Na spotkaniu pani psycholog z czytelniczkami jej książki dowiedziałam się, że zgłaszające się do psychologa panie, to osoby mające się za niedoskonałe. Nikt nie jest doskonały, więc w czym problem? A no w tym, że te panie chcą być doskonałe, a rolą psychologa jest wyperswadowanie im takiej zachcianki. Jest to postawienie problemu na głowie.
Ludzkość doszła do tego wszystkiego czym dysponuje, właśnie na drodze poszukiwania doskonałości. Nie zadawalaniem się bylejakością.
Głupota była, jest i będzie. Różnica polega na tym, że dopiero „poprawność polityczna” wylansowała ją jako powód do dumy. A rolą psychologii jest wmówić człowiekowi, że szczęście polega na akceptowaniu głupoty, szpetoty i chamstwa.
Korzystając z takich założeń, feministki wmawiają kobietom, że mogą być jednocześnie gwiazdami rocka, szefami korporacji i rodzić dzieci. Najwyraźniej zapominają, że każdy człowiek musi wybierać co jest dla niego najważniejsze, nawet jeśli jest ślicznotką.
***
Serdecznie pozdrawiam
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
www.pal-twins.pl