Zastanawiam się, czy w tym szaleństwie jest metoda. Rower jako środek lokomocji w dużym mieście nie jest dobrym rozwiązaniem pod żadnym względem. Nie należy ani do najwygodniejszych, ani do najszybszych.
Rowerzysta na drodze stwarza zagrożenie dla wszystkich jej uczestników: pieszy nie ma żadnych szans przy bliskim spotkaniu, a kierowca samochodu próbujący wyminąć taką świętą krowę też ryzykuje wypadkiem.
Może więc zalet należy upatrywać w zbawiennym działaniu terapeutycznym? Wygląda, jakby to właśnie udało się ludziom wmówić. Od dawna jednak wiadomo, że sport ze zdrowiem niewiele ma wspólnego. W tym konkretnym wypadku prócz niebezpieczeństwa kontuzji, jazda na rowerze jest wysoce ryzykowna dla kręgosłupa, zwłaszcza na odcinku lędźwiowym. Nietrudno zatem o szybką przesiadkę z roweru na wózek inwalidzki.
Co jest więc grane? Obawiam się, że to co zwykle, czyli sztuczne stwarzanie problemów nie do rozwiązania. Najpierw budowanie ścieżek rowerowych urywających się nagle, później próba zapędzenia cyklistów, żeby z nich korzystali. W rezultacie skłócenie wszystkich ze wszystkimi. To wypróbowany sposób tego rządu na odwrócenie uwagi od spraw ważnych dla miasta i kraju.
Małgorzata Todd
P.S. Polecam
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Wskazówki
Występują: Grasow, czyli w skrócie Gras; Delegat; oraz Wronisław Komuchowski, czyli w skrócie Wronuś.
Gras – Jakie wskazówki przywieźliście z Moskwy?
Delegat – Przede wszystkim mamy zapewnienie, że serwery są pod dobrą kontrolą i nikt niepowołany nie będzie miał do nich dostępu.
Wronuś – No myślę! Inaczej nie musiałyby tam być.
Delegat – Przedstawimy szczegółowy raport, ale rozumiem, że teraz chodzi o najważniejsze punkt. A więc nie wolno dopuścić niezależnych ekspertów.
Wronuś – Dobrze im mówić, ale jak to zrobić w naszych warunkach?
Gras – Tu jest konieczna inwigilacja i destrukcja w ich szeregach, niedopuszczenie do porozumienia.
Delegat – Oczywiście. 20 tys. obwodów wyborczych to zbyt wielkie wyzwanie dla niezorganizowanych. Następny punkt – to unieważnienie głosów przeciwników.
Gras – To już mamy częściowo przećwiczone. Nikt nie zareagował na wyjątkowo wysoki odsetek głosów nieważnych w jednej gminie, chociaż w sąsiednich był znikomy.
Wronuś – A pamiętacie te listy wyborcze znalezione na śmietniku? Też się udało.
Delegat – Radzieccy… Chciałem powiedzieć rosyjscy eksperci sugerują też podmianę skrzynek, ale to wymaga już zdolności iluzjonistycznych.
Gras – Zatrudni się ekspertów. W końcu iluzjoniści i kieszonkowcy wiedzą jak odwrócić uwagę ofiary. A jakieś wskazówki co do samego liczenia głosów?
Delegat – Przestrzegano, żeby nasi kandydaci nie przekroczyli 100% uprawnionych do głosowania, bo to budzi podejrzenia.