22 listopada 2024

Srebrne medale siatkarzy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej

W Karwi (woj. pomorskie) odbyły się 14. Mistrzostwa Polski Straży Granicznej w Siatkówce Plażowej, do których przystąpiło 11 oddziałów z różnych stron Polski. Każdy zespół reprezentowały trzy osoby, w tym Nadbużański oddział Straży Granicznej: kpr. SG Paulina Dudewicz z Placówki SG Dorohusk, plut. SG Tomasz Nowacki z Placówki SG Terespolu, sierż. sztabowy SG Michał Steciuk z Placówki SG w Dołhobyczowie.

Reklamy

 

Oddział Nadbużański w grupie A pokonał 2:1 oddział Bieszczadzki, Karpacki i Nadodrzański po 2:0 oraz w ostatnim meczu  2:1 Morski. W półfinale 2:0 pokonany został zespół Podlaski. W finale doszło ponownie do meczu z oddziałem Morskim. Po zaciętych wyrównanych setach (2:1) trzeci raz z rzędu Mistrzem Polski został oddział Morski, wyprzedzając Nadbużański.


***

Reklamy


Szersza relacja vicemistrza Polski Michała Steciuka

Były to 14 mistrzostwa Polski Straży Granicznej w Siatkówce Plażowej, które odbyły się w Karwi (woj. pomorskie) na terenie Morskiego oddziału SG.

Reklamy

W turnieju wzięło udział 11 drużyn reprezentująca oddziały i ośrodki szkoleniowe SG z całej Polski. Były to Komeda Główna, Nadwiślański oddział SG, Podlaski Oddział SG, Bieszczadzki oddział SG, Karpacki oddział SG, Śląski Oddział SG Nadodrzański oddział SG, Warmińskomazurski oddział SG, Cetrum szkolenia SG Ketrzyn, Morski oddział SG oraz Nadbużański oddział SG.

Nadbużański oddział SG reprezentował trzy osobowy skład kpr. SG Paulina Dudewicz z Placówki SG Dorohusk, plut. SG Tomasz Nowacki z Placówki SG Terespolu, sierż. szt. SG Michał Steciuk.

Formułą turnieju jest taka, że pierwszego seta się gra z kobietą tzw. miksta. A drugi set i ewentualny tie-break grają mężczyźni. My trafiliśmy do grupy A, gdzie kolejno wygraliśmy pierwszy mecz z Bieszczadzkim oddziałem 2:1, Karpackim oddziałem 2:0, Nadodrzańskim oddziałem 2:0 oraz ostatni mecz o pierwsze miejsce w grupie z mistrzem z ubiegłego roku – Morskim Oddziałem, który po zaciętej walce wygraliśmy 2:1.

W półfinale zmierzyliśmy się z Podlaskim oddziałem SG. Do tego meczu wyszliśmy bardzo skoncentrowani, bo wiedzieliśmy, o jaką stawkę gramy i dość gładko wygraliśmy go 2:0. Po czym awansowaliśmy do finału.

Drugi półfinał był rozegrany pomiędzy Morskim Oddziałem SG i Warmińsko – Mazurskim Oddziałem SG, który wygram Morski Oddział SG 2:1. Zatem finał przyszło nam zagrać ponownie z Morskim Oddziałem – mistrzem z poprzednich dwóch lat.

Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne i wymagająca spotkanie. Już od pierwszej piłki mecz był bardzo zacięty i bardzo wymagający. Pierwszego seta wygraliśmy na przewagi 24:22, gdzie sety w siatkówce plażowej są rozgrywane do 21. Drugi set również był bardzo wyrównany i zachował się długimi wymiarami, niestety przegraliśmy go 26:24. Tie-break również bardzo wyrównany i gra punkt za punkt aż do stanu 8:8. Wtedy rozegraliśmy najdłuższą i zdaniem wielu kibiców najpiękniejszą akcję turnieju, która trwała około 3 minut, gdzie w siatkówce plażowej jest to bardzo dużo wymian. Po zakończonej akcji wygranej dla nas, oba zespoły nie były w stanie wstać z boiska przez około minutę i oba zespoły zostały nagrodzone brawami na stojąco od kibiców. Niestety od tego momentu nasi przeciwnicy zachowali trochę więcej sił i straciliśmy 3 punkty z rzędu. Do końca spotkania nie udało nam się już odrobić tej straty i przegraliśmy 15:12 i cale spotkanie finałowe 2:1.

Bardzo szkoda nam było tego przegranego finałowego meczu, w którym zostawiliśmy serce na boisku. Tym bardziej, że w grupie udało nam się pokonać Morski oddział. Ale na pocieszenie większość kibiców zgodnie się wypowiadała, że od 5 lat nie widzieli tak fantastycznego finału i był to zdecydowanie najlepszy mecz turnieju.

Dodam tylko, że jest to historyczne miejsce dla Nadbużańskiego Oddziału SG, gdyż we wcześniejszych latach nie udało się nigdy wejść do półfinałów i zająć tak wysokiej pozycji, jak w tym roku.

Należy dodać, że kolega z naszej drużyny – Tomasz Nowacki został wybrany MVP całego turnieju.

 

 

Opracował – mak

Foto – fb Michała Steciuka