Funkcjonariusze Służby Celnej znaleźli ponad 3 tys. paczek papierosów w podwójnych dachach dwóch mercedesów na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Pierwszy z mercedesów, model Sprinter, przekraczał granicę z Ukrainą w Zosinie tuż przed godziną 2 w nocy w sobotę (13.10).
Samochodem podróżował 55-letni obywatel Ukrainy Jaroslaw H., deklarując do kontroli jedynie rzeczy osobiste oraz wyroby tytoniowe i alkoholowe w ilościach zgodnych z obowiązującymi normami przywozowymi. Funkcjonariusz kontrolujący mercedesa zwrócił jednak uwagę na dach części pasażerskiej pojazdu. Samochód trafił do budynku kontroli szczegółowej, gdzie okazało się, że dach został przerobiony w sposób pozwalający na ukrycie w nim papierosów. Z wnętrza tak przygotowanej skrytki funkcjonariusze wydobyli ponad 1,2 tys. paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej ponad 12 tys. zł.
Poproszony o złożenie wyjaśnień kierowca przyznał, że papierosy są jego własnością. Kupił je w Równem i samodzielnie ukrył, licząc że uda się przewieźć nielegalny towar przez granicę i sprzedać w Radomiu.
Kolejny mercedes z podwójnym dachem pojawił się na przejściu w Zosinie już następnego dnia, w niedzielę (14.10). Tym razem, modelem Vito, jechał 57-letni obywatel Ukrainy Wolodymyr G. wraz pięcioma znajomymi studentkami, które odwoził na studia do Lublina. Podczas kontroli wszystkie z podróżujących mercedesem osób zapewniały, że mają dozwoloną ilość papierosów i alkoholu. Ale i w tym przypadku celnicy zauważyli, że dach samochodu może być przerobiony. Szczegółowa rewizja potwierdziła przypuszczenia funkcjonariuszy – w skrytce pod dachem znajdowało się ponad 1,8 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Do papierosów przyznał się kierowca pojazdu, wyjaśniając, że chciał je sprzedać w Lublinie.
Obaj przyłapani na przemycie cudzoziemcy wyrazili chęć dobrowolnego poddania się odpowiedzialności, wpłacając odpowiednio 14 i 17 tys. zł. tytułem grożącej im kary grzywny.
Info i foto: SCRP