Po co ci prawda? – spytał mnie kiedyś „prawdziwy komunista”. Tłumaczenie, że to oręż przeciw oszustom przyjął sceptycznie i z niedowierzaniem.
Ja sama, wychowana w tym systemie, kiedy po raz pierwszy znalazłam się na angielskiej ziemi i urzędnik imigracyjny zaczął mnie wypytywać podejrzliwie, usiłowałam podtykać mu „podkładki” uwiarygodniające moje słowa, a on całkowicie je ignorował. To było dla mnie nowe doświadczenie. Polskiego urzędnika przekonywać nie trzeba, bo jego prawda nie interesuje. On musi mieć jedynie „podkładki”, żeby mógł w razie potrzeby uzasadnić swoją decyzję. Pod tym względem nic się nie zmieniło.
Powieść kryminalna, to w uproszczeniu nic innego, jak właśnie poszukiwanie prawdy i wymierzanie sprawiedliwości. Dawne kryminały kończyły się na sali sądowej. Obecne biorą z niej początek. Niby nic się nie stało. Państwo ustaliło tylko jeszcze jeden monopol, tym razem na kryminał. Żeby być w zgodzie z realiami, trzeba to uwzględniać. Policja nie jest już od ścigania pospolitych przestępców, a ludzi nazywanych bandytami przez establishment.
Małgorzata Todd
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Stanowienie prawa
Występują: Poseł, Lobbysta.
Poseł – Wszystko wskazuje na to, że się uda.
Lobbysta – Przejdzie te 1000 zł?
Poseł – Wydaje się, że trochę zawyżyliśmy, ale 400 jest raczej pewne.
Lobbysta – Szkoda, ale dobre i to. Ważne, że policja przestanie gnębić kieszonkowców. W końcu, mało kto nosi w portfelu więcej niż 400 zł.
Poseł – Tak, to będzie tylko wykroczenie a nie przestępstwo ścigane z urzędu.
Lobbysta – Najważniejsze, że drobni sklepikarze przestaną zawracać policji głowy kradzieżami.
Poseł – To załatwi problem konkurencji definitywnie. Supermarkety będą się mogły rozwijać bez przeszkód.
Lobbysta – A miały dotąd jakieś przeszkody? Z tego co wiem podatków nie płacą…
Poseł – Zabrzmiało jak krytyka. Jak to? Czyżby nie był pan lobbystą sieci marketów?
Lobbysta – Jestem przedstawicielem MZK.
Poseł – A to przepraszam. Teraz rozumiem, że Miejskie Zakłady Komunikacji nie chcą mieć kłopotu z wzywaniem policji do drobnych kradzieży i wandalizmu na szkodę poniżej 400 zł.
Lobbysta – Może i nie chcą, ale ja ich nie reprezentuję. MZK, to w tym wypadku Międzynarodowy Związek Kieszonkowców.
KURTYNA