Funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili w ostatnich dniach przemyty bursztynu o wartości 46 tys. zł. Od pewnego czasu na granicy z Ukrainą jantar bije rekordy popularności.
Na przejściu granicznym w Hrebennem celnicy z komórki zwalczania przestępczości skontrolowali opla na polskich numerach rejestracyjnych. Funkcjonariuszom nie spodobały się koła samochodu. Celnicy byli niemal pewni, że ukryto w nich jakiś towar.
Okazało się, że 54-letni obywatel Ukrainy – kierowca opla – próbował wwieźć w ten sposób do Polski 11 kg bursztynu. Mężczyzna przyznał się do próby przemytu kamieni, odmówił jednak składania wyjaśnień. Bursztyn wart blisko 22 tys. zł trafił do magazynu urzędu celnego.
***
Z kolei na przejściu granicznym w Dołhobyczowie celnicy znaleźli ponad 12 kg jantaru ukrytego w przegrodzie silnika samochodu na polskich numerach rejestracyjnych. I tym razem do przemytu przyznał się kierowca pojazdu – 30-letni obywatel Ukrainy. Sprawca wyraził zgodę na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Wartość zatrzymanego bursztynu to ponad 24 tys. zł.
Na poczet grożących przemytnikom kar celnicy zabezpieczyli w sumie prawie 11 tys. zł. Obie sprawy prowadzi zamojski urząd celny.
źródło i fot. SCRP