22 listopada 2024

W Sejmie dyskusja o racach. Ekstraklasa, PZPN i kibice chcą zmian

W minioną środę w Sejmie odbyła się konferencja poświęcona analizie stanu bezpieczeństwa na stadionach po zakończeniu jesiennej rundy rozgrywek piłkarskich. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele klubów, kibiców, Ekstraklasy, PZPN, policji, MSW, urzędu miasta stołecznego Warszawy oraz posłowie i wojewoda mazowiecki.

Reklamy

Głównym tematem była zmiana ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a przede wszystkim pirotechnika. Ponadto dyskutowano o kartach kibica, zakazach i trybunach z miejscami stojącymi.


Ekstraklasa: Wzrosła represyjność organów państwa w stosunku do klubów

Reklamy

Konferencję rozpoczął członek zarządu Ekstraklasy Marcin Animucki, który zwrócił uwagę na to, że po Euro wzrosła represyjność organów państwa w stosunku do klubów, co z kolei przełożyło się na coraz liczniejsze protesty kibiców. „Ostatni rok nie był najlepszym czasem na współpracę z administracją publiczną, czego przykładem było np. odwołanie meczu o Superpuchar. W przyszłości nie powinny mieć miejsca sytuacje, gdzie nie są wpuszczani kibice gości. Nie ma już bandytyzmu na stadionach ekstraklasy. 90% zdarzeń to użycie pirotechniki, rac i transparentów, więc jako takiego bandytyzmu nie ma. Jest to sukces nas wszystkich” – mówił Animucki.

„Mieliśmy prośbę od policji, żeby nie rozgrywać meczów w godzinach wieczornych. To nas zbulwersowało, ale na na naszą prośbę odstąpiono od tej propozycji. Chcemy aby grupy ultras nie były wypchane do kręgów o charakterze przestępczym, tylko żebyśmy mogli cały czas współpracowali z tymi kibicami, bo oni chcą aktywnie działać. Tymczasem zauważamy dużą radykalizację środowisk i moim zdaniem nie należy dopuścić do jej rozszerzania. Kluby znajdują się między młotem a kowadłem. Wzrost frekwencji zatrzymał się ze względu na protesty kibiców niemal w całej Ekstraklasie. Chcemy dostosować miejsca dla ultrasów na wzór ligi niemieckiej – chcemy prosić o dyskusję na temat wprowadzenia miejsc stojących. Chcielibyśmy także rozpocząć rozmowę na temat zgody na odpalanie rac, choć pamiętamy, że w tej chwili najwięcej przewinień powoduje pirotechnika” – dodał przedstawiciel Ekstraklasy.

Reklamy

Podobne stanowisko zaprezentował przedstawiciel Piłkarskiej Ligi Polskiej, Michał Listkiewicz, który zasugerował, że można wzorować się na krajach skandynawskich, gdzie próbuje się iść w stronę bezpiecznego odpalania pirotechniki na meczach.


Kibice: Chcemy legalnego odpalania rac

Głos w debacie zabrał Mariusz Jędrzejewski, który jest prezesem Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców: „Obowiązująca w Polsce ustawa jest najbardziej restrykcyjną w Europie, uderza w sytuację ekonomiczną klubów. Sukces organizacyjny Euro 2012 nie przełożył się na frekwencję w lidze. Postulujemy zlikwidowanie kart kibica, skoro osiem lat o nie prosimy i wciąż nie obowiązują wszędzie. To fikcja. Zamiast tego są jakieś listy z nazwiskami dla kibiców gości. Z kolei brak miejsc stojących to walka z wiatrakami. Niby są tylko siedzące, a i tak wielu kibiców stoi. Proponujemy także zniesienie zakazów klubowych – jest przecież droga sądowa, a także zakazy stadionowe wydawane przez sądy”.

Nie zabrakło również tematu alkoholu na trybunach VIP. „Wszyscy zgodzili się, że ta kwestia musi zostać rozwiązana. Wszyscy sponsorzy powinni dostać zakaz stadionowy za picie alkoholu, tak samo jak kibice, do których o 6 rano puka policja z zaproszeniem na 3-letni zakaz stadionowy. Karzemy za race i za przejście z sektora na sektor. Finalny efekt? Całkowicie odwrotny, bo kibice się buntują” – mówił jeden z kibiców.

Szef stowarzyszenia kibiców Lechii Gdańsk zaprezentował kilka propozycji kibiców. „Chcemy korzystać z legalnej pirotechniki na meczach w celu poprawy atrakcyjności widowiska. Zachowując odpowiednie reguły, będzie to bezpieczne. Proponujemy, by nie byłoby tak, że race odpala kto chce i kiedy chce, lecz osoba mająca przeszkolenie przeciwpożarowe. Klub wiedziałby, kto za to odpowiada” – argumentował Piotr Zejer.


MSW: Temat wymaga szerszych dyskusji

Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przyznali, że temat pirotechniki i miejsc stojących będzie rozważony, ale wymaga to szerszych dyskusji. Z kolei wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski powtórzył to, co kibice Legii już wcześniej słyszeli z jego ust. Dodał także, że ewentualne wprowadzenie miejsc stojących mogłoby wiązać się z… koniecznością przebudowy stadionów, np. stadionu Legii. Według informacji wojewody, runda jesienna była najbezpieczniejsza od wielu lat. „Nie zanotowaliśmy przypadków zbiorowego zakłócenia porządku publicznego, z wyjątkiem stadionu Legii, oprócz sytuacji z 21 września z meczu z Polonią” – powiedział wojewoda. Natomiast policja zapowiedziała rygorystyczne przestrzeganie obowiązującego prawa.

Kilkugodzinne spotkanie podsumował przewodniczący komisji sportu, Ireneusz Raś. Poseł zapowiedział, że Prezydium Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki do 15 lutego przeprowadzi konsultacje prawne w sprawie zgłoszonych postulatów.

„Będziemy analizować sprawy pirotechniki, miejsc stojących dla ultrasów, ale także temat alkoholu w strefie VIP. Zajmiemy się również m.in. tematem przejazdów na mecze zorganizowanych grup kibiców. Podejmiemy wstępne decyzje, które zapiszemy w projekcie nowelizacji ustawy, aby do końca lutego skierować je do laski marszałkowskiej” – zapowiedział Raś.


Józek