22 listopada 2024

Pechowa niedziela Unii w Łęcznej. Relacja z meczu Unia Hrubieszów – Górnik II Łęczna

W 4. kolejce IV ligi lubelskiej Unia Hrubieszów przegrała na wyjeździe 1:4 z Górnikiem II Łęczna. W niedzielnym spotkaniu, gole strzelali tylko gospodarze. Jedyna bramka dla Unii padła po trafieniu samobójczym. Swojego bramkarza niefortunnie pokonał Kyryluk. Trzeba przyznać, że Górnik wygrał zasłużenie, będąc zespołem lepszym i przede wszystkim skuteczniejszym. Unia Hrubieszów nie musiała przegrać tak wysoko, jednak pod bramką rywali naszym zawodnikom brakowało szczęścia.

Reklamy

 

Górnik II Łęczna – Unia Hrubieszów 4:1 (2:1)

Górnik: Rojek – Basta, Bielak, Stopa, Kyryluk, Błaziak (43′ Greniuk), Brzozowski, Pokrywka, Aftyka (76′ Amermajster), Kalinowski, Szysz.

Reklamy

Unia: Ryć – Oleksiuk, Kondrat, Wiejak, Kazan, Fulara (80′ Zając), Kamiński, Garbacz (62′ Oleszczuk), Stepaniuk, Krygiel, Chochowski.

Bramki: Szysz (28′), (82′), Błaziak (35′-k), Wojciech Kalinowski (50′-k) –Kyryluk (43′-gol samobójczy).
Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Reklamy


Zanim spotkanie wyjazdowe Unii Hrubieszów z Górnikiem II Łęczna się rozpoczęło, to już na wstępie trener Marcin Nowak miał w swojej drużynie problemy kadrowe. Urazy pleców zgłosili Kacper Kazan oraz Paweł Jędrzejuk. Dodatkowo do Łęcznej nie pojechał Siergiej Borys, który narzeka na ból kolana i jest w trakcie kompleksowych badań.  Wszystko to spowodowało, że przygotowany wcześniej na to spotkanie plan taktyczny legł w gruzach i trzeba było na nowo zestawić wyjściową jedenastkę.

Spotkanie lepiej rozpoczął Górnik, który starał się od początku przejąć inicjatywę na boisku i narzucić swoje tempo gry.  Unia jakby nie mogła wrzucić dla siebie właściwy rytm, bowiem to gospodarze w pierwszej odsłonie stwarzali klarowne sytuacje strzeleckie, po których sporo pracy w bramce miał Sławomir Ryć. Górnik swoją przewagę udokumentował w 28 min. kiedy to naszego bramkarza pokonał Patryk Szysz . Napastnik Górnika przyjął piłkę w polu karnym i sprytnie ograł Patryka Konrada, po czym bez najmniejszych problemów skierował piłkę do bramki Unii. Źle w tej sytuacji zachował się nasz obrońca, który źle wyszedł do przeciwnika i przez to został ograny.

W 35 min. było już 2:0 dla gospodarzy. Tym razem w polu karnym faulował nie potrzebnie Marcin Stepaniuk i sędzia główny bez wahania wskazał na jedenasty metr. Podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Patryk Błaziak. W końcówce pierwszej połowy Unia starała się zmienić niekorzystny rezultat, bardziej atakując gospodarzy, którzy prowadząc 2:0 oddali pole gry. To się opłaciło, gdyż w 43 min. było już tylko 2:1 dla Górnika. Rzut rożny wykonywała Unia Hrubieszów. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłkę do swojej bramki skierował Kyryluk, który niefortunnie próbował ratować sytuację.

 Po przerwie obraz gry tylko nie znacznie uległ zmianie. Unia na drugą odsłonę wyszła z zamiarem szybkiego odrobienia strat. Cały plan jednak legł w gruzach w 50 min., kiedy to znów sędzia główny podyktował rzut karny dla Górnika. Tym razem podyktowaną jedenastkę wykorzystał Wojciech Kalinowski.

Unia przegrywała, ale mogła doprowadzić do remisu. Brakowało przede wszystkim szczęścia. Najpierw w słupek bramki Górnika z rzutu wolnego trafił Piotr Fulara. Następnie również z rzutu wolnego strzelał Patryk Krygiel. Po jego uderzeniu piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki gospodarzy.

W 82 min. na listę strzelców wpisał się po raz drugi w tym meczu Patryk Szysz, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki Unii. Było to po ładnej akcji, jaką wypracowali jego koledzy z drużyny. W same końcówce meczu Górnika znów uratowała poprzeczka. Z bliskiej odległości niepotrzebnie na siłę strzelał Adrian Oleszczuk.  

Górnik II Łęczna wygrał zasłużenie. Gospodarze wykazali się lepszą kulturą gry i przede wszystkim byli skuteczni. Na pewno duży wpływ na końcowy wynik miały podyktowane dwa rzuty karne. Dodatkowo widać było wyraźnie, że w Łęcznej gra Unii się nie układała. Brakowało naszym zawodnikom szczęścia pod bramką rywali i podejmowania właściwych decyzji w decydujących momentach.

Na koniec warto zaznaczyć, że w barwach Górnika przeciwko Unii grał Bartłomiej Greniuk, który jest wychowankiem naszego klubu.



józek