rzeczy. Na początku wiesz, że czegoś nie wiesz, ale kiedy zaczniesz się angażować, uczyć, przechodzisz do momentu, kiedy jest to dla Ciebie bardzo proste. Np. jako małe dziecko nie wiesz jak wiązać sznurówki i bardzo wiele energii tracisz na zawiązanie jednego buta, ale już po kilku tygodniach wychodzi Ci to coraz lepiej. Po roku robisz to zupełnie instynktownie. Podobnie było w moim przypadku. Kiedy zaczynałam przygodę z byciem fotografem. Na początku była to dla mnie czarna magia, ale już po kilku weselach robiłam to instynktownie, a dzisiaj jest to dla mnie czymś zupełnie normalnym. Wiem, że jeśli nadal chcę nadążać za innowacją, to wciąż muszę uczyć się czegoś nowego. Ogólnie to tak bardzo w skrócie przedstawiliśmy naszą drogę do osiągnięcia własnych celów. Wierzymy, że chociaż część z Was zainteresowała nasza historia. Życzymy Wam wielu sukcesów!
Zebrała: Joanna Wawrzaszek – opiekun Szkolnego Klubu Przedsiębiorczości
Zobacz też: