Na kracie okiennej celi nr 522 powiesił się 36-letni mężczyzna. Po jego śmierci zaczęły się tam dziać dziwne rzeczy. Nocami słychać było kroki i delikatne pukanie w szafkę. Ale to nie koniec.
Reklamy
Dwaj osadzeni opowiedzieli dyrekcji ZK, że w nocy, gdy spali, „coś” ich dusiło. Czyżby duch tragicznie zmarłego Pawła nawiedzał celę, w której wydał ostatnie tchnienie?
Ta mrożąca krew w żyłach historia wydarzyła się 10 lat temu. Od tamtego czasu Zakład Karny zmienił się nie do poznania. Powstały nowy pawilon i budynek administracyjny.
Reklamy
źródło: tygodnikzamojski.pl
Reklamy