„Po nitce do kłębka” oraz „Zupa z wełny” – to główne zagadnienia warsztatów zorganizowanych 30 września w Wiosce Gotów w Masłomęczu, przy okazji Lubelskiego Festiwalu Nauki.
W ramach imprezy, można było uczsetniczyć w warsztatach:
Po nitce do kłębka
Dawniej proces powstawania tkaniny na ubrania wyglądał inaczej niż w dzisiejszych czasach. W Wiosce Gotów przeniesiono się w przeszłość, aby opowiedzieć i zaprezentować, jak dawniej powstawała tytułowa nitka – elementarna część składowa tkaniny. Zaprezentowano również przygotowanie włókna, przez przędzenie na wrzecionie, do tkania. W pokazie została użyta wełna owiec, które pasą się na terenie skansenu.
Zupa z wełny – pokaz farbowania barwnikami naturalnymi
W czasach starożytnych nie było oczywiście syntetycznych barwników do tkanin. Nie znaczy to jednak, że ubrania były wyłącznie szarobure. Naturalne barwniki pochodzenia roślinnego pozwalały wprowadzić trochę koloru do gockiej codzienności. Korzystając z roślin dostarczanych przez okoliczną przyrodę można uzyskać bogatą paletę barwników. W ramach warsztató zaprezentowano, w jaki sposób można ich użyć do farbowania wełny.
Gocki jubiler – wykonywanie replik szklanych paciorków
Podczas warsztatów przy użyciu modeliny odtworzono wzory paciorków, którymi ozdabiały się Gotki 1700 lat temu. W czasie wykopalisk archeologicznych prowadzonych w Kotlinie Hrubieszowskiej, odnotowano niecodzienne nagromadzenie wytworów obcego pochodzenia. Trafiały tutaj nie tylko wyroby rzymskich rzemieślników, ale również produkowane przez Bałtów, Sarmatów, Daków i w Skandynawii. Dominującą grupę wśród wyrobów importowanych na obszar zamieszkiwany przez starożytnych Gotów były paciorki szklane. Ich różnorodność pod względem kolorystyki, formy i techniki wykonania jest bardzo duża.
źródło: Wioska Gotów
fot. fb/martaszpinda.fotografia / lubiehrubie.pl