W meczu V kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej Unia Hrubieszów pokonała na wyjeździe 3:0 Włókniarza Frampol. Bramki dające trzy punkty drużynie Marcina Nowaka strzelali Krystian Oleszczuk, który dwukrotnie w tym spotkaniu pokonał bramkarza gospodarzy oraz Patryk Krygiel.
Włókniarz Frampol – Unia Hrubieszów 0:3 (0:1)
Włókniarz: Szmit – Myszak (60 Decyk), Gawęcki, D. Swatowski, Bielecki, Dyjach, Książek (75 Dycha), Kosidło (60 Siemczyk)), Dycha, Omiotek (80 Filipowicz), R. Swatowski.
Unia: Ryć – Wiejak (85’ Lebiedowicz), Mossurec, Kondrat, Bednarek (55’ Garbacz), Kawarski, Borys (89’ Wiak), Fulara, Rurych, K. Oleszczuk, Krygiel (87’ A. Oleszczuk).
Bramki: Oleszczuk (24’, 54’), Krygiel (72’).
Sędziował: Andrzej Swacha.
Dla Unii Hrubieszów było to już trzecie spotkanie w lidze z tegorocznym beniaminkiem. Wcześniej zespół Marcina Nowaka mierzył się z Pogonią 96 Łaszczówką oraz z Gryfem Gmina Zamość. Teraz przyszła pora na Włókniarz Frampol. Napisać, że W Frampolu jest dobre boisko do gry niestety nie możemy. Stan murawy pozostawiał wiele do życzenia. Mimo wszystko warunki do gry były dla obu zespołów jednakowe.
Mecz od ataków rozpoczęła Unia Hrubieszów i już w pierwszych minutach gospodarzy od utraty gola uratował słupek. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Roman Rurych, a po jego strzale piłka trafiła w słupek bramki Włókniarza. Unia atakowała zaś gospodarze czyhali na możliwość przeprowadzenia kontrataku. Niestety boisko nie ułatwiało konstruowanie i przeprowadzanie akcji. Zawodnicy zamiast skupić się na grze raczej musieli uważać, gdzie stawiają swój następny krok.
W końcu Unia na prowadzenie wyszła w 24 min. Na indywidualną akcję zdecydował się Krystian Oleszczuk, który niemal z ostrego konta zdecydował się na strzał. Piłka zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka. Było to bardzo ładne trafienie napastnika Unii. Gospodarze mieli swoją szansę na doprowadzenie do remisu w 33 min. Po błędzie w defensywie Unii w dobrej sytuacji znalazł się napastnik Włókniarza, który miał już tylko przed sobą bramkarza Unii. Sławomir Ryć potwierdził swoja klasę i bardzo dobrą interwencją uratował nasz zespół od utraty gola. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, ale widać było, że na boisku dominuje tylko jedna drużyna, czyli hrubieszowska Unia.
Pod przerwie obraz gry nie uległ zmianie, Unia dążyła do powiększenia swojej przewagi i strzelenia kolejnego gola. Stało się to bardzo szybko, bowiem już w 54 min swojego drugiego gola w tym spotkaniu strzelił Krystian Oleszczuk, dla którego było to już szóste trafienie w tym sezonie. W kolejnych minutach bardzo dobre okazje strzeleckie mieli m.in. Piotr Fulara oraz Siergiej Borys. Środkowym pomocnikom Unii brakowała bardzo nie wiele, aby wpisać się na listę strzelców. Co nie udało się starszym kolegom to skutecznym strzałem popisał się Patryk Krygiel, który ma dopiero niespełna 19 lat. Pomocnik Unii w 72 min. najpierw bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym, gdzie po minięciu rywala oddał celny strzał. Unia od tej chwili prowadziła 3:0 i stało się jasne że tego meczu już nie przegra.
Unia Hrubieszów we Frampolu wygrywa zgodnie z planem i w pełni zasłużenie. Cieszy postawa zawodników, którzy mimo nie najlepszych warunków do gry potrafili skupić się na grze i na realizacji postawionych przed nimi celów.
Józek