Jak już kiedyś pisałam przy ulicy Piłsudskiego w Werbkowicach, w zielonej budce urzęduje od zawsze szewc, pan Edek.
Problem tkwi w tym, że Zakład Szewski pana Edka zamknięty jest na cztery spusty już od co najmniej dwóch miesięcy.
Wszyscy rozumiemy że jest czas epidemii i pokornie czekamy, wiemy że powoli do życia powracają fryzjerzy, kosmetyczki i restauracje.
A ja się pytam, kiedy zielone światło dostaną mistrzowie fachu szewskiego. A może już dostali, tylko pan Edek nic o tym nie wie, bo jakoś tak się o tym nie mówi.
Jestem sąsiadką pana Edka i widziałam, jak niedawno pod zieloną budkę szewca, białym samochodem podjechała piękna młoda kobieta, i pan z Turkowic któregoś dnia zaglądał z nadzieją, że już zakład jest otwarty.
Mi też bardzo brakuje pana Szewca, przyzwyczaiłam się do porannego stukania młoteczkiem szewskim i ta wymowna cisza troszeczkę mnie przeraża. Jeszcze nie tak dawno, życie tętniło w zielonej budce i przeraża mnie myśl, żeby jeden z ostatnich dawnych zawodów nie odszedł do lamusa.
Wpadałam czasami do pana Edka na pogawędki, lubiłam patrzeć jak panu Edkowi robota paliła się w rękach, bardzo solidnie i dokładnie przedłużał żywot kozakom, sandałom, pantofelkom itp. itd…
U pana Szewca w zielonej budce pachniało pastą do butów, klejem, skórą i dymem papierosowym, a w okresie zimowym, w stojącym w kącie żelaznym piecyku z rurą biegnącą do sufitu, trzaskał ogień. W moim mniemaniu, pan Edek jest niekwestionowanym „profesorem” szewskiego fachu.
Nie zgadzam się ze stereotypami, że ktoś klnie jak szewc, bo pan Edek przy kobietach nie przeklina, nie zgadzam się też, że ktoś pije jak szewc, albo że szewc chodzi bez butów, bo nasz szewc ma zawsze bardzo ładne buciki, na skórzanym obcasie i do pracy przyjeżdża samochodem, więc nie pije. Natomiast potwierdzam szewski poniedziałek, bo pan Edek nigdy nie otwiera zakładu w poniedziałek.
Bardzo czekamy na powrót pana Edka, od momentu kiedy zakład szewski jest zamknięty, bardzo dużo butów z Werbkowic i okolic czeka do naprawy.
P.S. W ramach sąsiedzkiej przyjaźni, mam dla pana Edka nowiutkie niedawno uszyte maseczki jednorazowe, to tak dla bezpieczeństwa…
Danuta Muzyczka
fot.: Danuta Muzyczka
