O świcie 21.10.2011 roku, gdy mieszkańcy Hrubieszowa jeszcze spali, a gęsta mgła spowijała okolice, wyruszyliśmy na XX – jubileuszową pielgrzymkę maturzystów na Jasną Górę. Młodzi zajęli wygodne miejsca w autokarze, otrzymali znaczki i informatory. Podczas podróży śpiewali różne piosenki, obejrzeli film oraz prowadzili rozmowy.
—
„Nie możecie przegrać Miłości !” To hasło XX – jubileuszowej pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę, w której uczestniczyła młodzież Zespołu Szkół nr 1 w Hrubieszowie.
O świcie 21.10.2011 roku, gdy mieszkańcy Hrubieszowa jeszcze spali, a gęsta mgła spowijała okolice, wyruszyliśmy na XX – jubileuszową pielgrzymkę maturzystów na Jasną Górę. Młodzi zajęli wygodne miejsca w autokarze, otrzymali znaczki i informatory. Podczas podróży śpiewali różne piosenki, obejrzeli film oraz prowadzili rozmowy. Około godziny 11.30 przyjechali do Krakowa. To był pierwszy punkt naszej podróży. Młoda i uśmiechnięta pani przewodnik zapoznała nas z zabutkami tego miasta.
—
Spacerkiem po Krakowie
Zobaczyliśmy tam dużo ciekawych miejsc związanych z historią, kulturą i sztuką naszego kraju. Pierwszym miejscem, do którego się udaliśmy było Wzgórze Wawelskie. Tam zwiedziliśmy Bazylikę archikatedralną św. Stanisława i św. Wacława oraz Dziedziniec Arkadowy na Zamku Królewskim – dawnej siedzibę polskich królów. Następnie mijaliśmy malownicze uliczki oraz „okno papieskie” znajdujące się nad bramą wjazdową do pałacu biskupiego przy ul. Franciszkańskiej. Naprzeciw pałacu zobaczyliśmy wnętrze Świątyni Franciszkanów, które zdobi wiele polichromii oraz witraży, wykonanych według projektu Stanisława Wyspiańskiego.
W kościele widnieje również wiele fresków i obrazów, ukazujących portrety biskupów krakowskich. Później dotarliśmy do Collegium Maius – najstarszego budynku Akademii Krakowskiej.
Następnie udaliśmy się na Rynek Główny. Tam zobaczyliśmy Wieżę Ratuszową, Sukiennice, Kościół Mariacki, pomnik Adama Mickiewicza oraz rzeźbę Igora Mitoraja. Słyszeliśmy także Hejnał Mariacki, który co godzinę grany jest przez trębacza.
Kolejnym i ostatnim zwiedzanym przez nas zabytkiem Starego Miasta w Krakowie była Brama Floriańska, przez którą wjeżdżały orszaki królewskie.
Około godziny 15.30 dojechaliśmy do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Jest to miejsce położone przy ul. św. Faustyny w Łagiewnikach w Krakowie. Związane jest z życiem i działalnością św. Faustyny Kowalskiej, propagatorki kultu Bożego Miłosierdzia. Miejsce przyciąga wielu pielgrzymów. Pątnicy wypraszają łaski przed cudownym obliczem Jezusa Miłosiernego, wśród, których byliśmy także i my. Do tego miejsca przyjeżdżał sam Karol Wojtyła. Na samym początku wybraliśmy się na Wieżę z Tarasem Widokowym – dziewczyny windą, zaś chłopcy schodami – przybyli na samą górę, skąd można było zobaczyć panoramę Krakowa i Bazylikę z góry. Byliśmy także w Kaplicy, gdzie poznaliśmy Siostrę Krystoforę, która na wstępie przekazała nam informacje o św. Faustynie, następnie opowiedziała nam kilka historii o ludziach, którzy się nawrócili . Wchodząc do Bazyliki dostrzegliśmy proste i skromne wnętrze, które bardzo nam się podobało. W Bazylice mieliśmy możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty, a także czas na krótką modlitwę. Następnie opiekunki zaprowadziły nas do szczególnego miejsca, gdzie znajdują się relikwie świętej Faustyny. Tam mieliśmy czas na dłuższą modlitwę, prośbę o pomoc i potrzebne nam łaski. Po zwiedzeniu i modlitwie mieliśmy czas na kupienie bliskim prezentów. Z bagażem duchowych doświadczeń wyjechaliśmy na obiadokolację do Oświęcimia.
—
Ku pamięci i przestrodze
W sobotę, 22.10.2011 roku po śniadaniu przybyliśmy do bardzo ważnego miejsca dla każdego z Polaków – Oświęcimia. Na terenie Oświęcimia powstały niemieckie obozy zagłady. Nazistowski obóz koncentracyjny był podzielony na trzy części jednak z powodu ograniczonego czasu byliśmy w stanie zwiedzić tylko jeden z nich – Auschwitz (Oświęcim I), obóz pracy przymusowej, pełniący również funkcję centrum zarządzającego. Przy wejściu do Muzeum widniał metalowy, niemiecki napis: ” Arbeit Macht Frei „(Praca Czyni Wolnym). Jednak rzeczywistość była inna, ponieważ ludzi więzionych nie praca lecz śmierć czyniła wolnymi.
Gdy zostaliśmy zapoznani z podstawowymi informacjami o obozie udaliśmy się do pierwszego z oświęcimskich budynków. Znajdowały się tam fotografie przedstawiające zamordowanych ludzi oraz esesmanów. Widzieliśmy blok wraz z pomieszczeniami, w których mieszkali jeńcy. W gablotach były widoczne ubrania – cienkie pasiaki i chodaki – więźniów. Każdy z obozowiczów był numerowany, w początkowej fazie fotografowany, następnie tatuowany. Przewodnik wyjaśnił nam na jakie kategorie byli dzieleni obozowicze, m.in. obowiązywał podział na: emigrantów, Polaków, Żydów i polityków. Naszywano im symbole w kształcie trójkątów, których kolor zależał od tego, do której grupy ich przydzielono.
W barakach oglądaliśmy pozostawione pamiątki. Kobietom i mężczyznom obcinano włosy, które Niemcy wykorzystywali do produkcji różnych materiałów. Za dużymi, szklanymi ścianami mogliśmy zobaczyć takie ubranka małych dzieci, buty, torby, okulary czy grzebienie. W obozach Auschwitz grupa niemieckich lekarzy przeprowadzała na szeroką skalę eksperymenty medyczne na więźniach. Wstrząsającym faktem jest to, że dla takich celów robiono śmiertelny zastrzyk w serce dzieci-bliźniąt. Niemcy chcieli się dowiedzieć, co powoduje, że rodzą się bliźnięta i dzięki tej wiedzy doprowadzić do zwiększenia populacji niemieckiej. Widzieliśmy komory gazowe, w których pozbawiono życia tysiące ludzi. Po selekcji przebywali ostatnią drogę z rampy kolejowej do rozbieralni, skąd byli wprowadzani do komór gazowych i w ciągu około 20 minut uśmiercani.
Używano do tego zabójczego dla człowieka gazu cyklonu B. Swój pobyt w obozie upamiętniliśmy modlitwą przy ścianie straceń. Zobaczyliśmy celę ojca Maksymiliana Kolbe, którego postawa mnie zachwyciła, ponieważ oddał swoje życie za młodego, zupełnie nieznajomego mężczyznę. Pod koniec naszej wędrówki po Auschwitz I obejrzeliśmy jedno z krematoriów, odbudowane przez Państwowe Muzeum.
Myślę, że ta wycieczka dużo nas wszystkich nauczyła. Informacje przekazane nam przez przewodniczkę były bardzo interesujące i każdy słuchał ich w dużym skupieniu. Wiele faktów na zawsze zostanie w naszej pamięci. Należy pamiętać i zrozumieć, że „wszystko to powstało z nienawiści, a nienawiść jest w każdym z nas” oraz to, że przyszłość leży w ludzkich rękach i to właśnie od nas zależy jaka ona będzie.
—
Czas skupienia
Po zwiedzeniu obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu wyjechaliśmy do Częstochowy. Przybyliśmy tu na godzinę 12.30. Po obiedzie mieliśmy czas na krótkie zwiedzanie. Potem odbyły się główne uroczystości na Jasnej Górze.
Maturzyści diecezji zamojsko-lubaczowskiej rozpoczęli je o godz.15.00 – Mszą świętą koncelebrowaną pod przewodnictwem ks. bpa Mariusza Leszczyńskiego. W czasie homili ks. biskup wspominał o wyborach, jakie nas czekają w życiu. Podał przykład Magdy, która dzięki wierze mogła przejść przez swoją chorobę, założyć rodzinę i cieszyć się życiem. Po mszy każdy uczestnik pielgrzymki mógł poprzez wstawiennictwo Maryi dziękować Bogu za wszelkie łaski doświadczone w czasie lat nauki i wypraszać Boże błogosławieństwo na czas matur i przyszłych studiów.
O godzinie 18.00 odbyła się Droga Krzyżowa Wałami Jasnogórskimi. Modlitwa, śpiew młodzieży i zapalone świece symbolizujące Chrystusa, były wyrazem wspólnej modlitwy. Pątnicy składali je pod pomnikiem błogosławionego Jana Pawła II.
O 20.00 odbyła się Modlitwa Różańcowa w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Pielgrzymi przedstawiali Maryi swoje prośby i podziękowania.
Zakończeniem uroczystości na Jasnej Górze o 21.00 był Apel Jasnogórski, który prowadził ks. dr Wiesław Galant – Wikariusz Biskupi ds. Nauki i Wychowania Katolickiego.
Każdy przeżył pielgrzymkę indywidualnie, na swój sposób. Dla większości było to niezwykłe, duchowe przeżycie.
W pielgrzymce uczestniczyli uczniowie z klas: IV T4b, IV T4c, III la i II LU. Opiekunami wycieczki były panie: Barbara Żeromska, Joanna Kornicka, Zofia Radajewska oraz Zofia Szwiec.
—
***
Justyna Magdziak / Magdalena Siekirda / Dorota Jeleń / Monika Smoła
ZS nr 1 w Hrubieszowie