Po wyrównanym meczu trzy punkty dla Padwy. Przed meczem Ryszard Madziar dokonał symbolicznego wręczenia czeku. Jeden ze sponsorów wsparł Padwę kwotą 600 000 zł. Przez 4 kolejne lata, klub będzie otrzymywał 150 tys. zł na każdy sezon. Taka wiadomość zapewne dodała wiary we własne siły.
Padwa Zamość – Zagłębie Sosnowiec 30:29 (15:12)
Padwa: Gawryś, Kozłowski – Szymański (6), Adamczuk (6), Szeląg (5), Fugiel (3), Puszkarski (2), Małecki (2), Skiba (2), Bączek (2), Morawski (1), Konkel (1), Czerwonka, Pstrąg, Olichwiruk.
Przez kilkanaście minut mecz był wyrównany. Na tablicy widniał remis lub jedno bramkowa przewaga, którejś z drużyn. Problemem Padwy było niepoprawnie rozgrywanie ataku pozycyjnego i skuteczność strzelecka. Goście również prezentowali się podobnie, bo i w bramce Padwy znakomicie spisywał się Gawryś. W końcówce I połowy na boisko został wprowadzony Tomasz Fugiel, który kilka razy wszedł między przeciwników stojących na kole, zdobywając bramki. W 30. min. goście zdobyli 2 bramki i pierwsza połowa zakończyła się trzy brakowym prowadzeniem gospodarzy.
W II połowie świetnie bronił Kozłowski, ale wynik ciągle oscylował w granicach remisu. W 42. min. Padwa objęła prowadzenie (22:21). Następnie dwa trafienia zaliczył Szeląg a w 58. min., podczas gry w podwójnym osłabieniu, przy stanie (29:27), Szeląg złapał piłkę lecącą na pustą bramkę i uratował swój zespół przed utratą gola. W 59. min. Szymański zdobył bramkę na 30:27. Jednak goście w ostatniej minucie zdobyli 2 bramki i Padwa pokonała Zagłębie jedną bramką.
Następny mecz Padwa (9 pozycja w tabeli) zagra aż w Szczecinie z miejscową Sandra Pogoń Szczecin (3 lokata w tabeli) w sobotę 7 października od godz. 18.00.
– Mecz ciężki, mocny w obronie, ale za mało skuteczny w ataku. Wygraliśmy jedną bramką, ale za to, co najważniejsze dopisujemy trzy punkty – cieszy się Tomasz Fugiel
– Od początku mecz był wyrównany, bramka za bramkę. Bardzo dobrze zagrali bramkarze Gawryś od początku meczu, a później Kozłowski w końcówce spotkania obronił trudne piłki, które chłopaki wykorzystali w ataku. Można powiedzieć mecz wygrany na spokojnie, chociaż tylko jedną bramką – mówi Adrian Adamczuk
– Graliśmy mecz jak równy z równym. Było sporo błędów i niestety zamiast prowadzić grę pod swoje dyktando pozwalaliśmy uwierzyć przeciwnikom w zwycięstwo. Na szczęście tym razem udało nam się przechylić szale na swoją korzyść – powiedział nam Łukasz Szymański
– Bardzo cieszą zdobyte 3 punkty przez chłopaków. Drużyna zagrała fajne zawody, chociaż przydarzyło nam się kilka błędów. Byłem spokojny o wynik tego meczu, chłopaki solidnie trenują, wkładają dużo serca w to, aby grać coraz lepiej i rozwijać się i wiem, że to zaowocuje kolejnymi ligowymi punktami. Czekamy na pozytywne wieści odnośnie Hali OSiR, bo za dwa tygodnie z Wrocławiem chcielibyśmy móc udostępnić kibicom pełne trybuny. W piątek jedziemy do spadkowicza z Superligi – Pogoni Szczecin i liczę, że chłopaki dadzą nam w sobotę dużo radości z kolejnej wygranej, bo na pewno ich na nią stać – twierdzi członek zarządu Padwy i fizjoterapeuta Szymon Fugiel
Zobacz też:
Ponad 500 osób wystartowało w Mistrzostwach Powiatu Hrubieszowskiego w Lekkiej Atletyce! [ZDJĘCIA]
Opracował i wysłuchał komentarzy – mak, źródło i fot. Padwa Zamość