Boom na szkolenia i kursy w Polsce nastał wraz z pojawieniem się funduszy unijnych. Na fali powodzenia szkoleń językowych, komputerowych czy zawodowych, jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się kursy uczące nietypowych umiejętności tj. kurs uwodzenia, groomingu, świecowania uszu czy warsztaty odcinania pępowiny dla rodziców przedszkolaków.
Według badania PARP „Bilans Kapitału Ludzkiego”, 36 proc. Polaków podnosi swoje kompetencje zawodowe, z czego 15 proc. dokształca się na nieobowiązkowych kursach. I chociaż najczęściej wybieranymi kursami są kursy językowe, specjalistyczne kursy z księgowości lub obsługi programów komputerowych, to nie brakuje też bardziej nietypowych propozycji szkoleń.
– Intensywny kurs groomerski, bodyguarding czy kurs reiki to tylko niektóre ze szkoleń, powstałych z myślą o osobach szukających niestandardowego pomysłu na własny biznes – mówi Przemysław Klemczak z serwisu ogłoszeń lokalnych Tablica.pl, w którym wśród ponad 7 tys. ofert z całej Polski można znaleźć szkolenia tego typu. Z drugiej strony, formuła szkoleń przyjęła się w naszym kraju na tyle, że korzysta z nich coraz więcej osób zainteresowanych nie tylko rozwojem zawodowym ale także osobistym. Osoby do tej pory zajęte pracą, zaczęły dostrzegać potrzebę zdobywania umiejętności związanych z zaniedbywanym przez nie, życiem domowym czy emocjonalnym. Stąd duże zainteresowanie kursami dla dobrych gospodyń domowych, kursami zdrowego trybu życia czy pewności siebie dla mężczyzn – dodaje.
Od szkolenia po własny biznes
Coraz więcej osób nieaktywnych zawodowo lub niezadowolonych ze swojego dotychczasowego zajęcia, decyduje się pracować na własny rachunek. Kluczem do sukcesu jest jednak znalezienie odpowiedniej niszy na rynku. Inspiracji można szukać wśród ofert firm szkoleniowych, które wzorując się na trendach z zachodu, oferują mniej lub bardziej użyteczne szkolenia.
Galerię osobliwych kursów otwierają te powstałe z myślą o… czworonogach. Niczym innym jak właśnie strzyżeniem i pielęgnacją zwierzęcych fryzur zajmuje się groomer (nazwa pochodzi od angielskiego wyrazu groom, czyli pielęgnować). Podczas trwającego dwa tygodnie kursu poznaje się zasady funkcjonowania salonu pielęgnacji zwierząt, uczy się technik masażu relaksacyjnego dla psów czy technik strzyżenia i farbowania zwierzęcej sierści. Koszt kursu to ok 2500 zł. Dodatkowo, w razie ewentualnego wypadku przy pracy, można wziąć udział w korespondencyjnym kursie pierwszej pomocy dla psów i kotów za 25 zł.
Prawdziwą furorę od dłuższego czasu robią także szkolenia z medycyny niekonwencjonalnej. I tak, na kursie reiki można poznać tajniki uzdrawiania, dzięki świecowaniu uszu leczyć bóle głowy i bezsenność a poprzez terapię jajem, ściągać klątwy i złe uroki. Ceny szkoleń zaczynają się od 250 zł a po uzyskaniu dyplomu, co odważniejsi, mogą podjąć samodzielną pracę w zawodzie wróżbity-uzdrowiciela.
Gotowej recepty na zawodowy sukces, można szukać wśród szkoleń i warsztatów reklamujących się hasłami tj. „Jak opuścić korporację i rozwinąć własny biznes?” czy „Przepis na biznes, czyli jak założyć własny żłobek?”. Ich koszt zamyka się w granicach 1000 zł, jednak przy odrobinie wysiłku udaje się znaleźć podobne kursy, w których uczestnictwo jest zupełnie darmowe.
Decydując się na szkolenie i płacąc często niemałe pieniądze, warto upewnić się, że dokonujemy trafnego wyboru. W pierwszej kolejności należy brać pod uwagę renomę firmy i cenę usługi. Jak przestrzega Ireneusz Górecki, Prezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych – Dużym problemem szkoleń na rynku polskim jest oferowanie usług „szkoleniopodobnych”, prowadzonych przez niewykwalifikowanych trenerów, za pomocą metod i materiałów, którym daleko do profesjonalizmu. Takie szkolenia łatwo rozpoznać – są tańsze niż standardowe oferty rynkowe. Pamiętajmy także, że szkolenie jest wtedy efektywne, kiedy odpowiada rzeczywiście na zapotrzebowanie odbiorcy. Takie szkolenia zwykło się określać szkoleniami szytymi na miarę.
Przez flirt i kuchnie do serca
Współczesne programy szkoleniowe mają to do siebie, że oferują pomoc praktycznie w każdym aspekcie życia. I tak, rodzice zestresowani posłaniem swojej latorośli do przedszkola mogą skorzystać w warsztatów „Jak wyprawić dziecko i siebie do przedszkola” (koszt 1,5 godz. warsztatów to ok 50 zł). Z kolei kobiety, którym trudno odnaleźć się w roli matki i żony, pomocy szukają na kursach „Domowej szkoły przetrwania” (200 zł za jeden dzień), a mężczyźni w tym czasie uczą się medytacji na plaży w Maroko (ok. 4000 zł za tydzień).
Na szkolenia z rozwoju osobistego decydują się też pracoholicy, którzy w życiu zawodowym osiągnęli sukces, ale przypłacili go kosztem życia osobistego. Dlatego teraz, jako trzydziesto- czterdziestoparolatkowie uczą się tego, jak rozkochać w sobie kobietę (cena kursu ok. 500 zł) czy jak zyskać pewność siebie. Z kolei kobiety poznają sekrety gotowania i szydełkowania w nadziei na tytuł perfekcyjnej pani domu.
fot. tablica.pl