Czteroosobowa rodzina z Radostowa w gminie Mircze straciła dzisiaj dom. Doszczętnie spłonął cały budynek wraz z wyposażeniem, w tym elektryczny wózek inwalidzki z pionizatorem niepełnosprawnej 12-latki. Władze gminy już organizują pomoc, ale apelują o wsparcie także do wszystkich ludzi dobrej woli.
Najbardziej potrzebne są ubrania dla dwóch dziewcząt w wieku 12 i 15 lat na wzrost 146 i 164 centymetry oraz buty w rozmiarach 34 i 39. Ich rodzice potrzebują odzieży damskiej w rozmiarze 56 i butów numer 41, a także ubrań dla mężczyzny, który ma 174 centymetry wzrostu i obuwia numer 43.
Najbardziej potrzebne artykuły żywnościowe i kilka ubrań jeszcze dzisiaj chce dostarczyć Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który będzie przyjmować dary także w weekend.
Dzięki uprzejmości dr Tomasza Tronta z NZOZ w Smoligowie gmina wypożyczyła już zastępczy wózek inwalidzki, ale jeśli ktoś ma taki sprzęt wraz z pionizatorem, może go przekazać niepełnosprawnej dziewczynce.
Wprawdzie samorząd zaproponował pogorzelcom mieszkanie w Starej Wsi, ale na razie będą oni mieszkać u rodziny w pobliskim Wasylowie. – W poniedziałek poprzez GOPS uruchomimy specjalne konto, ale do tego czasu apelujemy do sklepów, instytucji, firm i osób indywidualnych o pomoc dla poszkodowanych – powiedział wójt gminy Mircze Lech Szopiński.
Wszelkie informacje w tej sprawie można, także w sobotę i niedzielę, uzyskać telefonicznie u wójta pod numerem 509 556 581, kierownika GOPS-u Katarzyny Górniak-Kudełki 604 839 379, sołtyski wsi Radostów Małgorzaty Wszoły 601 839 757 oraz dyrektor szkoły podstawowej w Wiszniowie Elżbiety Laskowskiej 510 907 173.
Apel w sprawie pomocy będzie też przekazywany podczas mszy świętych w kościołach całej gminy Mircze. Pomoc już zadeklarował proboszcz parafii w Wiszniowie ksiądz Bogdan Bejgier.
źródło: UG Mircze