22 listopada 2024

Poseł Sławomir Zawiślak: Koalicja PO-PSL kombinuje przy „janosikowym”

23 października Sejm RP polityczną decyzją rządzącej koalicji, przy poparciu wszystkich posłów PO i PSL – powrócił do prac nad zmianami w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Głosowałem przeciwko, gdyż uważam, że nie można zmieniać ustawy bez uczciwego wyliczenia kosztów zadań realizowanych przez samorządy.

Reklamy

Rząd nie dawał  gwarancji, że zmieniany system wyrównawczy, służący przecież realizacji konstytucyjnych zasad zrównoważonego rozwoju kraju i zasady solidarności, zasilą dodatkowe środki z budżetu państwa. Nie było jasnej deklaracji ze strony rządu, że utracone środki zostaną samorządom zrekompensowane.

Obecny stan prawny obowiązujący od 1 stycznia 2004 r., to kompromis wypracowany w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Bogatsze samorządy – w zgodzie z zasadami konstytucyjnymi i z przepisami Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego – przekazują samorządom z biedniejszych regionów kraju część swoich dochodów. Takie rozwiązanie jest sprawiedliwe i konieczne.

Reklamy

Zdecydowana większość środków finansowych tzw. „janosikowego” pochodzi od Miasta Stołecznego Warszawy, Województwa Mazowieckiego, a także Dolnośląskiego. Wszyscy wiemy, że m.in. decyzją wspierającego metropolie rządu właśnie tam koncentruje się życie gospodarcze kraju. To przecież na Mazowsze, na Dolny Śląsk, do metropolii takich jak Warszawa, Poznań, Łódź, Wrocław itp., płynie największy strumień pieniędzy z budżetu państwa i środków unijnych, realizowanych jest najwięcej inwestycji infrastrukturalnych. W tych regionach, ze względów logistycznych i marketingowych, swoją siedzibę ma wiele firm prowadzonych przez mieszkańców naszego regionu. Osoby te i firmy często płacą podatki np. w Warszawie i na Mazowszu, pomimo tego, że centrum spraw życiowych mają na Lubelszczyźnie.

Z  w/w powodów „janosikowe” to nie haracz ani też jałmużna, tylko  wyrównanie szans dla biedniejszych samorządów – sprawiedliwe i konieczne dla nadrobienia dystansu względem najbogatszych regionów kraju.

Reklamy

 Dlatego też niezadowolenie polityków z rozwiniętych gospodarczo regionów m.in Marszałka Województwa Mazowieckiego Adama Struzika (PSL) i Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO) z zapisów tej ustawy oraz ich naciski na jej zmianę są bezpodstawne i nieuczciwe. Majstrowanie przy „janosikowym” rozpoczęło się, gdy województwo mazowieckie stanęło na skraju bankructwa, a Warszawa znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Winny jednak nie jest system subwencji zwany „janosikowym”, ale złe zarządzanie wymienionymi samorządami. Mazowieckie nie chce płacić ponad 600 mln „janosikowego”, tłumacząc że nie ma pieniędzy. Jest niczym bogacz mówiący biednym, że nie podzieli się z nimi, bo już wszystko przejadł.

Nasze województwo potrzebuje pieniędzy z „janosikowego”. Ich zmniejszenie spowoduje m.in. ograniczenie inwestycji (i tak przecież znacznie mniejszych niż w bogatszych regionach i miastach) oraz pogorszenie jakości życia mieszkańców województwa. Zagrożone może być wykorzystanie przez nasze samorządy prorozwojowych funduszy krajowych i europejskich. Samorządy, które nie otrzymując pełnych kwot „janosikowego” a mimo wszystko postanowią inwestować, z konieczności sięgną po większe kredyty, zwiększą  swoje zadłużenie. To ograniczy nam możliwości rozwoju gospodarczego. Bez „janosikowego” nie jest możliwe realizowanie krajowej polityki spójności, a w wielu wypadkach także wykonywanie przez słabe finansowo samorządy zadań zleconych przez rząd bez równoczesnego zabezpieczenia ich finansowania.

Dlatego żadna nowelizacja ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego nie może przekreślać istoty „janosikowego”, nie może redukować finansowego wsparcia dla samorządów z terenu naszego województwa, które rocznie otrzymywały nie mniej niż 64 mln złotych! Dlatego w trosce o te środki zagłosowałem przeciwko zmianom w ustawie.

Nie rozumiem polityków PO i PSL z naszego regionu, którzy poparli decyzję o skierowaniu ustawy do dalszych prac w sejmowych komisjach. Takim postawom trzeba się zdecydowanie przeciwstawiać. Z tego właśnie powodu podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego zaapelowałem do radnych wojewódzkich i Zarządu naszego województwa o przekazanie jasnego stanowiska w tej sprawie. O ocenę zagrożenia i przekazanie posłom opinii na temat proponowanych zmian apeluję też do wszystkich samorządów naszego województwa.

Apeluję szczególnie do tych samorządowców, którzy udając przed wyborcami opozycję względem szkodliwych decyzji rządu PO-PSL w istocie mogą i powinni wpływać na poczynania swoich – sprawujących władzę w kraju – kolegów i przywódców partyjnych. Wierzę, że tym razem ponad podziałami, przy wsparciu parlamentarzystów z innych „ubogich” województw skutecznie damy znać rządzącym, że nie wyrażamy zgody na niekorzystne zmiany w „janosikowym”.

 

Sławomir Zawiślak

Poseł na Sejm RP