Kupując mieszkanie w stanie deweloperskim należy przede wszystkim dokładnie przeczytać umowę, aby wiedzieć, co też ów stan deweloperski będzie oznaczał w wypadku naszego mieszkania.
Każdy dobry warszawski deweloper jasno określi, co w mieszkaniu będzie zrobione, a co nie, jednak nie każdy zrobi to tak samo. Pojęcie stanu deweloperskiego może być za każdym razem definiowane inaczej, więc i inny będzie stopień wykończenia mieszkania. Jedyne, czego możemy być pewni, to że zanim się wprowadzimy, minie trochę czasu, a my będziemy zmuszeni zainwestować jeszcze trochę czasu i pieniędzy w wykończenie mieszkania.
Na początku konieczny będzie montaż armatury, gdyż stan deweloperski obejmuje zazwyczaj jedynie przyłączenie instalacji wodno-kanalizacyjnej i to z rurami “idącymi po ścianach” – czyli na wierzchu. Jeżeli chcemy ukryć rury (a chcemy; żadne rury na wierzchu nie wyglądają elegancko, a poza tym niemiłosiernie się kurzą) będziemy musieli dodatkowo położyć płytę karton-gips, aby je ukryć. Choć znacznie poprawi to estetykę pomieszczeń, to może jednocześnie zmniejszyć ich kubaturę, co w małych mieszkaniach jest szczególnie istotne. Warto więc poprosić o pomoc architekta wnętrz, który z pewnością zaprojektuje jakieś sprytne rozwiązania dla naszego mieszkania.
Potem konieczne będzie malowanie ścian i kładzenie podłóg. Betonowa wylewka na ziemi daje możliwość położenia różnego typu posadzek, jednak należy pamiętać, że jeśli w jednym pomieszczeniu chcemy mieć grube panele, a w innym cienkie płytki to albo czeka nas wyrównanie poziomów przy pomocy dodatkowej wylewki, albo konieczność życia z wysokim progiem między takimi pomieszczeniami. Jeżeli chodzi o ściany, to zależnie od umowy będą one albo gotowe do malowania, albo już nawet pokryte jedną warstwą białej farby – nie oznacza to bynajmniej, że nie trzeba ich dalej malować. Jedna warstwa to zdecydowanie za mało, jednak warstwa białej farby to uniwersalna baza pod praktycznie każdy rodzaj pokrycia ścian.
Warto wspomnieć, że stan deweloperski nie obejmuje montażu drzwi wewnętrznych. Jeżeli więc chcemy je wstawić, musimy wymierzyć futryny i wstawić drzwi we własnym zakresie – to dodatkowy wydatek i zadanie, które będziemy musieli wykonać. Jednak jeśli nie chcemy wstawić drzwi, a w projekcie budowlanym były one przewidziane, bardzo prawdopodobne, że czeka nas również tynkowanie futryn, gdyż deweloper przewidywał, iż w tym miejscu będą jednak drzwi.
Po tych wszystkich pracach wykończeniowych czeka nas jeszcze urządzenie mieszkania. Musimy kupić lub też przywieźć z poprzedniego miejsca zamieszkania wszystkie meble i w jakiś sposób wnieść je do nowego mieszkania. Nieoceniona będzie tu pomoc przyjaciół, którzy pomogą z ciężkimi kanapami, łóżkami i szafami, a także z gimnastyką, jakiej niekiedy wymaga zmieszczenie dużych mebli w wąskich drzwiach i korytarzach. Ponadto czeka nas rozpakowywanie osobistego dobytku – tu cieszyć mogą się minimaliści i osoby przeprowadzające się za granicę, czyli ludzie, którzy zazwyczaj nie mają zbyt wiele przedmiotów osobistych.
(tekst i fot. mat. sponsora)