Rosły ceny żywności, ludziom żyło się coraz gorzej, ale prasa pocieszała, że tańsze są… lokomotywy. Władysław Gomułka, I sekretarz KC PZPR stale wykazywał nieustający wzrost gospodarczy w PRL oraz słuszność socjalistycznej drogi do dobrobytu.
„Przed wojną nasza gospodarka stała na skraju przepaści, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód” – tak parodiowano długie przemówienia Władysława Gomułki. Nie wszystko było jednak mistyfikacją. Bo to właśnie na tej gomułkowskiej fali sukcesu powstała pół wieku temu Cukrowania Werbkowice, „podpora polskiego przemysłu cukrowniczego”. Zakład poradził sobie także w kapitalizmie i nadal się rozwija!
– Można mieć różne opinie na temat jakości gospodarki i decyzji podejmowanych przez PRL-owskich decydentów w latach 60. Jednak ja chylę przed nimi czoła. Bo budowa cukrowni w Werbkowicach była strzałem w dziesiątkę! – mówi Lech Bojko, wójt gminy Werbkowice.
Czytaj więcej w dzisiejszej Kronice Tygodnia…
źródło i fot. Kronika Tygodnia