Z podpisu elektronicznego korzystają już m.in. urzędnicy, komornicy czy właściciele firm, którzy są w stanie opłacić dostęp do takiej technologii. Czy już wkrótce wszyscy będziemy posługiwać się podpisem elektronicznym?
Aby dokument miał moc prawną, musi być podpisany przez osobę go sporządzającą. Jeszcze kilkanaście lat temu jedynym rozwiązaniem było osobiste złożenie podpisu. Niektórzy wykorzystywali pieczątki imiennie, stawiając wówczas jedynie parafkę. Osoby niepiśmienne były zmuszone skorzystać z pomocy notariusza. Dynamiczny rozwój technologiczny i szerokie wykorzystanie komputerów doprowadziło do powstania podpisu elektronicznego.
Podpis elektroniczny – co to takiego?
Aby ograniczyć koszty związane z wysyłką dokumentów w tradycyjny sposób, współcześnie wykorzystuje się drogę elektroniczną. W celu uwiarygodnienia przesyłanych zapytań czy oświadczeń, używa się podpisu elektronicznego. W polskim ustawodawstwie definicja podpisu elektronicznego i sposób korzystania z niego zostały uregulowane w ustawie z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym.
Podziału podpisu elektronicznego dokonuje się w oparciu o poziom wiarygodności. W ten sposób wyróżnia się:
- podpis elektroniczny – mimo że to pojęcie zostało zarezerwowane po prostu dla podpisu autora pod dokumentem dokonanego w formie elektronicznej, to jednak jest powszechnie wykorzystywane również w odniesieniu do niżej opisanych,
- zaawansowany podpis elektroniczny – w jego przypadku stosuje się zaawansowaną technologię, dzięki której nie jest możliwe sfałszowanie podpisu,
- kwalifikowany podpis elektroniczny – to forma podpisu zaawansowanego, a przy jego składaniu konieczne jest korzystanie ze specjalnej karty kryptograficznej.
Jeżeli chodzi o urzędy czy kancelarie np. komornicze, to ich pracownicy korzystają jedynie z kwalifikowanego podpisu elektronicznego. Mimo postępu, stemple i składanie tradycyjnego podpisu pod dokumentami w dalszym ciągu jest praktykowane. I w dalszym ciągu podpis najlepiej prezentuje się, gdy uzupełnia go pieczątka – osobista lub firmowa. Jeżeli chciałbyś zaopatrzyć się w taką, dowiedz się więcej na stronie Modico.
Czy to koniec podpisu tradycyjnego?
Pieczątka i stempel – obok przyborów piśmienniczych – to wciąż podstawowe wyposażenie biura. Być może w przyszłości tradycyjny podpis zostanie wyparty przez elektroniczny, ale z pewnością nie stanie się to w najbliższych latach. Dlaczego? Powodów jest kilka. Dostępu do internetu wciąż nie ma spora grupa Polaków. Co więcej, korzystanie z kwalifikowanego podpisu elektronicznego (bo taki jest wymagany w przypadku kontaktu z urzędami), wiąże się ze sporymi kosztami. Nie wszystkie dokumenty są też tworzone w wersji elektronicznej, a zatem trudno mówić, aby w najbliższej przyszłości rzeczywiście podpis elektroniczny zastąpił tradycyjny.
fot. mat. sponsora