Śledztwo w sprawie gwałtu na 2,5-rocznej dziewczynce zostało umorzone, dzieci na szczęście nie wrócą do rodziców. Gdy prokuratura przesłuchiwała kolejnych świadków w sprawie doprowadzenia małoletniej do poddania się innej czynności seksualnej oraz znęcania się przez konkubenta nad Zofią Kowalską, sąd rodzinny decydował o dalszym losie 2,5-rocznej Kasi i jej braciszka.
Mała popegeerowska wioska w powiecie hrubieszowskim. Zofia Kowalska, 32-letnia upośledzona umysłowo kobieta, i jej o 45 lat starszy konkubent Kazimierz Nowak, inwalida poruszający się o kuli, opiekowali się dwójką małych dzieci (2,5-roczną dziewczynką i 9-miesięcznym chłopcem). Dom, w którym mieszkali, to obraz nędzy i rozpaczy. Gruba warstwa brudu na meblach i podłodze, rój much i komarów – tak wyglądał w czerwcu, kiedy ich odwiedziłam.